KOCIA CHATKA nie pisać koniec wątku

[Wioleta71]

Pozdrawiam Wszystkich

[mrymry]

Beti - 1/2 tabletki Unidoxu

to zostajemy przy dawce wieczornej? co jej jest wgl?

[Cookie1706]

[terenia1]

Grafik dyżurów 20.01.-26.01.
20.01. pon. rano Kasia wiecz. Mara
21.01. wtorek rano Mara wiecz. Teresa
22.01. środa rano Beatka wiecz. fruciu
23.01. czwartek rano Ania wiecz. Mara
24.01. piątek rano Kasia wiecz. Ania
25.01. sobota rano Kasia wiecz. Marta
26.01. niedziela rano regularkate wiecz. brak

[Dorota Wojciechowska]

I ja siknę

[masKotka?]

Napisałam, a to się. Nie pojawiło ??
Pisałam, że Fernando jest taki jak mój Filip
I że Łapek chociaż tchórzy i ucieka to jest ciekawski i towarzyski. Zawsze siedzi w progu pokoju gdzie jestem, a nawet wchodzi dalej. Zaczyna terroryzować moje kicie Ale dzisiaj obudziłam się z Łapkiem leżącym w moich nogach

[Lidka]

Będę zaglądać do sąsiadów:)

[mir.ka]

[Mara S]

Po wczorajszym dyżurze:
- przeniosłam większość elementów drapaka do przedsionka zdrowej, by ich ten nowy czarny sikacz (zapomniałam jak mu ) nie olał.
- sikacz znalazł sobie "domek" w przedsionku zdrowej pod tymi różnym elementami drapaka i nie chciał wyjść. Otwarłam na chwilę przedsionek kwarantanny, by się zaciekawił i wylazł z "domku", a sama poszłam na kwarantannę. Efekt był taki, że 2x olał przedsionek kwarantanny i szybko wrócił pod te klamoty w przedsionku zdrowej. Ostatecznie w końcu wylazł i zamknęłam przedsionek zdrowej.
- Romeo był jakiś małomówny i spokojny,
- Fernando znalazłam przypadkiem po tym jak już dałam wszystkim kotom jeść. Dałam mu dodatkową porcję ale nie widziałam by on jadł, uciekał bo jest strachliwy ale raczej nie dziki,
- Renia i Kleo uciekły mi na kwarantannę. Kleo przerzuciłam na zdrową ale Renii chyba się bardziej na kwarantannie spodobało, bo tam od razu się wzięła za żarcie i picie, a potem wskoczyła na półki i nie miałam siły jej ściągać.
- Beti jadła mokre i zrobiła siku w kuwecie, niestety w jednym momencie kaszlała jakby miała przynajmniej zapalenie oskrzeli . Oby antybiotyk jej pomógł

[regularkate]

Jestem i ja

Fernando jest kontaktowy, czy raczej strachulec? Jakieś takie oczka ma nieśmiałe
Aha, już doczytałam )

[Mara S]

Hmmm...Kasia mi właśnie napisała, że nie mogła znaleźć Czarusia a przedsionek zdrowej (nasze zaplecze) był otwarty.... więc albo ktoś był między mną i Kasią w chatce, albo któryś kot otwiera tamte drzwi. Mam nadzieję, że Czaruś nie zechce lać w swoim "domku"

[CatAngel]

Beti robiłam ogłoszenia jak w schronie była, ale jak nie było zapytań to odnowie. Romeo już pobrałam też ogł pójdą.

[masKotka?]

Moja przyjaciółka z Jastrzębia napisała do mnie alarmową prośbę. Jej mama nie wytrzymuje ze swoim kotem i chce go oddać. Znam sprawę od początku ale moje pomysły sie już wyczerpały Może Wy coś poradzicie? Po śmierci poprzedniego kota wzięła sobie małego, ślicznego rudzielca. Smyk od początku przejawiał zachowania agresywne. Gryzł, drapał, atakował nogi i ręce. Czekała na kastrację, żeby sie uspokoił, niestety nie pomoglo. Ona nie chciała się go pozbywać, ale już nie wytrzymuje. Grozi mu wypad na dwór albo schronisko. Może macie jakiś pomysł?

Poranny dyżur krótki, szybki i po łebkach, bo zaspałam przepraszam. Nie widzialam Czarusia i Fernanda nie widzialam. Gabi miała mokre zjedzone ale przy mnie nic nie zjadła, w kuwecie miała pusto. Nic jej nie podawałam, bo zrozumialam, ze ma dostawać wieczorem.

[The Szops]

Moja przyjaciółka z Jastrzębia napisała do mnie alarmową prośbę. Jej mama nie wytrzymuje ze swoim kotem i chce go oddać. Znam sprawę od początku ale moje pomysły sie już wyczerpały Może Wy coś poradzicie? Po śmierci poprzedniego kota wzięła sobie małego, ślicznego rudzielca. Smyk od początku przejawiał zachowania agresywne. Gryzł, drapał, atakował nogi i ręce. Czekała na kastrację, żeby sie uspokoił, niestety nie pomoglo. Ona nie chciała się go pozbywać, ale już nie wytrzymuje. Grozi mu wypad na dwór albo schronisko. Może macie jakiś pomysł?

Niesfornego malca trzeba ułożyć, niestety ale ludzie często małym kotkom pozwalają na gryzienie ręki i inne szaleństwa, bo to urocze, ale jak kociak urośnie to staje się prawdziwym problemem
Nie znam tej pani, więc trudno stwierdzić, czy kociak się tak poprostu przyzwyczaił, że robi co chce, czy jest inna przyczyna. Może coś mu nie pasuje w zachowaniu właścicielki Znam kobietę, która wyciera tyłek swojemu kocurowi po każdej qpie, a kot ją w zamian gryzie i drapie, tak od wielu lat
Może jest nadpobudliwy, potrzebuje sporo ruchu i zabawy, a nie ma możliwości żeby się wyszaleć?

Nasza kotka polowała na mnie w nocy jak była mała. Było to bardzo uciążliwe bo skakała mi na twarz Próbowaliśmy wielu technik, pomógł spryskiwacz z wodą i kilka nieprzespanych nocy
Teraz Ross ma takie zachowania, gryzie i skacze na nogi. Na szczęście już coraz rzadziej, ale przy każdej takiej akcji jest sprowadzany do parteru aż się uspokoi.
Trzeba zrobić tak żeby nie zestresować jeszcze bardziej, ale kot musi wiedzieć, że takie zachowanie mu się nie opłaca
Najlepiej gdyby mogła poradzić się behawiorysty, może zauważy co wywołuje takie zachowanie.
Jak odda agresywnego kociaka do schronu, to raczej go nie uspokoi
Kot jest zdrowy?

[terenia1]

- sikacz znalazł sobie "domek" w przedsionku zdrowej pod tymi różnym elementami drapaka i nie chciał wyjść. Otwarłam na chwilę przedsionek kwarantanny, by się zaciekawił i wylazł z "domku", a sama poszłam na kwarantannę. Efekt był taki, że 2x olał przedsionek kwarantanny i szybko wrócił pod te klamoty w przedsionku zdrowej. Ostatecznie w końcu wylazł i zamknęłam przedsionek zdrowej.

Czyli kto jest sikaczem Czaruś ten duży czarny dorodny kocurek ze schroniska - jeśli tak musimy go zamknąć w wolierze - wczoraj z Martą sprawdzałyśmy był kastrowany w schronie chyba około 20 grudnia - jeszcze wydaje mi się jego mocz smiedzi jakby niekastrowany kocur, a może znów przypadek z ukrytym jajcem.
Musimy sikacza zamknąć w wolierze bo jutro pewnei bedzie zamontowany wielki drapak jak nam go zaleje - to będzie bez sensu.