Łapanki MT2 kto połapie?

Byłam dziś u kici z potencjalnymi zainteresowanymi. Kicia się rozmruczała, wtulała sie każdej z nas po kolei w ręce. Dostał mi się nawet buziak

Jest jeszcze słodsza, niż sądziłyśmy z Pauliną

Córka pani, która się do nas zgłosiła powiedziała, że to taki słodki kot, że zaraz się popłacze ze wzruszenia. Po raz pierwszy od dawna widziałam tak rozsądną 11-latkę.

Dziś odwiedziłyśmy z Izą czarnuszkę w nowym domu. Powoli się zaprzyjaźnia z rezydentką, ma dla siebie cały pokój, powoli zaczyna zwiedzać pozostałe pokoje.
Tymczasem ja pojechałam wypuścić drugą kicie na Polfie. Pojechałam i zastałam rozmruczane, małe zwinięte kocię, które swoim mizianiem się oznajmiło mi, że nie jest dzikim kotem...
Kicia wylądowała u mnie na tymczasowym domu tymczasowym. Jest bardzo przyjacielska, mizia sie i ugniata powietrze, jak tylko widzi człowieka. Wzięta na ręce mruczy jak traktor i rozdaje buziaczki.
Niestety, jestem na nią bardzo uczulona, ledwo oddycham i jest mi ciężko, nie dam rady długo jej przetrzymać.
Czy możecie jej pomóc? To całkowicie oswojony, domowy, kuwetkowy kotek...

Paulina, obfotografuj ją i przywieź do mnie.

Kicia ma negatywne testy

Jest też strasznie słabiutka i zakatarzona.

No nie ma bata, żeby Feliśce zrobić fotę :roll:

Ale jest filmik. Pokazuje jak bardzo kocha człowieka.
Dziki kot, oj dziki dziki dziki...

http://www.youtube.com/watch?v=ebmlhipX ... e=youtu.be

Wczoraj byliśmy u weta znów. Feliśkę bolą długie kości. Dostała tofle, czekamy - bo ani nie ma temp. ani nie jest osłabiona. Dziwne. Może biedaczka nie miała zapewnionej odpowiedniej ilosci pokarmu, stąd takie dziwne boleści? Teraz już je jak słonik, bawi się też jak słonik, więc mam nadzieje, że zaraz stanie na wszystkie cztery łapki.

No to kciuki za Feliśkę :ok:

Bóle kości mogą być związane z rośnięciem lub niedoborem wit.D Przynajmniej u dzieci

U kotów to może być brak fosforu

Czekamy. Na razie po tolfie szaleje jak mały czołg.

W sobotę zawiozłam Felicję do nowego kochającego domu

Kochani, Kto mógłby przez najbliższe 3-4 mieś pokarmić kociaki na Polfie Tarchomin?
Miejsca do karmienia są trzy, schodzi się ok 8 puszek i ok 1,5 kg suchego (zapewniamy jedzenie)
Potrzeba karmiciela, który podjedzie we wtorki i zajmie się towarzystwem.
Jeżeli nie znajdzie się taka osoba, koty nie będą dostawały jedzenia tego dnia

tajdzi pisze:W sobotę zawiozłam Felicję do nowego kochającego domu

Mysza pisze:
tajdzi pisze:W sobotę zawiozłam Felicję do nowego kochającego domu

bardzo się cieszę

Ogromna prośba o pomoc w odłapaniu jednego kotka na Tarchominie.
Niestety nie jestem w stanie, ze względu na noge, zrobić tego sama. A kotek jest chory. Czy ktoś mógłby? :oops:

Klatkę przywiozę, kotka zawiozę sama do lecznicy - ale nie schylę się, nie przełożę go...

tajdzi pisze:Ogromna prośba o pomoc w odłapaniu jednego kotka na Tarchominie.
Niestety nie jestem w stanie, ze względu na noge, zrobić tego sama. A kotek jest chory. Czy ktoś mógłby? Klatkę przywiozę, kotka zawiozę sama do lecznicy - ale nie schylę się, nie przełożę go...

Gdzie i w jakich porach dnia ? Zorientuję się czy będę mógł podjechać.

Łapanki MT2 kto połapie?

Kto przegląda forum