MIZIAK ZŁAPANY! DZIĘKUJĘ MPACZ78

[jaaana]

O której godzinie te koty są karmione? O której można spotkać Miziaka?

[MalgWroclaw]

O której godzinie te koty są karmione? O której można spotkać Miziaka?

Karolina mówiła, że o godz. 16 i ok. 22-23.

[mamaGiny]

ja nie wiem jaka w Gdańsku pogoda, ale może by Ramke w kontenerku pokazać Miziakowi? Może by podszedł?

[MalgWroclaw]

ja nie wiem jaka w Gdańsku pogoda, ale może by Ramke w kontenerku pokazać Miziakowi? Może by podszedł?

W Gdańsku jest bardzo zimno. Jak jeszcze było ciepło (ok. sylwestra), rozmawiałyśmy z Karoliną, że może z Ramką w puszorku można go szukać. Ale wtedy powiedziałam, że bałabym się o Ramkę i nie chodzi nam o to, żeby szukać dwóch kotów, ale znaleźć jednego.

[jolabuk5]

Sorry, że ja zadaję takie infantylne pytania, ale co by się teoretycznie stało, gdyby kota ( nie mówię, że Miziaka - ogólnie pytam celem nauki ) złapać na podbierak i w tym podbieraku do kontenerka wpakować.
Potem tak zawieść do weta - w sensie w podbieraku i w kontenerku.
Pytam bo sama mam ciężki przypadek i szukam nauki.

Raz w życiu uczestniczyłam w łapaniu na podbierak kotki Guni, która reagowała histerycznie na transporter. Dorcia (mała i sprawna), która wtedy pierwszy raz widziała podbierak, zarzuciła go zręcznie na Gunię, Gunia rzuciła się do ucieczki, jednocześnie Dorcia i Iwcia rzuciły się na podbierak żeby go przytrzymać. A potem wsadziłyśmy Gunię do transportera, nie wyplątując jej z siatki, tylko właśnie razem z siatką. Ponieważ podbierak miał dużą siatkę, więc zdołałyśmy zamknąć drzwiczki (metalowe), a reszta siatki i rączka podbieraka zostały na zewnątrz. W takiej pozycji Gunia pojechała do lecznicy, gdzie nasze ulubione wetki wyplatały ją z siatki i zabrały się za leczenie.
Jest to baaaardzo trudny sposób łapania - trzeba dużej sprawności, szczęścia i najlepiej paru łapaczy.

[ASK@]

Podbierak bywa trudny w łapaniu TZ i córka trzymali kota praktycznie leżąc na nim. By go włożyć w kontenerek należy jeszcze go omotać siatką i moment poderwania podbieraka bywa trudny. Kot może się wysuplić. Poza tym, raz zastosowany podbierak , gdy próba nie powiedzie się, skutecznie odstraszy kota . Do łapki podejdzie, głód go zagoni. Może być tak,że jak zobaczy coś w ręku to nawet nie podejdzie pamiętając o tym co było.
Moją Biankę na podbierak łapaliśmy. Nawet mop w mojej dłoni powoduje,że ucieka ode mnie na 10 zagon.
Tutaj wprawy trzeba nie tylko podbierającej ale i całej reszty. Dwie osoby mogą sobie nie dać rady.

Nie jestem specem ale trochę kotów złapałam. Z niektórymi, szczególnie domowymi i zastrachanymi należy bardzo ostrożnie postępować.

[ewa_mrau]

[...]Nie jestem specem ale trochę kotów złapałam. Z niektórymi, szczególnie domowymi i zastrachanymi należy bardzo ostrożnie postępować.

jestem tego samego zdania co Asia
i też bym się przy dorosłym kocie na podbierak się nie decydowała
maluchy, to owszem!
miom zdaniem:
- podstawą jest głodóweczka
nic do jedzenian nawet jakby to mijauł'o trwać parę dni
w jego i Waszej sytuacji musicie się zastanowić, czy ważniejszy jest jego pusty żołądek czy jego życie
i nie dajemy mu jeść wieczorem po nieudanej łapance (tak jak Dorota, która przez parę miesięcy nie mogła złapać kotki w szpitalu u jolibuk5)
- klatka-łapka-> głodny, do pachnącego ciepłego jedzenia, na pewno wejdzie

[...]Z niektórymi, szczególnie domowymi i zastrachanymi należy bardzo ostrożnie postępować.

howgh!
... mry!

[jolabuk5]

podstawą jest głodóweczka
tak jak Dorota, która przez parę miesięcy nie mogła złapać kotki w szpitalu u jolibuk5)
... mry!

Gdyby to było w szpitalu, to bym sobie z Dorcią poradziła, ale to było koło jej domu i wszelkie moje apele, żeby nie zostawiać jedzenia odbijały się jak od ściany od Dorcinego "złotego serduszka", a kotkę w końcu musiała złapać Jola dworcowa, co jej się udało za pierwszym razem

[mgj]

Z tym niekarmieniem przez jakiś czas może być problem z karmicielką - czy się dostosuje i dla dobra sprawy da głodować pozostałym kotom? Z kolei jak nie będzie jedzenia, to cwaniak-Miziak może pójść na poszukiwania jedzenia gdzie indziej.

[Hannah12]

Z tym niekarmieniem przez jakiś czas może być problem z karmicielką - czy się dostosuje i dla dobra sprawy da głodować pozostałym kotom? Z kolei jak nie będzie jedzenia, to cwaniak-Miziak może pójść na poszukiwania jedzenia gdzie indziej.

Też tak uważam. Z informacji tutaj podanych wynika, że jest parę stołówek na tym terenie.

[MalgWroclaw]

Z kolei jak nie będzie jedzenia, to cwaniak-Miziak może pójść na poszukiwania jedzenia gdzie indziej.

Właśnie. Bałabym się tego bardzo.

[MalgWroclaw]

Dziś minęły cztery tygodnie, od kiedy wyszedł z domu

[puszatek]

na kiedy jest uzgodnione polowanie na Miziaka

[MalgWroclaw]

Było na dziś, ale chyba jedna osoba jest chora

[ASK@]

Z kolei jak nie będzie jedzenia, to cwaniak-Miziak może pójść na poszukiwania jedzenia gdzie indziej.

Właśnie. Bałabym się tego bardzo.

Ale nakarmiony nie złapie się. Chyba że Karolina będzie tam dzień w dzień z kontenerkiem do ktorego wkładać bedzie przysmaki , z dobrym słowem i głąskiem. Powolutku Miziak przywyknie i nabierze śmiałości. Do kontenerka robi sie ścieżkę i wsio kłądzie na końcu. Pozwala się kotu wchodzić i wychodzić spokojnie aż nie nabierze pewności. Jak wlezie cały to migusiem się zamyka. Łapię tak koty zastrachane, wywalone a bojące sie podejsć. Łapię też tak koty chodząc na dalsze polowania a będąc osoba nie mobilna łatwiej mi kontener targać niż klatkę. Ważne by kontener był mocno pastawiony i nie przesunął się. Karolinko, noś ze soba kontenerek bo na rękach Miziaka możesz nie przynieść. Nawet jak da się przytulić. Małego kota trudno utrzymać a dorosłego to juz w szczególności.