Fundacja KOTangens-Trójmiasto

[ada_z]

BIEŻĄCE WYDARZENIA:

RÓZIA - MALUTKA MARMURKA - LECZYMY I SZUKAMY DOMKU!!!

Wydarzenie na facebook'u: https://www.facebook.com/events/226226030892645/

Rózia ma 3 miesiące. Jest zdrowa, odrobaczona, odpchlona i zaszczepiona. Korzysta z kuwety, posiada książeczkę zdrowia i wie do czego służy drapak.
Jest miłą pełną energii do zabaw koteczką. Wspaniale dogaduje się z innymi kotami- idealna na dokocenie.
Lubi być głaskana i miziana. Pięknie przy tym mruczy i pokazuje brzuszek.
Kontakt w sprawie adopcji Marzena 508-400-406

[ada_z]

Ksenia znalazła dom!

[ada_z]

"Kocur Roman. Koczował pod sklepem od października. W mrozy ktoś mu postawił budkę. Dziś pani pracująca w sklepie zdecydowała się wziąć Romana na DT. Ja kocurka zawiozłam do wet. na odrobaczenie, odpchlenie, leczymy też świerzb uszny, okazał się wykastrowanym kocurem. Podobno są już jacyś chętni na adopcję Romana, gdyby się w razie nie powiodło, to pomożemy znaleźć dom Romanowi, prawda?
Brawa dla pani Marzeny, która zdecydowała się być domem tymczasowym dla kota.
(Monika)"

[ada_z]

"Pamiętacie Farcika?? Znów szuka domu!! Nie dogaduje się z kotem rezydentem nieustannie to okazując (sika wszędzie) i dziś podjęto decyzję że kot musi szukać nowego domu!!! Ma czas do końca tygodnia inaczej ma trafić do schroniska- to usłyszałam i nie będę tego komentować.....U mnie kilka kotów to tego grzybica ale tak czy siak muszę go zabrać ale może między czasie znajdzie się dla niego nowy dom??
Proszę o pomoc!! Marzena 508400406"

[ada_z]

"Kilka dni temu dostaliśmy prośbę o pomoc w szukaniu koteczce domku.
Została przygarnięta przez wspaniałą osobę, ale ma już swoje koty i nie może jej zostawić. Oto wiadomość:
Pisze w sprawie kotka, którego przygarnęłam we wtorek 14ego stycznia.
15ego była u weterynarza. To kotka około 2 lat. Po pierwszym przeglądzie wygląda na zdrowa. Na razie została odrobaczona i dostała preparat na pchły i wszy. Za 1,5 tygodnia trzeba ja zaszczepić. Była bardzo spokojna gdy była badana.
Ma apetyt. Jest czysta. Korzysta z kuwety. Daje się głaskać, łasi się, nie jest agresywna, jest bardzo grzeczna i spokojna.
Na razie jest w moim małym pokoju. Powoli ja wypuszczam do drugiego pokoju gdzie są moje dwa koty, nie jest wobec nich agresywna, raczej ostrożna, ale śmiało zwiedza mieszkanie, bo moje koty chowają się za kanapa gdy jest blisko. Także mam wrażenie, ze mogłaby nadawać się do domu gdzie jest więcej zwierząt.
Nie nadałam jej jeszcze imienia.
Bardzo bym chciała, żeby znalazła dobry dom. Mam nadzieję, ze z Pani i fundacji pomocą to się uda.
Kontakt w sprawie adopcji Agnieszka 608232950
Koteczka ma już ogłoszenia na portalach.
Prosimy o udostępnianie!!"

[ada_z]

BIEŻĄCE WYDARZENIA:

UMIERAŁ PO CICHU W KOCIEJ BUDCE. OSWOJONY, MIZIASTY KOCUREK

Wpłat na leczenie chorego kota można dokonywać na konto:
Fundacja KOTangens
ul. Ogarna 85/86
80-826 Gdańsk

nr konta 14 2030 0045 1110 0000 0264 0290

28.01.2014 r.

"Niestety od wczoraj z Arsenikiem jest gorzej, stracił apetyt, a tak ładnie jadł ostatnie 3 dni. Bardzo dużo pije.
Jest ogólnie osłabiony, i śluzówki ma b. blade.
Konsultowałam z wet., istnieje i taka ewentualność że jest w takim stadiu FIV, że zaczyna się pogarszać jego stan i nic z tym nie zrobimy. Być może nie jego organizm nie regeneruje się po tym zatruciu...
Ale nic nie przesądzamy, kontynuujemy lecznie, dostaje antybiotyk, witaminy, kroplówki. Dziś dostał też coś na pobudzenie apetytu, może ruszy i jeszcze stanie na nogi. Kot jest taki kochany, mizia się, wygina grzbiet do głaskania..."

[JOANNAM]

Ja bym go wziela jesli przezyje, jutro rano cos wplace na jego leczenie, taki podobny do mojego

[ada_z]

BIEŻĄCE WYDARZENIA:

Gdańsk Nowy Port - koty potrzebują naszej pomocy! Bardzo chora koteczka

28.01.2014 r.

"Matylda jest już po usunięciu tego popsutego oka. Nie dało się inaczej, oko było nieodwracalnie zmarnowane - nie było szans na widzenie na to oko, powiększone tak, że powieki się na nim nie zamykały. Nie było sensu zostawiać tego oka bo to byłyby kolejne kłopoty i cierpienia dla koteczki. Zabieg odbył się w niedzielę. Wczoraj i dziś byłam w odwiedzinach u kici, wszystko jest w porządku, kicia czuje się bardzo dobrze, apetyt jest super. A jak ona się mizia, niewiarygodne, wystarczy otworzyć drzwiczki klatki a ona już przytula się do dłoni, do twarzy, aż momentami podgryza z emocji rękę, wydając dźwięki gruchająco - mraukajace. Przekochana jest, naprawdę.
Dziękujemy tez bardzo pani Hani, której nie ma na Fb, ale odwiedza kotkę regularnie w lecznicy i kupuje jej najbardziej wyszukane frykasy i przysmaki.
(Monika)"

[mpacz78]

Ja bym go wziela jesli przezyje, jutro rano cos wplace na jego leczenie, taki podobny do mojego

To wspaniała propozycja z Twojej strony, ale sytuacja kota jest bardzo zła, niczego nie przesądzam, ale nie da się ukryć, że jest źle, dodatkowo dziś na usg wykryto guz jakiś w jamie brzusznej, a kot jest za słaby na operację.... (wcześniej jakoś nikt nie zrobił mu usg ale to w sumie nic nie zmienia).
Nic idę zrobić mu kroplówkę, zobaczymy co będzie dalej, dziś już przyznam się, że momentami wydawał mi się taki kiepski, że zastanawiałam się czy nie uśpić go, ale potem trochę się ożywił i nie mogłam, póki jest choć cień nadziei...

[mpacz78]

:king:
Tyle poświęconej pracy, energii, czasu, pieniędzy....Imponujące, serio.
Poczekam do wypłaty i podrzucę parę groszy.

Dziękujemy bardzo za uznanie dla naszych wysiłków, naprawdę dobre słowo bardzo dużo znaczy
Dziękuję w imieniu swoim i całego stale powiększającego się zespołu.
"Bo koty są najważniejsze"

[JOANNAM]

Moj odszedl na anemie 18 grudnia to tez tak bylo co kilka miesiecy lub tygodni nagle kryzysy a potem powrot do zywych, przez 5 lat, ale ostatni raz juz sie nie poprawilo. Moze ten wroci do sil jeszcze, nic nie wiadomo

[mpacz78]

Wiem, że nigdy nic nie wiadomo, dlatego tak trudno podejmować tu jakieś decyzje.
Ale kotuś jest bardzo kiepski, dziś dwa razy zsikał się na swoje posłanko, wcześniej robił do kuwetki. Nic nie chce jeść.
Taki słaby, ciągle śpi.

[JOANNAM]

Chyba odchodzi. Takie to trudne jak nic nie mozna poradzic, ale tak wiele Wam sie udaje, dziekuje za to wszystko

[mpacz78]

Arsenik już za TM, pojechałam rano go uśpić, nie chciałam żeby się długo męczył a rano był w gorszym stanie niż wczoraj, leżał w kuwecie, praktycznie nie miał siły się podnieść...

[nelka83]

Przykro, że tym razem się nie udało
[*]
Arseniku, biegaj szczęśliwy za TM