Są Zołziątka. Dumna mama maluchów.

A ja nie wierze ze zaraz ida do nowych domkow. Anastazja 21 lutego. Amelka i Akson 3 marca a pewnie 16 lutego pojdzie Akson.

ja sie zapalxze

Ja też

Chyba wszyscy, którzy "rodzili" razem z Zołzą, się zapłaczą

Ale fakt, że nowi opiekunowie Czteropaku się za to ucieszą...

Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM

basidrak20 pisze:A ja nie wierze ze zaraz ida do nowych domkow. Anastazja 21 lutego. Amelka i Akson 3 marca a pewnie 16 lutego pojdzie Akson.

ja sie zapalxze

O Akson dwa razy będzie sprzedany :ok:

A co...
wiadomo przeciez ze chodzilo o Al erta z Amelka

To skoro Zołziątka niezgłoszone, to może zagłosują?

viewtopic.php?f=20&t=159528&start=150

Zolziatka zaglosuja jak wroca do domu.

basidrak20 pisze:Ziwi jest drogi jak cholera - chciałam im czasami dać kilka jako prysmak a one pogardziłay :/ Osły małe. Jedzą aktualnie PoN i jest ok

Mój B też jest na PoN i bardzo sobie chwali :ok:

ZiwiPeak też mu smakował, najgorzej było z CatzFinefood - odradzam.

Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM

Basia ganiasz po innych wątkach, a o swoich Zołziątkach nic nie piszesz.
One już niedługo w świat pójdą

Cześć Basiunia .
Co słychac ?

U nas CatzFinefood wsuwaja az, a placza (oczy im lzawia, tak ekspresem jedza).
Tez plakalam przy pierwszym miocie :-)

Z drugim bylo latwiej, bo wszystkie byly sprzedane przed urodzeniem, wiec mialam swiadomosc 'nie moje'.
Terazniejszy miot ma taki charakter, ze najchetniej zostawilabym sobie je wszystkie

Dziewczyny... odwiedzilam watki bo daawno mnie nie bylo. Maluchy zabieraja mi wiecej czasu niz myslalam. Do tego wiecej pracy i chorobsko.
Staram sie nastawic na oddanie czteropaku ktory aktualnie mnie obsiadl i traktorzy.
rosna. Waga tez rosnie. Na szczepienie bede jechac z nimi w 2 transloterach bo juz sie do 1 nie zmieszcza.
Szukam diabetologa co by moje wyniki zobaczy i poki co rece mi opadaja. Sw

wiecie kiedy termin?? Za cztery miesiace ; (

.moje koty warcza :/

Cześć Basia!
Cztery mieś. to naprawdę niewiele. Mój tata jest cukrzykiem z prawie trzydziestoletnim stażem a co za tym idzie stałym pacjentem przychodni i wizyty ma wyznaczane raz na 5 - 6 mieś.

A koty potrafią warczeć a nawet poszczekiwać jak trzeba. :mrgreen:

Ja dziekuje za warczace koty. Zasnac przez te lobuzy nie mogly. U mnie na lozku bylo centrum dowodzenia i co chwile po glowie mi skakaly

Czesiek szczeka na gołebie :wink:

Są Zołziątka. Dumna mama maluchów.

Kto przegląda forum