Trójkot i Szatony (n° 6) - po przeprowadzce.

Birfanka pisze:A Sasza zainicjowal nowy rytual-rano, gdy dzwoni budzik, zaraz sie zrywa (jak jest w drugim koncu mieszkania, to przybiega galopem), robi BUM! na lozko i piszczy "iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii" 'iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii" "iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii"

Przeslodki kotek, i jak tu sie nie rozmaslic?
Na zniesmaczone miny z mojej strony na razie nie ma szans

Ooo, filmik nam się należy! :ok:

Iiiiiiiiiiii pyta ,czy wstajesz:)

Zawsze mnie zachwyca,ze koty maja db nastrój po wstaniu, od razu tez sa na wysokich obrotach,a ja zombi :wink:

anulka111 pisze:Iiiiiiiiiiii pyta ,czy wstajesz:)

Zawsze mnie zachwyca,ze koty maja db nastrój po wstaniu, od razu tez sa na wysokich obrotach,a ja zombi

A mnie właśnie to rozbudza i wprawia w dobry humor z rana. Jak tak popatrzę, jak się przeciągają, ziewają rozkosznie, hop na podłogę, ogonki w górę i przebierają tymi małymi łapkami to od razu jakoś raźniej.

Tez mam od razu lepszy nastrój z rana,ale ja sie bardzo wolno budze

Na poranny filmik nie ma szans, bo bezposrednio po wstaniu to ja jestem taka: Obrazek

Ale nakrecilam pozniej, wyglada to podobnie, tylko robi bardziej "łaaaaaaaaaaaaaaaaa" :lol:

Sasza miziak Obrazek

https://www.facebook.com/photo.php?v=29 ... 4746460872

Jaki pieszczoch.

Żaden zazdrośnik nie przybiegł podstawić grzbietu?

Ale sie domaga pieszczot,jak moj Gucio hyhy :lol:

on faktycznie robi "łaaaaaaaa"

To dzisiejsze ła to identyczne jak Gucio-Gucio mnie pogania tym ła jak przeastaje glaskac :lol:

Mam osiagniecie-wymamlany dred u Gucia w kryzie wyciety

Za to do teraz ma focha :roll:

A wbrew pozorom doskonale wie,ze nozyczki mu pomagaja :roll:

Birfanka pisze:Na poranny filmik nie ma szans, bo bezposrednio po wstaniu to ja jestem taka:
Ale nakrecilam pozniej, wyglada to podobnie, tylko robi bardziej "łaaaaaaaaaaaaaaaaa"
Sasza miziak
https://www.facebook.com/photo.php?v=29 ... 4746460872

Kwintesencja "dzikiej dziczy", można powiedzieć :lol:

Dziki jak Sasza :kotek:

Wojtek pisze:Jaki pieszczoch.
Żaden zazdrośnik nie przybiegł podstawić grzbietu?

Az dziwne, prawda? :lol:

Pupusz byl w zamknietym pokoju, a Fifinka spala i jakos przeoczyla.

Anulka, a Guciowe koltuny nie daja sie usunac bez nozyczek? Bo Mayi wyciagam palcami, ale ona ma sliska siersc, latwo schodza (czesto je tez gubi).

Pokot :kotek:

Łaaaaa, jaki boski Sasza. :kotek:

I na koniec sesji miziankowej do miski oczywiście. :mrgreen:

Nie -Gucio ma takie persie futro-jak wymamla dreda to sie wokol tego formuje wielka kula futra,zezowal za nozyczkami,jakbym mu glowe uciac miala-grunt,ze sie udalo-schowal sie na pol dnia,ale juz wybaczyl i daje sie glaskac.....cwaniak wie,ze mu pomoglam....ale musi zaakcentoiwac,ze sie kiepsko staram :roll:

Przy okazji za jednym fochem go wyczesalam :twisted:

A z niego jest taki kochany kotek ,jak sie pieknie nadstawia do glaskow,jak mruczy-tylko obsluga go jest trudna :roll:

Moim zdaniem powinnam go wyprac,ale tego to by mi on nie darowal i traume do wody znow by mial na kilka lat,wiec jak zwykle udam glupia i potraktuje go troszke pudrem na spiaco wetre i wyczesze za dwa -trzy dni :roll:

Yyyyy, persie futro? To jakie ma Maya? Obrazek

Ragdole sa poldlugowlose- futro Smakusi to pociagniecie raz szczotka na miesiac wystarczy, Gucio jest z hodowli ,ktora futro poprawia u ragdoli- jest ekstremalnie dlugie,wiec na wystawy super...........niestety w pielegnacji u kociego panikarza juz takie piekne nie jest-filcuje sie jak futro persie :roll:

Brzusio Gucia jest raz na 3-4 misiece podgalane,by sie dredy nie robily pod paszkami,bo tam to jest wyzsza panika i pazury i gryzienie w akcji,jesli bym probowala zadzialac.....a podgalanie u Alinki zaakceptowal.
Natomiast cala reszta futra -daje sie czesac ale bez zachwytu i zalezy od dnia,jak wie,ze ma malutkiego dredka to sie przede mna chowa :twisted:

,jak sie pozbedzie,to wystawia wszystko do glaskow i tak to mamy :kotek:

Taki charakter,taki kotek-kryze u Alinki podcinamy,ale jemu wlosy tka szybko rosna ,ze w lato chodzil z broda kryzy do ziemii-urodziwy jest bardoz,tylko personel malo wprawny w obsludze :rudolf:

Nie musze chyba dodawac,ze jak dzis dopadlam Gucia,to na ławie od razu zamelinowal sie rudy Ryś-lizal Gucia po glowce, i nadstawial sie bym to jego czesala :twisted:

oraz lansowal sie na wszystkie sposoby,Gucio w zwiazku z tym byl dodatkowo burczacy :rudolf:

Trójkot i Szatony (n° 6) - po przeprowadzce.

Kto przegląda forum