aamms pisze:dorcia44 pisze: (..) oprócz tego zachowuje się tak jak by nigdy z tego domu nie wychodził .
zalęgnie Ci się na stałe, jak moja Fryśka..

nie da rady ,drugi rok już Zdzirka zaległa i wiem że tak zostanie ,to kot bardzo problemowy ,nie dziwie się ze nikt na nią nie reflektuje.
Nie dam rady finansowo ,ja i tak robię bokami .
Latam w adidasach ,nie muszę pisać że np. po dzisiejszej godzinie w śniegu nogi mam jak pupcia niemowlaka

zahartowana jestem ,ale każde następne futro to ,e nie ma zresztą co pisać każdy wie ,ile kosztują takie drobne przyjemności jak kotecki
Gucio ma u mnie dt tak długo jak będzie sytuacja wymagała ,zostanie ,ale póki co szukamy domu.
To cudowny kot ,pełen oddania i miłości ,bezproblemowy .
to co widzi wystarcza mu nie wpadać na nic nie obijać i świetnie czuć się na nowym terenie.
Koty z Kleszczowej złapane .
Postawiłam transporter ,duży ,włożyłam do środka jedzenie i uklękłam koło transportera.

po chwili kotka była już w środku ,ale czekałam ,mniej strachliwy kociak biegał w kółko ,skakał po górze aż wlazł ....błyskawicznie zamknęłam i to co się działo po chwili ,chciały rozwalić transporter ,szał.
Zaraz przyjechała Roma,nastawiłyśmy klatkę i ,zawiozłyśmy do lecznicy złapane .
wet, odważnie wyjął młodzika w celu macania pci..no i kociak też go pomacał ,obie ręce ostro pożarte i podrapane .
Krew się lała ,kociak nawiał .
W lecznicy bez problemu została złapana na podbierak ,chyba dziewczynka.
Mama okazała się ciężko przerażona ale nie dzika
Wróciłyśmy do klatki ,kociak już siedział .
Tak więc mamy całą trójkę .
czemu nie czuje się z tym dobrze
tą mniejszą ,waleczną chyba zabiorę na dt.
taka mi się myśl zrodziła ,ale jeszcze walczę sama ze sobą.
Teraz próbuję odtajać ,portki przemoczone aż sztywne.