Kociaki 3/4 m.i mama ZŁAPANE WĄTEK DO ZAMKNIĘCIA

DOSTAŁAM SYGNAŁ ŻE NA UL. KLESZCZOWEJ 14 WYBIEGA DO LUDZI BARDZO GŁODNA KOTKA.
DZIŚ TAM POSZŁAM .KOTKA I DWA MALUCHY 3/4 MIESIĘCZNE :cry:

OSOBA KTÓRA KARMIŁA WYNIOSŁA SIĘ DO CÓRKI ,KOTY GŁODNE :cry:

CAŁA TRÓJKA CZARNA JAK NOC .
JEST BUDKA I MISKA PEŁNA ŚNIEGU .BLISKO ULICA,BARDZO ,BARDZO RUCHLIWA . :idea:

KOTKA SZYBKO PRZYBIEGŁA ,KOCIAKI UKRYŁY SIĘ POD KONTENEREM ,CZEKAJĄC NA SYGNAŁ OD MAMY ŻE MOŻNA PODEJŚĆ.JADŁY DUŻO I ZACHŁANNIE CO DALEJ ? CZY KTOŚ MA POMYSŁ ? CZY KTOŚ MÓGŁBY DAĆ DT JEDNEMU? JA DWÓCH NIE DAM RADY WZIĄĆ :cry:

BARDZO PROSZĘ O POMOC :!:

JUTRO BĘDĘ U NICH DOPIERO PO POŁUDNIU ,MARTWIĘ SIĘ.

Może ktoś ma możliwośc pomóc?

Może napisz do Fundacji Jakot, albo azylu Koci Świat, zrób zdjęcia i umieść apel na facebooku na grupie Koty.

Ewa.KM pisze:Może napisz do Fundacji Jakot, albo azylu Koci Świat, zrób zdjęcia i umieść apel na facebooku na grupie Koty.

dzięki ,ale one nie mogą tam czekać :cry:

miałam łapać kociaki jutro ,ale w weekend nie ma tam wejścia .
Czekam do poniedziałku.
Byłam tam dziś ,wsunęłam tackę z jedzeniem pod płotem,mamuśka przyleciała ,dzieciaków nawet nie widziałam .

To jakaś firma? Myślałam o tych fundacjach, że pomogą znaleźć domy. Ja wprawdzie mieszkam nie daleko ale mam już 4 koty w domu i 2 dziczki na stołówce. Na więcej kotów mąż się nie zgodzi, poza tym najstarsza kotka jest chora i niezbyt gościnna. A masz klatkę łapkę ?

viewtopic.php?f=13&t=159983&start=15

Największy problem to transport...

Ewa.KM pisze:To jakaś firma? Myślałam o tych fundacjach, że pomogą znaleźć domy. Ja wprawdzie mieszkam nie daleko ale mam już 4 koty w domu i 2 dziczki na stołówce. Na więcej kotów mąż się nie zgodzi, poza tym najstarsza kotka jest chora i niezbyt gościnna. A masz klatkę łapkę ?

mam klatkę ,ale łapać mogę dopiero od poniedziałku ,w weekend teren zamknięty.
Kotka przybiega na wołanie ,jutro spróbuję ją pogłaskać ,.
kociaki dziki.

najważniejsze złapać ,na razie mogą trafić do lecznicy ,chyba że ktoś weźmie jedno diablątko a ja wezmę drugie ,co z mamą? :cry:

Jeśli Katastrofa zdecyduje się przygarnąć jednego z kociaków, jestem w stanie pomóc w transporcie. Na chwilę obecną mogę zadeklarować jedynie 50 zł. (na transport). Jednak biorę też pod uwagę dowiezienie kota do miejsca docelowego. Nie mam samochodu, więc zostałby pociąg. Wie ktoś jak wygląd przejazd pociągiem na trasie Warszawa - Trójmiasto ?

katastrofa nie ma na utrzymanie kociaka ,a ja niestety nie mam jak pomóc .
to są małe smarkacze dziki,jeżeli mam miejsce w lecznicy to postaram się z niego skorzystać.
oczywiście nie ma jak dom.

Jeśli to dziczki to najlepiej żeby poszły razem, czy nawet u weta trafiły do jednej klatki, wtedy będą mniej przerażone i szybciej się oswoją. Jakby się dało razem z mama to byłby cud miód.

Ewa.KM pisze:Jeśli to dziczki to najlepiej żeby poszły razem, czy nawet u weta trafiły do jednej klatki, wtedy będą mniej przerażone i szybciej się oswoją. Jakby się dało razem z mama to byłby cud miód.

na taki cud miód to nie liczę :roll:

ale próbuje.

**Adopcje: 12 >>**

Cholera, zimno jest.

Bardzo zimno szkoda kociakow

dostały dziś gotowanego kuraka i rosołek ,jeden się rzucił ,drugi z oddali się przyglądał.Suche też.
koteczka przybiegła z krzykiem ,ale nie tknęła ,zaczynam się martwić.
Jutro wejdę na teren ,spróbuję ją dotknąć .
Nie mam dla niej miejsca :cry:

Kociaki 3/4 m.i mama ZŁAPANE WĄTEK DO ZAMKNIĘCIA

Kto przegląda forum