Florka [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 31, 2014 8:49 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 13.

jakie dobre wieści (oprócz dzwoniących budzików) , cieszymy się bardzo :1luvu:

paw

 
Posty: 2927
Od: Pt mar 27, 2009 16:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 31, 2014 10:32 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 13.

Doktor powinien mówić Fasolce, jak wyjeżdża :twisted: Ale dobrze, że strupek mniejszy!
Florko, trzymamy kciuki, żeby poprawa zdrowia dalej postępowała!
Sabcia
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 31, 2014 11:32 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 13.

Jak dobrze, że Miziak wrócił! Nareszcie jakaś dobra wiadomość!
Oby takich jak najwięcej było! :ok: :ok: :ok:
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Pt sty 31, 2014 16:19 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 13.

Czyli u koteczek lekka poprawa? To dobrze... Niech teraz wszystko idzie ku dobremu... A może Fasolka ma atopowe zapalenie skóry?

Małgosiu, mam problem z Ramką, po zniknięciu Miziaka Ramka stała się osowiała, nie mruczała, odcięła się od nas.Zaczęła wymiotować. Po około dwóch tygodniach zaczęła powoli dochodzić do siebie. Zaczęła mruczeć, łasić się, nawet spać ze mną w łóżku. Niestety wymioty są nadal. Kupiłam weterynaryjną suchą karmę, bo Ramka woli chrupki - Royal Canin Hypoallergenic DR 25- 4,5 kg. Mam nadzieję,że pomoże. Stosowałaś może u swoich kotek pokarm uspokajający ,np. Royal Canin Calm? Myślę,że powrót Miziola uspokoi ją w końcu. Chociaż znowu ma focha na nas wszystkich...
Obrazek

karolinabh

 
Posty: 197
Od: Pon mar 25, 2013 21:37

Post » Pt sty 31, 2014 17:33 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 13.

Już odpowiedziałam telefonicznie Karolinie.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt sty 31, 2014 18:07 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 13.

Koci foch :D
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 31, 2014 19:53 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 13.

Fasol, mam udrapać Twojego Pana Doktora za to, że nie pojawia się na randce z Tobą?
Inka
PS Jakby co - może zapytać mojego Doca, on potwierdzi, że umiem gryźć!

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 31, 2014 19:59 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 13.

Podrapać pana doktora! Z miłości, oczywiście :twisted:
Duża dziś stwierdziła, że ja powinnam mieć Foch na drugie :roll:
I że Grumpy Cat mógłby się ode mnie uczyć
Zupełnie nie wiem, o co jej chodzi
Ja przecież mam anielską cierpliwość w czekaniu na wołowinkę
Principessa


Zdjęcie ci kiedyś zrobię - Duża
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 31, 2014 21:12 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 13.

MaryLux pisze:Fasol, mam udrapać Twojego Pana Doktora za to, że nie pojawia się na randce z Tobą?
Inka
PS Jakby co - może zapytać mojego Doca, on potwierdzi, że umiem gryźć!


Inka, jakbyś potrzebowała pomocy to służę, gryzę i drapię jak nikt inny - Rudy
Obrazek

karolinabh

 
Posty: 197
Od: Pon mar 25, 2013 21:37

Post » Pt sty 31, 2014 21:38 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 13.

Nie chcę drapać Pana Doktora :(
zawsze sobie mogę podrapać gupią dużą.
Pan Doktor jest miaukochany :oops:
Fasolka


Florka dziś dostała dwa zastrzyki - w gabinecie. Po powrocie - niejako już tradycyjnie - rzuciła się na suche jedzenie.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt sty 31, 2014 22:38 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 13.

Florko, a ja dzisiaj miałam ogromna przygodę z suchym. Mam trochę kataru, jadłam suche a tu kich i suche mi do nosa wleciało i utknęło. Moja duża sam by nie mogła mi w nos zaglądnąć i nie ma też jakiegoś wziernika, czy czegoś tam, aby mi w nos zaglądać i wyciągać chrupeczkę. Już myślała, że będzie musiała brać urlop nadążanie, żeby ze mną do weta jechać. Ale na szczęście katar mi chrupkę rozmoczył i na szczęście ją wykichałam.
Pysia
PS. Do ucha taki otoskop ma i co jakiś czas mi do niego zagląda , nawet ma dla mnie specjalną końcówkę :evil:, bo ja mam czasami problemy z uszami.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt sty 31, 2014 23:38 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 13.

Pysiu, masz takie duże dziurki w nosku?
Dobrze, że wykichałaś :(
moja duża to już by była w panice.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob lut 01, 2014 6:38 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 13.

Florka wczoraj nie dostała ani jednej strzykawki z jedzeniem - bo stara się jeść. Dziś rano zastałam Florkę koło miski Frani i Pralci z suchym (jadła), potem poszła zobaczyć, co się dzieje w jednym kącie, potem w drugim, poleżała na kartonie...
Mała, dzielna dziewczynka :D

Duża wróciła z podwórka. Mało kotów było. Ale duża się cieszy, bo dziś jest powyżej zera i duża nalała wody do miski, woda na razie nie zamarznie.
Fasolka


Nie nadaję się. Dziś koło schronienia dla kotów panowie ustawili taki pojemnik
Obrazek
w sposób uniemożliwiający otwarcie schronienia.
Jedzenie mogłam wsunąć przez dziurę, czego nie lubię robić, bo wolę zobaczyć, co tam się dzieje w środku. Ale bardzo chciałam zostawić wodę, skoro nie zamarznie od razu - warto. Biedne bezdomniaki nie mają jak pić przez większość życia. Naparłam na pojemnik całą sobą (teraz wszystko mnie boli bardziej, niż zwykle) i trochę udało mi się odsunąć. Nie całkiem, ale da się otworzyć. Na szczęście mieszkańcy jeszcze nie zdążyli wypełnić pojemnika szkłem (trochę szkła już jest w środku, sądząc po ciężarze), bo byłby nie do ruszenia.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob lut 01, 2014 9:44 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 13.

No tak - kretyni w ogóle nie myślą o tym, jaki sprawiają komuś kłopot. Skąd ja to znam? :twisted: Jolka Dworcowa też się ciągle zmaga z takimi "niespodziankami" - coś zastawią, zamkną, zarzucą gruzem, osiatkują, żeby nie mozna było przejść. Ostatnio podarła kurtke, przełażąc przez płot, bo wejście zastawili... :evil:
Jak siedziała okrakiem na tym płocie, to myslała, że na szczęscie nikt nie idzie ulicą :twisted:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 01, 2014 10:52 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 13.

wrzucanie szkła wystraszy koty. Zażądaj od firmy natychmiastowego przestawienia.
Jesli będa sie pultali niech pokażą dokumenty nakazujące postawienia tego pojemnika tam, a nie gdzie indziej. Koty (w Warszawie) są chronione uchwałą warszawską. Nie wiem jak to jest we Wrocku

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 47 gości