
Dziadek wykorzystując że wnuczką kotek się spodobał i że przyjechaliśmy bez psa, podpowiedział moim dzieciom żeby wsadziły kota do samochodu jak będziemy jechać do domu i przykryły kurtką to na pewno go nie zauważymy, a jak zajedziemy już pod blok to już pewnie zostanie i nie damy go wyrzucić.
Tak tez się stało. Na parkingu wysiadając z samochodu dzieci nam oznajmili że jeszcze musimy zabrać kota. Nas wmurowało ze zdziwienia


Moje zaskoczenie było dla jego zachowania do dzieci. Robią z nim co chcą a On jak mu tylko coś nie pasuje to tylko miauczy,ale nie ucieka.Ma naprawdę cierpliwość do dzieci. Możliwe że kiedyś był z dziećmi.Usposobienie ma naprawdę łagodne. Nie jest może,wielkim pieszczochem,ale jak chce potrafi się przyjść połasić. Po prostu kiedy ma ochotę na pieszczoty sam się prosi.
Prawdopodobnie jest to pers ile lat ma nie wiem. Niedawno go wykastrowałam. Wstawię kilka zdjęć jak tylko dowiem się jak
