(już nie)nowe fotki Bałwanki- str.24 :)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto lut 08, 2005 13:13

ufff...
no ja mam nadzieję, ze ten wet ma rację

za Bałwankę :ok:
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Wto lut 08, 2005 13:24

Nie wiem, co bym bez Was wszystkich zrobiła- kochane! :D
Mam nadzieję, że rzeczywiście to nie fiv... Ale może zrobić jeszcze jakieś badania krwi..? Nie wiem nic o tej chorobie- czy ona jest do rozpoznania w zwykłej morfologii? Czy tylko testem da się sprawdzić?

Co do brzuszka, to szew jest wielki- zawsze myślałam, że będzie blizna jak po cesarskim cięciu- pozioma... A ta jest pionowa i sterczą z niej nitki :( Na szczęście Bałwanka nie targa tego zębami- na razie :?
Obrazek
Muszka & Miszka

eulalia

 
Posty: 510
Od: Czw wrz 23, 2004 11:09
Lokalizacja: Czeladź

Post » Wto lut 08, 2005 13:58

...
Ostatnio edytowano Wto paź 02, 2012 11:46 przez Kicorek, łącznie edytowano 1 raz

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30862
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto lut 08, 2005 14:00

Po sterylizacji moje obie koty miały bliznę pionową z "krzaczkami" szwów po dwóch końcach. A ten test to negatywny na pewno jest, bo by pasek wyszedł jak pasek a nie jak cień ledwie widoczny. O, może po prostu wetowi dało się dużo krwi na test i dlatego się go dopatrzyłaś, tak też bywa.

@sica

 
Posty: 817
Od: Śro lip 07, 2004 12:12
Lokalizacja: Kraków, stara Nowa-Huta

Post » Wto lut 08, 2005 18:39

cieszę się ze jest dobrze, bo na pewno jest :D.A Bałwance uszyj kaftanik to nie rozgrzebie szwow.To taka szmatka z dziurami na łapki wiązana na pleckach w kilku miejscach.Mojra w takiej łazila przez tydzien i nic nie rozdrapała :D Trzymam kciuki za szybkie wydobrzenie kici
ObrazekObrazek

Mała

 
Posty: 1007
Od: Śro gru 29, 2004 21:20
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lut 09, 2005 1:17

No... ja juz w pracy cichaczem dorwałam sie do forum, pod pretekstem sprawdzenia maili słuzbowych(cały zarząd był, a przy nich nie mogę :? ) i szybciutko tylko sprawdziłam Bałwankę... i takie dobre wieści :D
Ale swoja drogą, kto jej takie cięcie zrobił 8O ?
Od jakichś pieciu lat nie widuję tak ciętych kotek, ale to może kwestia ręki "moich" wetów... .
Podtrzymuję zatem chęć zabrania Bałwanki :D. I szukam domu dla Paryska... ale pierwszeństwo ma mój wet - kociarz, który juz wyraził zainteresowanie (gorzej z jego żoną :roll: ) :D
Policzyłam wczoraj - kastracja 2 kotów, szczepienie, odrobaczanie jednego (Parys) + koszty żwirku i wyzywienia... to mnie przerasta.

Totez, Eulalio, pilnuj dla mnie Bałwanki :D I do zobaczenia wreszcie na tym winku... :wink:

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lut 09, 2005 6:43

DeDe pisze:No... ja juz w pracy cichaczem dorwałam sie do forum, pod pretekstem sprawdzenia maili słuzbowych(cały zarząd był, a przy nich nie mogę :? ) i szybciutko tylko sprawdziłam Bałwankę... i takie dobre wieści :D
:wink:


Ja tu w sprawie Balwanki (kciuki trzymam :ok: ) a co Ty DeDe o tej porze tu jestes? Prace zmienilas :wink:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lut 09, 2005 11:36

Jojo, nieeeee... ale wystawę robimy, jest końcówka przyjmowania zgłoszeń, a niedobrzy ludzie wszyscy przysyłają je dopiero w ostatniej chwili :evil:
Na nos padam, ale odpowiadam za przyjęcie - choćbym miała całą dobę siedzieć, muszę to zrobić po prostu i już, aby móc zgłoszenia przekazac dalej.
Teraz jest najgorzej, ale ogólny zap... ten tego :wink: będzie panował do końca marca. ten weekend jeszcze mam wolny... ale potem nawet w weekendy... .
Nawet roboty dodatkowe - to, czym dorabiam sobie w domu, na kompie, muszę odmawiać :( A to akurat lubię najbardziej :cry: .
A pracę chętnie bym zmieniła na nudniejszą i spokojniejszą, taką , gdzie sobie można w robocie na forum pisać :twisted:

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lut 09, 2005 18:39

DeDe pisze:A pracę chętnie bym zmieniła na nudniejszą i spokojniejszą, taką , gdzie sobie można w robocie na forum pisać :twisted:


ja wlasnie zmienilam, na nudniejsza i spokojniejsza :wink:

tyle ze mniej ambitna, ale na razie nie narzekam :D

ale my tu zdaje sie mialy o Balwance...
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lut 09, 2005 19:01

Eulalio, taki test wyszedł kiedyś Tośkowi, który mieszka teraz u Anafly, w kwestii białaczki - wet zinterpretował go na "nie" i powiedział, że można ewentualnie powtórzyć go po pół roku, ale nie ma się czym martwić.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro lut 09, 2005 19:54

Alez to a propo's Bałwanki - wiecej czasu dla kotów, wiecej mojej cierpliwości, a jak Bozia da - to i się kolejnego doadoptuje.
Niniejszym ogłaszam, że szukam nowej pracy - po prawie 5 latach mordęgi w starej, mam dosyc (i to nie jest żart...).

A jak tam moje Bałwanisko???

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lut 11, 2005 13:23

...
Ostatnio edytowano Wto paź 02, 2012 12:24 przez Kicorek, łącznie edytowano 1 raz

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30862
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt lut 11, 2005 19:06

eulalia, czy ta, ktora masz w podpisie to na pewno jest Balwanka? Alez ona wypiekniala :love:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lut 12, 2005 12:23

Co tam slychac u pieknej Balwanki? :-)
Kicia, Milki, Max i Ares (za TM)

agis

 
Posty: 968
Od: Pon gru 13, 2004 12:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 12, 2005 12:28

Mam złe wieści... jezeli brat mnie nie wspomoże, nie będę mogła zabrać Bałwanki... niestety, Parys musi zostac u mnie (wczorajszą sytuację opisałam w jego temacie). Bez wsparcia finansowego brata, nie będzie mnie stac na trzeciego kota... :(

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, puszatek, Szymkowa i 227 gości