Nasza kocia... maluszki, jeden niewidomy, prośba o wsparcie.

Wchodzę jak zawsze z rana jak tylko otworzę komupter i smutno bez kochanego skarbeczka,bardzo smutno i żal :cry:

Witaj Ani

Jak się dzisiaj miewasz ?
Jak koteczki ?

Ściskam mocno :1luvu:

Witam cioteczki :1luvu:

u nas życie toczy się dalej, koty zdrowe, Lusia wcina po sterydzie jak szalona (dostaje Jasia :cry:

karmę, bo to pasztety a ona już nie ma prawie zębów oprócz kłów) a to kotka 15-letnia z astmą.
Wituś białaczkowy też bez zmian, dostaje karmę nerkową bo ma pnn tak jak Misia.

Trochę zdjęć na pocieszenie
Wituś viewtopic.php?f=1&t=136854&hilit=Witu%C5%9B+z+Konina
Obrazek

Misia

Niewidoma Bisia śpi na pańci piżamie i na drapaku
Obrazek

z Kolą

z Tusią

Luśka

Tola

Kubuś i Tola
łapeńka jego już zagojona i nawet nie utyka, a taką straszną ranę miał

z wierzchu była mała rana od wewnątrz śmierdząca ropa

nie mogłam się powstrzymać :cry:

http://wstaw.org/m/2014/01/30/DSCN0231.JPG
http://wstaw.org/m/2014/01/30/DSCN0228.JPG
http://wstaw.org/m/2014/01/30/DSCN0045.JPG
http://wstaw.org/m/2014/01/30/DSCN0234.JPG
http://wstaw.org/m/2014/01/30/DSCN0227.JPG
http://wstaw.org/m/2014/01/30/DSCN0262.JPG
http://wstaw.org/m/2014/01/30/DSCN0048.JPG
http://wstaw.org/m/2014/01/30/DSCN0270.JPG

Nie powstrzymałaś się i bardzo dobrze

Na tych foteczkach widać jaki był kochany przez Ciebie.

Pozostałe koteczki też zadowolone.

Nie ma to jak na ubraniach Dużych spać

Smutno bardzo.
Nie czytałam ostatnio wątku, w ogóle rzadko się odzywam a tu taka wiadomość

Myślałam że Jasinkowi się uda, ale czasem jesteśmy bezsilni... Trzymaj się, kiedyś się spotkacie za TM.

Za inne kotki stale trzymam :ok:

Agnes181jaw pisze:Nie powstrzymałaś się i bardzo dobrze Na tych foteczkach widać jaki był kochany przez Ciebie.

Kochać kogoś i Go stracić, to jak kupić szczęście i łzami zapłacić...

» Czw sty 30, 2014 15:12 Re:

Niestety, tak jest :cry:

Ale szczęście to pomóc w potrzebie, dbać, kochać. To się liczy. Nie ważne, jak długo to ma trwać. Ważne, żeby taka istotka wiedziała, że jest potrzebna i kochana, i zawsze będzie Ją ktoś kochał.. Tak za życia, jak i po śmierci, a pamięć zostanie na zawsze...

Aniu zaglądam jak zawsze , cudne zdjęcia wyluzowanych kociaków i ...naszego kochanego Jasieńka- zawsze będzie w naszych sercach.

Aniu a jak maluch w nowym domku?,

Aniu

Jasia zawsze z chęcią zobaczę, mimo smutku

Kochana Kruszynka, słodziak :1luvu:

Jak dobrze, że sa wspomnienia i zdjęcia. Można do nich wracać w nieskończoność :ok:

Tyle Cioć pokochało to małe ciałko.

Kubuś ma ogromne szczęście co by z nim było gdyby nie Ty Aniu

Bisia moja ulubienica z różowiutkim noseczkiem :1luvu:

Cudne masz koteczki :1luvu:

Wituś rany jaki on jest słodki, miś dosłownie miś :love:

białaczkowo- nerkowy jak mój Kubuś

Dużo zdrówka dla koteczków :ok:

Aniu,zapisałam sobie Twój wąteczek w tym miejscu i na pewno będę wracać do tych foteczek mordeczki kochanej :1luvu:

Przeżywałam każde odejście u Ciebie,a tych nie było mało

ale Jasinka jakoś tak chyba najbardziej emocjonalnie i najbardziej chyba mi się wbije w głowę .........

I tak samo zadaję sobie pytanie co by było z Kubełkiem dalej,ale na szczęście miał gdzie wrócić ...a jak on teraz ?

I po raz kolejny lejesz miód na moje serducho fotkami szczęśliwych miśków :1luvu:

Wytarmoś po kolei każdą główeczkę ode mnie ...