Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
itaka pisze:hugulaśny pisze:Cioteczki. Człowiek szuka pomocy, a tu znowu nagonka.![]()
![]()
Wszystko zależy od tego, czy zawsze taki był, czy stał się teraz. Niektóre koty późno kastrowane źle reagują na jakiekolwiek działania w okolicach zadka - tak już mają i żadne leczenie tego nie zmieni.
Znowu jeśli kotu stało się tak od niedawna, albo nerwowość i niedotykalność mu wzrosła, to mogą mu sie np. sypać nerki - wtedy z bólu nie daje się dotykać po bokach.
_________________
Obrazek
Przynajmniej jedna praktyczna rada.
A mnie się wydaje, że człowiek chce się kota pozbyć, gdyby szukała pomocy brzmiało by to mniej więcej tak "pomóżcie, co mam zrobić, mój kot atakuje dziecko, zależy nam na nim, jest dla nas jak członek rodziny. Doradzicie coś ... proszę "
(...)
albo coś w ten deseń
kotkubinat pisze:niekoniecznie. Ja tez bym się bała o dziecko w takiej sytuacji. Myślę ze na razie warto izolować kota albo dziecko(które łatwiej) i po prostu obserwować. Można tez spróbować oswajac kota z zapachem dzieciątka, może by pomogło użycie jakiegoś kociego hormonu szczęścia. Koty jest chyba nerwowy, stad mogą się brać takie zachowania. No i jest zazdrosny. A bratanie dzieciątka i kota na sile to raczej odradzam. Po co? Tylko będzie bardziej nerwowo...
itaka pisze:Byłaś z kotem u weterynarza ? Zalecił coś ?
Są kocie feromony do gniazdka bądź w spreju, dodatkowo mamy tez preparaty typ KalmAid do karmy.
Czy jesteś po konsultacji z behawiorystą ? Może to nie w kocie jest problem tylko w was bądź waszym domu. Często bardzo prozaiczne sprawy powodują, że kot się tak zachowuje. My tego nie zauważamy ale na niego to działa.
Czytałaś jakieś książki na temat tego problemu, teraz jest dostęp do wielu publikacji wartych uwagi.
Rozwiązań na agresywnego kota jest pełno, trzeba chcieć.
viokli pisze:- behawiorysta ogladal kota, dluzej na prawde niz 5 minut, opisalismy mu cale nasze i kota zycie: diagnoza kot jest psychiczny i nieobliczalny
viokli pisze:itaka pisze:hugulaśny pisze:Cioteczki. Człowiek szuka pomocy, a tu znowu nagonka.![]()
![]()
Wszystko zależy od tego, czy zawsze taki był, czy stał się teraz. Niektóre koty późno kastrowane źle reagują na jakiekolwiek działania w okolicach zadka - tak już mają i żadne leczenie tego nie zmieni.
Znowu jeśli kotu stało się tak od niedawna, albo nerwowość i niedotykalność mu wzrosła, to mogą mu sie np. sypać nerki - wtedy z bólu nie daje się dotykać po bokach.
_________________
Obrazek
Przynajmniej jedna praktyczna rada.
A mnie się wydaje, że człowiek chce się kota pozbyć, gdyby szukała pomocy brzmiało by to mniej więcej tak "pomóżcie, co mam zrobić, mój kot atakuje dziecko, zależy nam na nim, jest dla nas jak członek rodziny. Doradzicie coś ... proszę "
(...)
albo coś w ten deseń
Ludzie na prawde nie maja co robic chyba ze swoim zyciem jezeli stac ich tylko na plytkie komentarze i rozkladanie ogloszenia na czynniki pierwsze.
Tak, nie blagam o pomoc ale tobie zycze zajac sie czyms bardziej konstruktywnym niz saczeniem jadu
mimbla64 pisze:viokli pisze:itaka pisze:hugulaśny pisze:Cioteczki. Człowiek szuka pomocy, a tu znowu nagonka.![]()
![]()
Wszystko zależy od tego, czy zawsze taki był, czy stał się teraz. Niektóre koty późno kastrowane źle reagują na jakiekolwiek działania w okolicach zadka - tak już mają i żadne leczenie tego nie zmieni.
Znowu jeśli kotu stało się tak od niedawna, albo nerwowość i niedotykalność mu wzrosła, to mogą mu sie np. sypać nerki - wtedy z bólu nie daje się dotykać po bokach.
_________________
Obrazek
Przynajmniej jedna praktyczna rada.
A mnie się wydaje, że człowiek chce się kota pozbyć, gdyby szukała pomocy brzmiało by to mniej więcej tak "pomóżcie, co mam zrobić, mój kot atakuje dziecko, zależy nam na nim, jest dla nas jak członek rodziny. Doradzicie coś ... proszę "
(...)
albo coś w ten deseń
Ludzie na prawde nie maja co robic chyba ze swoim zyciem jezeli stac ich tylko na plytkie komentarze i rozkladanie ogloszenia na czynniki pierwsze.
Tak, nie blagam o pomoc ale tobie zycze zajac sie czyms bardziej konstruktywnym niz saczeniem jadu
viokli pisze:itaka pisze:Byłaś z kotem u weterynarza ? Zalecił coś ?
Są kocie feromony do gniazdka bądź w spreju, dodatkowo mamy tez preparaty typ KalmAid do karmy.
Czy jesteś po konsultacji z behawiorystą ? Może to nie w kocie jest problem tylko w was bądź waszym domu. Często bardzo prozaiczne sprawy powodują, że kot się tak zachowuje. My tego nie zauważamy ale na niego to działa.
Czytałaś jakieś książki na temat tego problemu, teraz jest dostęp do wielu publikacji wartych uwagi.
Rozwiązań na agresywnego kota jest pełno, trzeba chcieć.
- weterynarz nieczego nie wykryl
- behawiorysta ogladal kota, dluzej na prawde niz 5 minut, opisalismy mu cale nasze i kota zycie: diagnoza kot jest psychiczny i nieobliczalny
tak tak wiem, jest to zwierze ktore bywa nieobliczalne i jest dzikie
tak my chcemy, chcemy od wielu lat, bawimy sie z nim, kochamy
ale prosze uwierzyc ze nie kazde zwierze da sie wyprostowac tak samo jak u ludzi sa osoby ktore nie rokuja
prosze wiec tylko o konstruktywne odpowiedzi i pomoc bez oceniania mnie
ewar pisze:To jest forum kocie, prawda?
Są przypadki losowe, nie raz pisałam ogłoszenia kotom, które potrzebowały domu natychmiast, bo opiekun zmarł.Tak się zdarza, niestety.Wszyscy na głowie stawali, aby jakiś dom znaleźć.Tutaj jest podobno trudny kot, lata swoje już ma i co? Pstryknąć palcami i już?Mnóstwo jest kotów młodych, miziastych, zadbanych, a domków jak na lekarstwo.Każdy próbuje coś wymyślić, pomóc radą.Kota mi szkoda bardzo.Dzieci lubię, oddaję koty do domów z dziećmi, nie odrzucam takowych, dziecko ma być bezpieczne i szczęśliwe, obecność kota tego nie wyklucza.
Nigdy nie miałam kota agresywnego, tymczasuję od lat, ale może miałam szczęście, nie wiem.Oglądam programy z Jacksonem Galaxy, kocim behawiorystą i coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że zawsze da się coś zrobić.
ewar pisze:Podobna sytuacja, ale ...viewtopic.php?f=46&t=160155
Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 18 gości