Koteczka podobno trafiła do schronu do Poznania z ulicy ;(

[dana.b]

...Mogę też sobie wydrukować ulotki, gdyby ktoś mi przesłał wzór na maila...

Wysłałam

[puszatek]

znalazłam u Lidki na wątku, zgarnęła ją w sierpniu spod śmietnika

[wilber]

...Mogę też sobie wydrukować ulotki, gdyby ktoś mi przesłał wzór na maila...

Wysłałam

Super, dziękuję

Puszatku miałam raczej na myśli, czy w tym DS była wychodząca, czy właścicielka ją wypuszczała i kotka zna okolicę, czy nie.

Choć nie wiem, czy teraz, po takim czasie to jest jakoś bardzo istotne

[izka53]

chyba na fb Lidka pisała, że dziewczyna zobowiązała się do wiosny kotki nie wypuszczać.....

[lidka02]

Kotke zabrałam z ulicy na sterylkę była u mnie od sierpnia wylegiwała się na balkonie ;( ............Dziewczyna obiecała że do wiosny jej nie wypuści , zaraz zaniosła ją do sypialni żeby się przyzwyczaiła , żeby znalazła sobie kącik itd ..Miała swojego ładnego kota nie bał się ok....Naprawdę myślałam że domek super , wszystko na to wskazywało i jak odchodziłam że jak by miała jakieś problemy z nią dzwoni do mnie a ja ją zabieram zgodziła się .więc skont miałam wiedzieć że tak wyjdzie nawet przez chwile mi na myśl nie przyszło że może uciec............... Swoją drogą ciekawe jak uciekła dlaczego nie zaszyła się w jakimś kącie w mieszkaniu , pod szafą czy gdzie indziej
Kurcze jak tam tyle zakamarków może gdzieś jest ona ładnie reagowała jak się na nią kiciało trzeba by ustać tak spokojnie i kiciać może się odważy ..............

[alab108]

Ineczko pokaż się

[dana.b]

[wilber]

[alab108]

Nic nie słychać?

[wilber]

Wiadomości pewnie są na FB.
Tak sobie smutnie myślę, że znacznie większe szanse na odnalezienie mają zwierzęta, na których zależy ich właścicielom

[alab108]

Na pewno masz rację, ale nie wolno się poddawać
Szkoda, że mieszkam tak daleko

[lidka02]

Nic nie wiadomo nikt kotki nie widział i nikt nie dzwonił

[ASK@]

Podniosę. Kocia żyłą na wolności wiec ma jakieś szanse ,ze prztrwa.
A "właścicielka" szukała karmicielek z tego rejonu? Może poprosić w tytule?

[lidka02]

Podniosę. Kocia żyłą na wolności wiec ma jakieś szanse ,ze prztrwa.
A "właścicielka" szukała karmicielek z tego rejonu? Może poprosić w tytule?

Właścicielka sie nie odzywa nic a nic..

[izka53]

Podniosę. Kocia żyłą na wolności wiec ma jakieś szanse ,ze prztrwa.
A "właścicielka" szukała karmicielek z tego rejonu? Może poprosić w tytule?

tam nie ma karmicielek.....budownictwo jednorodzinne, trochę szeregowców, ogródki działkowe....
Na fb sporo dziewczyn z tamtego rejonu zaoferowało pomoc. Ale tak na prawdę to nawet nie wiadomo, kiedy kicia rzeczywiście zaginęła.Tylko ta niby właścicielka twierdzi, że 21 grudnia. A jak było naprawdę, to chyba nigdy się nie dowiemy. Kotka mogła uciec np następnego dnia po zawiezieniu...