Czarne Diabły Tasmańskie VII - wynędzniała Opieńka :(

Tiaaa... a ja cały dzionek dumałam...
Nowy kot to pół biedy. I tak nie nadążam, ale ten stół w kuchni?
Gdzie?!

Chyba zamknę się w sobie, to jak tak starannie powadzę ewidencję w 1 poście :twisted:

.
Fakt, stół w kuchni mnie też zafrapował

Ewidencji nie sprawdzam. Za długa jest :mrgreen:

alix76 pisze:(...)
Fakt, stół w kuchni mnie też zafrapował

A widzisz, bo ja Ci już w podzięce/odwecie* za uprowadzenie kotka chciałam kuchnię przemeblować :twisted:

*niepotrzebne skreślić

Mania2 pisze:
alix76 pisze:(...)
Fakt, stół w kuchni mnie też zafrapował

A widzisz, bo ja Ci już w podzięce/odwecie* za uprowadzenie kotka chciałam kuchnię przemeblować

*niepotrzebne skreślić

ah, dzięki, czuj się swobodnie :1luvu:

. Możesz zacząć od powiększenia kuchni, potem będzie już z górki

alix76 pisze:
Mania2 pisze:
alix76 pisze:(...)
Fakt, stół w kuchni mnie też zafrapował

A widzisz, bo ja Ci już w podzięce/odwecie* za uprowadzenie kotka chciałam kuchnię przemeblować

*niepotrzebne skreślić

ah, dzięki, czuj się swobodnie . Możesz zacząć od powiększenia kuchni, potem będzie już z górki

A po co Ci stół?
Kilka klatek, jedna na drugiej i od razu Ci się zwiększą możliwości :mrgreen:

W sensie, że blat na wierzch i stół gotowy :mrgreen:

? Cóż, komoda już zagospodarowana :roll:

Po co Ci stół? Na wierzch druga klatka. Więcej upchniesz - mniej awantur :twisted:

To jeszcze dzioby muszę im zakneblować :twisted:

w klatce dalej potrafią się piłować :roll:

Przestań karmić.
Nie będą miały siły się drzeć :roll:

Już im to kiedyś obiecywałam, jak za dobrze wypadły na PA i Pani zdecydowała, że weźmie kotka z innego DT, bo tam "takie biedne, z pozalewanymi oczkami". No, na pewno jakiś biedak zyskał dom :wink:

ale moim trochę nawtykałam :mrgreen:

Wieczór Radykalnych Rozwiązań? :mrgreen:

Czasami trzeba :mrgreen:

Śmichy, chichy ale musicie wiedzieć że Aron czyli A R O N w starym domu siadywał pod stołem na krzesłach tak, że nie było go widać i człowiek faktycznie gadał do stołu! :mrgreen:

No to jak to tak to...wszystko mi się zgadzało!

Edit: Pod obrusem siadywał..nie mogę się przestac śmiać...
Zacytowałam poranny post siostrze...
Odpowiedź:
"To one są teraz razem?"

Czyli jak zwykle - wszystko się zgadza.
Oprócz kotów :twisted:

No Benuś właśnie rano i pod wieczór tak siedział, widać tak się bezpieczniej czuje :wink:

. Gadałam do niego, wkładałam ręce, miziałam a on się wił i podstawiał. Teraz z powrotem pod łóżkiem, ale nie w kącie, tylko z brzegu, na kocyku :wink:

Czarne Diabły Tasmańskie VII - wynędzniała Opieńka :(

Kto przegląda forum