DTu OlaLola. Wesołych Świąt. :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lut 05, 2014 18:12 Re: DTu OlaLola. Perska Lodzia chce jeść, ale co??

Mojego Lalka "rozjadłyśmy" tackami Gourmeta.
Oraz surową wołowiną.
A teraz z kotka nieco ponad 2,5 kg jest 5 kilogramowy klops:)

Wiesz co, spróbuj karmić z ręki.
Ja tak karmię mojego Leosia (lubi też jak z plaśnięciem upuszczam na blat i z tegoż blatu) oraz w połowie Lalka.
Persy , które przeszły np. kk przy pochylaniu się całkowicie blokują noski, nie ma zapachu, nie ma komfortu.
Dlatego karmimy się ręcznie i zjadają imponujące porcje.

Alienor ma rację , ja mam Fionę , której trzeba podawać z tyłu przez ramię mięso.
Na które ona porykuje jak lwica.
Fio persę jest oczywiście.

Persowie to kosmici... :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 05, 2014 21:03 Re: DTu OlaLola. Perska Lodzia chce jeść, ale co??

Próbowałam z puszką Gourmeta (z wołowiną), nie było zainteresowania.

To chyba nie jest wina kociego kataru, ona suche je w miarę znośnie, mimo że jest mniej wonne od mokrego. A mokre u mnie dostała również takie mocno śmierdzące (Animonda Ocean tak zajeżdża rybą, że umarłego by obudziła). Zresztą nie wiem, czy ona w ogóle koci katar przechodziła, jeśli już to raczej nie ostatnimi czasy.

Sposoby karmienia mokrym wypróbowywałam różne: ze spodeczka, z łyżeczki, z ręki otwartej, palcami do pyszczka, jej chyba nie o to chodzi.

Ja przypuszczam, że ona albo z mokrym nie miała za bardzo do czynienia, albo miała do czynienia tylko z jakimś jednym konkretnym mokrym i chce tego właśnie konkretnego mokrego. To nie jest młody kot, więc w sumie może mieć jakieś utrwalone nawyki, które trudno przełamać. Jak na razie Whiskas i kurczak były najbliżej?

Szkoda, że tak dziwnie reaguje na obecność kotów, ale może jej to przejdzie, jak się poczuje bezpieczniej? U mnie takiego problemu nie było, ale z moimi kotami widziała się tylko przez drzwi, no i miała dla siebie łazienkę, więc była "na swoim" i ze swojego sobie na nie syczała. Teraz jest w trudniejszej dla niej sytuacji, no i to jest dla niej kolejna przeprowadzka w ciągu krótkiego czasu, może się dziwnie zachowywać. Biedna mała. :(

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Czw lut 06, 2014 13:13 Re: DTu OlaLola. Perska Lodzia chce jeść, ale co??

Więc tak.
Gourmecika też próbowaliśmy, zapomniałam wymienić zero zainteresowania.
Tego Whiskasa w końcu nie dojadła, ale wyglądała przynajmniej na mega zainteresowaną...
Kurczak zjedzony w nocy do końca, tak z ręki jeść uwielbia... Z talerzyka też zje ( w nocy całego kuraka co miała i wszyściutkie chrupeczki zjadła, a miała w dwóch miseczkach) ale woli z ręki... raczej stawiałabym jednak na przyzwyczajenie i nawyk niż kk, z książeczki nie wynika, żeby go miała.

Lubi.... Acanę.... dałam Jej, a ona jadła z apetytem. Czyli mamy już Royala, Acanę,kurczaka, kabanoski i MaltSoft.
Też myślę, że ona albo mokrego nie dostawała, albo tylko jakiś jeden rodzaj.

Jak się fajnie ją czesze, Lodzia sama się nastawia :mrgreen: Tylko ogon nie bardzo chce dawać do czesania...

Jeśli chodzi o koty... podrapała mnie ( delikatnie ) ale to co najgorsze rzuciła się na nogę... ostrzegawczo nic mi nie zrobiła, ale wiem, że atak może być o wiele brutalniejszy. Chce żeby była rozpieszczaną jedynaczką :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: Co niestety oznacza że u nas nie zostanie, a miałam troszkę nadziei.... :oops:

Muszę poprosić o zapas kabanosów z Rossmana ( najlepiej jakby ktoś kupił i nam wysłał ) i zapas Acany, bo Fundacji nie stać i na pewno Jej nie kupi, a skoro lubi dobrze sobie jadła. :)

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Czw lut 06, 2014 14:54 Re: DTu OlaLola. Perska Lodzia jest słodka i kochana :)

Może to nie do końca miało związek z samymi kotami? U mnie takie coś zrobiła pod nieobecność kotów, tzn. mnie próbowała pochlastać pazurami po twarzy (chwała Bogu miała świeżo obcięte u weterynarza). W moim przypadku wyglądało to tak, że wzięłam ją na ręce, do tego podniosłam ją jak siedziała w kącie łazienki (czyli czuła się "osaczona"), no i to było za dużo jak na jej dobrą wolę. W sumie słusznie dostało mi się za głupotę. :roll: Oczywiście od razu po tym, jak ją postawiłam na podłodze, zrobiła się z powrotem grzeczna i miła, sama nadstawiła się do głasków. Jak nie brałam jej na ręcę, to lizała mnie po nosie i tak dalej, zero agresji.

Tak sobie myślę, może na tym polegał jej problem z dzieckiem jak ją pierwszy raz oddano? Że tak znienacka je "karciła" za coś, co jej się nie spodobało? Albo atakowała właścicieli, bo nie potrafiła sobie poradzić ze stresem związanym z obecnością dziecka?

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Czw lut 06, 2014 15:17 Re: DTu OlaLola. Perska Lodzia jest słodka i kochana :)

U nas Jej się nie podobało, bo wpuściliśmy koty do pokoju, a właściwie Tomasza, a ona zwiedziła sobie na spokojnie już pokoik, a tu zaś kot.... Poszła do kuchni, ale w kuchni była Fruzia i Herścio. Fruzię wyniosłam, a jak wróciłam po Herścia to pacła mnie w nogę z doskoku. Delikatnie, ale dała znać, że się rzuci z pazurami jeśli znów nie będzie sama "u siebie" czyli w kuchni.
Nie chce Jej zmuszać, z tego wynika że była jedynakiem, niech więc tak będzie. Zapach kotów i fakt, że je słyszy nie przeszkadza Jej kompletnie.

Odnośnie poprzedniego domu, widać, że była kochana, że o nią dbano, szkoda, że ją oddano.
Dostałam dziś emaila: "Jak można oddać kota po 10 latach? "
Jak byk napisane, że kot do adopcji, że jest w domu tymczasowym, ale po co czytać ze zrozumieniem?

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Czw lut 06, 2014 18:38 Re: DTu OlaLola. Perska Lodzia jest słodka i kochana :)

Pewnie była jedynaczką i straszliwie się boi innych kotów.
Mój Lal nie bał się bo na widok innych kotów OSŁUPIAŁ. Razem z swoim towarzyszem , Ramonem nie widzieli w życiu psa ani kota.
Mieszkali z staruszką i w ogóle NIC nie widzieli.

Nawet jamnika się Lalek nie bał za bardzo- nie wiedział co to jest.

Hmmm...szukasz jej domu z max jednym kotem?
Myślę ,że drugi pers mógłby być.
One w większej ilości się głównie wzajemnie olewają.
Są zbyt leniwe na wojenne ścieżki na dłuższą metę.

Może jestem szurnięta , ale nauczyłabym dzieciaka nie tykać gdyby kot TAK reagował kota a jakby tykał mimo to i został podrapany to bym mu jeszcze na tyłek przyłożyła ,za nieposłuszeństwo.
Ale ja jestem nienormalna...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 06, 2014 18:47 Re: DTu OlaLola. Perska Lodzia jest słodka i kochana :)

Szczerze mówiąc szukam domu bez kotów... :roll:
Chyba za bardzo bałabym się, że się nie uda, a Lodzia nie może sobie pozwolić na nieudaną adopcję. Zresztą przecież jedną już miała... oddana była po 2 tygodniach, nawet nie całych. Nie była jeszcze u mnie.
Za dużo już miała stresów, potrzebuje spokoju, poczucia bezpieczeństwa.
Jak przyszedł do nas Lolo to syczał na koty, meble, na nas. Ale tylko syczał. Lodzia przechodzi do łapoczynów, a to już nie żarty.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Czw lut 06, 2014 20:02 Re: DTu OlaLola. Perska Lodzia jest słodka i kochana :)

To ze strachu, jej się świat przenicował.
Myślę ,że za kilkanaście dni się odnajdzie i znajdzie swoje miejsce w stadzie.
Zrównoważone stado w mig ustawi taką walczącą jednostkę.
Nie biciem ale dystansem.

I nie przejmuj się idiotycznymi mailami, przecież wiesz ,że tu jest kultura obrazkowa i czytanie ze zrozumieniem to najsłabsza strona ludzkiej natury...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 08, 2014 13:14 Re: DTu OlaLola. Perska Lodzia jest słodka i kochana :)

Robimy postępy, koty wchodzą do kuchni, Lodzia syczy tylko jak są za blisko.
Ona do pokoju też wchodzi, ale nie czuje się pewnie.

Dotarłam do osoby która znała Lodzie w poprzednim życiu, kotka nie miała lekko tak bym to ujęła. Nie zna innych zwierząt, była agresywna do dziecka.

Lodzia na widok dużego garnka z wodą biegnie i pije z niego wodę...

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Sob lut 08, 2014 14:28 Re: DTu OlaLola. Perska Lodzia jest słodka i kochana :)

Biedna Lodzia :( :ok: :ok: za poprawę nastroju, jedzenia i za Dom :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob lut 08, 2014 14:35 Re: DTu OlaLola. Perska Lodzia jest słodka i kochana :)

A wczoraj dostałam zgłoszenie o kotce i trójce kociąt bezdomnych od ludzi, od których zabrałam 5 kotów:
Bertę (kotkę ze śrutem w oku), Śnieżkę ( Jej córkę), Aprilkę, Jeżynkę i Jagódkę. Całą piątkę oni znaleźli, ja zabrałam do siebie.
Zapytali czy mam jeszcze koty - no mam, ale już nie na takie ilości ( no cóż były czas, że zamiast "ich czworo" było "ich czternaścioro"). Byli zdziwieni i zapytali czemu mam tak mało kotów....
czyli mam lecieć i jeszcze z 5 wziąć....
Nie wezmę tej kotki z kociakami ( będę szukać tymczasu), oni sami nie wezmą, mają 1 kota....

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Sob lut 08, 2014 18:17 Re: DTu OlaLola. Perska Lodzia jest słodka i kochana :)

No to Lodzia sobie super daje radę, jak już się pogodziła z obecnością innych kotów. :)

U mnie tymczaska (która po 15 latach życia jako jedynaczka wylądowała w schronie) jak trafiła od mnie we wrześniu, to dopiero koło grudnia przestała atakować mnie, a moje koty powoli zaczyna przyjmować do wiadomości dopiero teraz. :oops:

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Nie lut 09, 2014 13:30 Re: DTu OlaLola. Perska Lodzia jest słodka i kochana :)

Lodzia siedziała dziś na jednym końcu parapetu, Herszcik na drugim. :1luvu: :1luvu:
Zdjęcie z dzisiaj:
Obrazek

Lodzia mnie też dziś pobiła łapką w nogę ( bez pazurków). Śmiałam schować szynkę do lodówki, a Lodzia jeszcze chciała....


I wreszcie upragnione zdjęcia z karmienia z wylęgarnii:
Mama Tomcia
Obrazek

Obrazek
Obrazek
Marcel:
Obrazek

Obrazek

Ta kotka co się oblizuje to mama Lady - Uszatka
Obrazek

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Nie lut 09, 2014 18:54 Re: DTu OlaLola. Perska Lodzia jest słodka i kochana :)

Ola ja sama robię moim wędki, z kawałka patyka i takiego miękkiego, plastikowego przewodu.
Nie wiążę nic na końcu , sam drut jest atrakcyjny do bólu:)
Piszę a'propos tego, co napisałaś na wątku puchatkowym.
I wiesz, ja myślę ,że Lodzia sięzsocjalizuje. Nie jak kot, ale jak pers...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lut 09, 2014 22:01 Re: DTu OlaLola. Perska Lodzia jest słodka i kochana :)

Zobaczymy, póki co na tej socjalizacji ja obrywam. :roll:
Wędkę też umiemy zrobić, ale w zooplusie są lepsze :ryk:

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 100 gości