Tak sobie siedzę i myślę o tej naszej Apolonii...
no bo zainteresowanie umiarkowane jest, co jakis czas ktoś napisze, ktoś zadzwoni...ale wiecie co - no do żadnego domu nie zabiło mi mocniej serce. Co prawda dom z Zielonej Góry był naprawdę w porządku, ale uznałam, że za daleko i już.
A tu tak - dziewczyna odpowiedziała na ankietę. W sumie bez zarzutu, choć okien i balkonu zabezpieczonego nie ma. Wszystko poprawnie, ale brakuje mi tego czegoś. Takiego radosnego bicia serca - TAK! To TEN dom!!!
Tak jak to miało miejsce w przypadku asia_siunia i Zuluska, dolabry i Filpera i Snookera, Asi od Bajki i Niko, czy mamamariana od Maniusia i Tymonka...
Dziś też Pani zadzwoniła, ma koteczkę ze schroniska, ale balkon niezabezpieczony i kotka chodzi do sąsiada, raz uciekła...ale się znalazła... generalnie kobitka sympatyczna i widać, że lubi tę swoją kotkę, myślę że kocha ją nawet, ale to nie to. Ciągle nie to...
A ja dla Polci chciałabym domu naprawdę mega dobrego. Takiego jak te wyżej wymienione...a nie czuję do tych żadnej takiej mięty...
a może ja przesadzam? Może wybrzydzam?
Ja już nie wiem...ale intuicja mówi mi, że to jeszcze nie ten dom...
no i ma taką własnie zagwozdkę.
A Pola siedzi właśnie mi na kolanach i patrzy jak piszę o niej na miau
