Długowłosy, rudy Czaruś.Mela, Gucia i Bohun.Czaruś chory..

[ewar]

No to dzisiaj Bohun nie dostał już kosza Mela kocha mohairowy koc, naprawdę uwielbia na nim leżeć.Bohun przyszedł do niej, przytulił się i tak sobie spali razem.Nie wiem, czy Mela była zadowolona, ale żal jej było na pewno odchodzić z koca, tak myślę.
Zastanawia mnie jedno.Czaruś jest chory i Bohun w ogóle nie kładzie się obok niego.Wcześniej wciąż się do Czarusia przytulał.Czy to coś znaczy?

[Amika6]

A czy wcześniej jak Czarusiowi trafiały się gorsze dni to Bohun też zostawiał go w spokoju ?

[ewar]

Nie, nigdy.Ale Czaruś nie był nigdy tak chory.Mizerniał nieco w zimie, ale nie było powodów do niepokoju.Teraz jest już z nim dużo lepiej, a mimo wszystko Bohun "przykleja się " do Meli.

Mela nie wstała na śniadanie, pilnuje chyba kocyka, uwielbia go.Wcale nie jest taki miły jak polar, bo to mohair, ale jest nieprawdopodobnie ciepły.Widziałam w szmateksie taki koc, żałuję, że nie kupiłam, były też szaliki.Kupię, jak tylko spotkam.

Amika6, ten olejek to rewelacja Zauważyłam, że zapaszek z pyszczka jest jakby mniej paskudny.Działamy więc dalej.Dzięki

[Amika6]

Cieszę się bardzo, że mogłam pomóc
(żałuję, że nie wysłałam olejku Kasi, jak tylko pierwszy raz przeczytałam o kłopotach Krzysia)

Bohun bardzo przypomina mi moją pierwszą kotkę, czy on jest taki malutki czy tylko tak zakopał się w kocyku?

[ewar]

Nie, nie jest malutki, powiedziałabym, że średnia krajowa.To piękny kot, ale na moich zdjęciach nie prezentuje się tak ładnie.Ma cudowną, lśniącą sierść, a właściwie włosy i piękne miętowe oczy.

[nelka83]

Tak wcisnął doopinkę obok Meli, że wygląda na bardzo małego.
Ale nie da się ukryć, że jest piękny

[Amika6]

Moja Tusia też miała piękną, taką śliską sierść i w ogóle się nie kołtuniła. Tak jakby nie miała podszerstka. Najczęściej "czesałam" ją palcami (niczym grabkami ) i czasem grzebieniem takim jak do nakręcania wałków, co bardzo lubiła (ale to był bardziej jako relaksujący masaż)

[ewar]

Bohun jest dymniakiem, taki trochę syberyjczyk.Nie kołtuni się, ale go wyczesuję, bo wtedy jest przepiękny.Napiszę jeszcze o nim, to bardzo ciekawy "przypadek".

[aannee99]

[vailet]

Bardzo mnie cieszy że jest lepiej z Czarusiem i nadal trzymam kciuki za niego Niestety płuca nawet miesiącami się leczy...ale da się Pozdrawiamy Ewar Ciebie i ferajnę, a szczególnie Czarusia
ps. Napisz o Bohunie bo mnie zaintrygowałaś że to ciekawy przypadek Mało tu bywam na forum, ale mam powiadomienia i doczytuję.

[ewar]

Napiszę, ale nie bardzo mam dzisiaj czas, jutro też wyjeżdżam.

[vailet]

Napiszę, ale nie bardzo mam dzisiaj czas, jutro też wyjeżdżam.

Poczekamy Myślę że jest tu więcej osób, które są ciekawe jak ja tematu o Bohunie

[ewar]

Chyba pora założyć nowy wątek.Napiszę tylko, że wszystko wraca do normy, koci chłopcy znowu śpią przytuleni do siebie

[nelka83]

[ewar]

Zapowiada się słoneczny dzień, koty powinny być zadowolone, bo wyjdą sobie na balkon.Zwłaszcza Czarusiowi jest to bardzo potrzebne.
Duduś jest już 10 dni w swoim domku.Bardzo za nim tęsknię, nie ukrywam tego.Zawsze pozostanie takim trochę moim kotem.Odczuwam jednak ogromną różnicę w ilości jedzenia i żwirku.Nawet nie przypuszczałam, że tak będzie.Nie, moje koty nie są niejadkami, teraz Czaruś ma ogromny apetyt, ale Duduś to duży kot i potrzebował jednak sporo jeść.Niestety, nie mam już takich atrakcji jak zabawa w tunelu Bohun próbuje, ale on nie umie bawić się sam.