Przeszła cierniową drogę, aby do mnie dotrzeć, ale teraz rozłączyć nas może tylko przewrotność losu.
Wierzę, że śmierć mojej ukochanej Tosi była krokiem do bezpieczeństwa Piki, bo podobno nic nie dzieje się bez przyczyny.
Chociaż tęsknię za Tosią i nadal żałość rozdziera mi serce, to mam nadzieję, że ukojenie znajdę w Pice, która całą sobą pokazuje mi jak bardzo mnie kocha. Z wzajemnością.
Nie żałuję mojej decyzji o adopcji widząc szczęśliwego psa.
Tosia i Pika


Ma dziewczyna szczęście 




