(12-4) łap i 4 kopyta II: Dzień Molestantki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 25, 2014 18:19 Re: (12-4) łap i 4 kopyta II: dziwna historia (nie o kotach)

Neigh pisze:Ja miałam kiedys nieprzyjemność bycia jak to nazwać.........śledzoną przez zagorzałego amanta. To, że hardo oświadczałam - że nie chciałabym go ani na bezludnej wyspie ani w innym wcieleniu go nie znięchecało. Otóż jego zdaniem już w wieku 18 lat mogłam być jego żoną, w wieku 19 zaś powinnam była mu powić dziecię o wdzięcznym imieniu Monika - takie mu się bowiem imię podobało......
On w to naprawdę wierzył.

Eks mojego TZ też stworzyła rzeczywistość alternatywną..........gdybym opisała kilka jazd z udziałem tej jakże ciekawej kobiety, nikt by mi zapewne nie uwierzył

Od lat zastanawiam się czy to możliwe, żeby wokol było aż tylu świrów? Otóż możliwe. W internecie co 3 to regularny psychol......no i teraz do 3 odlicz......:-)

Ale serio TAK myslę. Internet to idealne miejsce do zbudowania siebie.Tu pomiatana w pracy pani Krysia może zostać prezesem wątku.......i pomiatać innymi....

Oj, ja raczej bym Ci uwierzyła. Różne cuda w życiu widziałam i wiem już, że ludzkie joble nie mają żadnych granic.

Chyba dobrze o moim postrzeganiu świata świadczy to, że tę pogrubioną frazę przeczytałam w pierwszej chwili jako „i pomagać innym” :mrgreen:

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob sty 25, 2014 18:31 Re: (12-4) łap i 4 kopyta II: dziwna historia (nie o kotach)

Tiaaaaa
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie sty 26, 2014 18:02 Re: (12-4) łap i 4 kopyta II: dziwna historia (nie o kotach)

Dzie futra?
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie sty 26, 2014 18:14 Re: (12-4) łap i 4 kopyta II: dziwna historia (nie o kotach)

shira3 pisze:Dzie futra?

Niektórzy w szafach mają ;)

Edit: Proszę, futerko.

Obrazek

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie sty 26, 2014 20:51 Re: (12-4) łap i 4 kopyta II: dziwna historia (nie o kotach)

floxanna pisze:Na szczęście kobieta jest daleko, w woj. zachodniopomorskim. I oczywiście, że się nie bronię, ależ nie ma sprawy, mam kochanka i go utrzymuję, mężowi wczoraj telefonicznie przypominałam, na wypadek gdyby zapomniał, że ma pracowity być, bo tu w końcu tyle gąb do wyżywienia (ja, dwa koty, kobyła i mój kochanek, wszystko na K :lol: ). Bardziej chodzi mi o tę zadziwiającą umiejętność napisania sobie kawałka przeszłości i teraźniejszości od nowa, a potem uwierzenie w to. Kurde, nie mieści mi się w głowie, jak można tak sobie samej mózg przepuścić przez pralkę i magiel.

mam nadzieję, że nie mieszka blisko mnie ... ja wprawdzie nie mam kochanka ale ... Tż

kilka lat temu prowadziliśmy sezonową kawiarnię, ponieważ ja pracowałam, zatrudniliśmy z doskoku dziewczynę, która na tym ośrodku była kelnerką... Stoję za barem, wchodzi paniusia i mówi: Ja tego nie rozumiem, dzisiaj Pani stoi za barem, a wczoraj to jakaś inna Pani była ... widać rozbiegane oczka szukające sensacji :evil:
ja jej na to spokojnie: bo ja jestem żoną ajenta, a ta wczoraj to była kochanka :mrgreen: paniusia poszła jak zmyta :ryk:
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Nie sty 26, 2014 20:56 Re: (12-4) łap i 4 kopyta II: kocie rozmaitości fotograficzn

floxanna pisze:Opowiem Wam coś, bo mam ciągle od tego oczy jak 5 zł.

Pod koniec 2011 roku na pewnym forum (powiedzmy, że raczej niekłaniającym się wartościom chrześcijańskim; jestem tam jednym z moderatorów) poznałam pewną kobietę. Od wiosny 2012 do wiosny 2013 miałam z nią bardzo bliski kontakt.

Bywałam u niej, ona u mnie. Ona mi parę razy pomogła, ja jej. Uważałam ją za przyjaciółkę. Po czym ni z tego, ni z owego w lutym/marcu 2013 skumała się wielce tajemniczo z jakimś facetem i kompletnie jej odwaliło, zaczęła wpierać mojemu mężowi, że go zdradzam, że utrzymuję kochanka (kochankiem uczyniła mojego przyjaciela, który ze względu na mnie i moją przyjaźń z z tą kobietą też jej trochę pomógł) i inne takie rewelacje. Zrobiła ostrą jazdę, telefony, maile, cuda wianki, na szczęście mój mąż jest zdrowy psychicznie :> Pod koniec zeszłego roku raptownie się nawróciła, bimba mi to, znajomość uznałam za zakończoną już w marcu 2013. Teraz z kolei dostała jakiejś paranoi, że ja jej się włamuję na skrzynkę pocztową, że ją śledzę w necie itp., dostawałam znów jakieś telefony, maile, SMS-y (także od tego faceta, z którym się wtedy skumała; nie uwierzyłybyście, jak pięknie umie się wyrażać ten obecnie wspaniały chrześcijanin i jej mąż :>). Równolegle ludzie z tego forum, gdzie moderuję, wyszukali forum, na którym ona się teraz udziela (nie jest to trudne, wystarczy znać jej imię i zawód oraz jeden fakt związany z nią i forum, na którym moderuję, no i wpisać to w Google). Kilka osób (beze mnie czy mojego udziału w sprawie, po prostu z braku sympatii do niej, bo kilku się naraziła) weszło na forum, na którym ona teraz się udziela, i popisało trochę głupot. Oczywiście ona jest przekonana, że to moja inicjatywa. Ja na jej jazdy już nie reaguję, ona z kolei nie reaguje na wyjaśnienia tej grupki, która sobie zrobiła zabawę.

Kobieta mnie zadziwia tak w ogóle. Razem ze swoim mężem zresztą. Wykreowała alternatywną rzeczywistość i naprawdę w nią wierzy. Gdyby nie to, że kilka osób będących obok mnie potwierdza moją wersję wydarzeń, to zaczęłabym się zastanawiać, czy to nie mnie na mózg padło.

Jej wersja wydarzeń, którą sobie poskładałam z tych „kontaktów”, tamtego forum (zajrzałam w końcu) itp., wygląda tak: otóż ona się nawróciła i zrezygnowała ze znajomości ze mną, bo jestem moderatorką na niechrześcijańskim forum i w dodatku niemoralnie żyję (no bo przecież wg niej mam kochanka, którego utrzymuję — vide realna wersja zdarzeń). (Furda z tym, że jeszcze w listopadzie 2013 wchodziła pod nowym nickiem na forum, gdzie moderuję, i deklarowała zdecydowanie niechrześcijańskie przekonania, a mnie te radosne numery odwaliła 9 miesięcy wcześniej). A ja się poczułam tym tak urażona, że ją prześladuję i się na niej mszczę. Co najlepsze, wychodzi na to, że ona naprawdę wierzy w tę wersję 8O


8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O
Matko, współczuję kurde przeżyć. Ja też miałam taką akcję, na stary telefon wydzwaniała mi jakaś baba i zarzucała że jestem kochanką jej męża, którego poznałam na Dożynkach (w życiu na żadnych nie byłam, ale cóż) i w ogóle nie dawała dojśćdo słowa. No masakra, dobrze, że po pewnym czasie przestała dzwonić i pisać, bo bym na policję poszła...

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 26, 2014 21:20 Re: (12-4) łap i 4 kopyta II: dziwna historia (nie o kotach)

floxanna pisze:
shira3 pisze:Dzie futra?

Niektórzy w szafach mają ;)

Edit: Proszę, futerko.

Obrazek

Słodkie...cmok!
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie sty 26, 2014 21:56 Re: (12-4) łap i 4 kopyta II: dziwna historia (nie o kotach)

Wow, ale że utrzymujesz kochanka to nie wiedziałam :) Czyżby to jakieś objawy wytwórcze?
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Nie sty 26, 2014 22:16 Re: (12-4) łap i 4 kopyta II: dziwna historia (nie o kotach)

Axa76 pisze:Wow, ale że utrzymujesz kochanka to nie wiedziałam :) Czyżby to jakieś objawy wytwórcze?

Wiedziałaś, że mam, ale nie wiedziałaś, że utrzymuję? ;) To się T. naczyta :lol: Tam jeszcze było domawianie mi kandydata na drugiego kochanka — znajomy internetowo-telefoniczny, żonaty zresztą, mieszkający prawie 400 km ode mnie i w życiu żywcem na oczy niewidziany.

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie sty 26, 2014 22:18 Re: (12-4) łap i 4 kopyta II: dziwna historia (nie o kotach)

Nie :D Połączyłam dwa w jedno - kochanka i utrzymywanie kochanka :D
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Nie sty 26, 2014 22:48 Re: (12-4) łap i 4 kopyta II: dziwna historia (nie o kotach)

Axa76 pisze:Nie :D Połączyłam dwa w jedno - kochanka i utrzymywanie kochanka :D

My to już w sumie traktujemy jako element naszego życia. Na przykład dziś rozmawialiśmy przez telefon. I domofon zadzwonił.

Ja: E, niedziela, inni są, niech otworzą.

T.: Nie no, idź, sprawdź, może kochanek zgłodniał i przyszedł na obiad.

Ja: A nie, u córki jest. A drugi w domu z żoną. Ja wiem, gdzie są moi faceci.

Potem coś tam jeszcze pogadaliśmy.

Ja: A wiesz, mój kochanek…

T.: Który?

Ja: No, ten na miejscu.

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie sty 26, 2014 22:59 Re: (12-4) łap i 4 kopyta II: dziwna historia (nie o kotach)

No tak, o kochanków trzeba dbać, mąż może pomóc ;)
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Nie sty 26, 2014 23:52 Re: (12-4) łap i 4 kopyta II: dziwna historia (nie o kotach)

Kurczę, Wy to macie dystans i poczucie humoru... Ja bym zszedł na zawał. :mrgreen:
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pon sty 27, 2014 0:00 Re: (12-4) łap i 4 kopyta II: dziwna historia (nie o kotach)

ja tez...
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon sty 27, 2014 20:30 Re: (12-4) łap i 4 kopyta II: dziwna historia (nie o kotach)

EEEEEE tam jeden kochanek/kochanka w tą czy w tamtą ... kto by na takie drobiazgi zwracał uwagę :mrgreen:

zapomniałam napisać, że footro prześliczne, mimo że nie w szafie :wink:
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 40 gości