Śródborów - Jokot w lesie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 20, 2014 23:15 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Odpowiadając po kolei ;)

Mała mieszkałaby w 17bezirku przy spokojnej ulicy, na razie w kawalerce z dwojgiem wydaje mi się zrównoważonych ludzi ;)
W przyszłości w większym mieszkaniu z tą samą dwójką + dwa psy, cocker spaniele angielskie.

Skąd psy? to moje "dzieci", mieszkające wciąż w Polsce aktualnie z moją rodziną i naszym kotem (5letnią Nickolą). Odwiedzamy ich regularnie, raz na 3-4 tygodnie spedzam weekendy w domu.
Gdyby Aurorka trafiła do nas, jeździłaby do Polski naturalnie z nami - to byłby dobry wstęp do zbudowania relacji z moimi psami.

Nie jestem żadną alfą i omega jesli chodzi o koty i przyznaję się do tego bez bicia, stąd moje pytania o białaczkę. Nie mam o tym zielonego pojęcia więc polegam na opinii mądrzejszych. Moim całym życiem były zawsze psy, podobnie jak Wy kocim adopcjom ja poświęcam się spanielowym. Koty były jednak w moim życiu zawsze, za sprawą moich dziadków, u których jak to na wsi zawsze były koty.
Od 5lat mamy w domu swojego kota, mała wariatka skradła nasze serca, choć zawsze byliśmy "zapsieni". Mała jest też adoptowana, została przez nas wysterylizowana i jest rozpieszczana do granic możliwości ;/
Moja przyjaciółka, jednocześnie psiara i kociara, współpracująca z bydgoską kocią fundacją, przelewa na mnie czasem troche swojej wiedzy, staram się chłonąć ;)

aaa no właśnie, to jest nasza Nickola, potocznie zwana Kicią i pieszczotliwie wywłoką :P
https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/ ... 9804_n.jpg
https://scontent-a-vie.xx.fbcdn.net/hph ... 6739_n.jpg
https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/ ... 1882_n.jpg

to jest pan mojego serca nr 1
https://scontent-a-vie.xx.fbcdn.net/hph ... 0852_n.jpg

a to pan mojego serca nr 2 ;)
https://scontent-a-vie.xx.fbcdn.net/hph ... 2790_n.jpg



Jak chcemy sie przygotowac na przyjscie Aurorki?
w planach jest założenie osłony na okno (musimy tylko wreszcie ja dostac bo jest na zamówienie, niewymiarowe okno) - ale nie taka scianka wspinaczkowa, raczej cos a la mocna moskitiera montowana na sztywno od zewnątrz. Nie otwieramy okien, jedynie uchylamy od góry ale "jakby co", ważne by było.
drapak - o taki: http://media.mediazs.com/bilder/drapak/ ... ller_3.jpg
kuweta: http://media.mediazs.com/bilder/kuweta/ ... 2013_6.jpg

amacariel

 
Posty: 34
Od: Wto sie 19, 2008 11:05

Post » Pon sty 20, 2014 23:55 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Skoro tak to poszukiwania kota zawężają się do kota lubiącego/znoszącego dobrze podróże. Agneska musi się wypowiedzieć jak Aurora reaguje na transporter, długie w nim zamknięcie, samochód czy pociąg. Nie wszystkie koty to lubią, dla niektórych jest to wręcz megastres. Druga sprawa, posiadając koty w domu nie uchyla się okien od góry. Jest to potencjalnie śmiertelna pułapka dla zwierzaka.
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6957
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Wto sty 21, 2014 0:14 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Moskitiery, nawet te metalowe, bywają bardzo niebezpieczne - kot ufa, że jest to wytrzymały materiał i wspinając się po tym może ją porwać i wypaść z okna. Metalowe moskitiery też się "rozłażą" i mogą być niebezpieczne dla kota. Lepsza by była taka metalowa siatka jaką pokazała Agneska na zdjęciu lub np. ta siatka (również wytrzymała, cała przepleciona cienkim drucikiem): http://www.zooplus.pl/shop/koty/drzwi_s ... kot/343060 , montuje się ją oczywiście na porządnej drewnianej ramce - belki drewniane powinny mieć grubość przynajmniej 2x3 cm, a najlepiej min. 3x3 cm.

O innych rzeczach to już się wypowie odpowiednia do tego osoba, czyli Agneska ;)
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 21, 2014 8:10 Re: Śródborów - Jokot w lesie

o fajna sprawa z tą siatką, nie wiedziałam, że to można kupić.
Troszkę nie rozumiem kwestii zamontowania na ramce drewnianej - i potem taką ramkę do sciany od zewnątrz? To nie przejdzie, zarządca kamienicy by mnie za kratki wsadził gdybym zamontowała takie coś od zewnątrz :| więc potrzebuję jakiegoś pomysłu jak to zamontować nie ingerując w wygląd kamienicy

amacariel

 
Posty: 34
Od: Wto sie 19, 2008 11:05

Post » Wto sty 21, 2014 8:46 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Z drugiej strony po przemyśleniu kilku spraw dochodzę do wniosku, że kot nie mający możliwości wspinania się po oknie - po prostu tego nie robi. Nie wyobrażam sobie ze mogłabym zostawić kota samego bez opieki podczas otwarcia okna. Kot pod opieką - kot pod kontrolą. Nie podoba mi się wizja wiszącego kota na siatce w oknie :roll: u mnie by to na pewno nie przeszło, bo miejsce kota jest na drapaku i kolanach (ew. w łóżku), nie na oknie. Z tego względu mała byłaby z niego sukcesywnie ściągana z zamontowanej osłony (a w planach miałam metalową moskitierę na wkrętach) Do skutku. Milion razy póki sobie tej prostej reguły nie przyswoi. Koty nie są głupie i tez możne sporo nauczyć.

amacariel

 
Posty: 34
Od: Wto sie 19, 2008 11:05

Post » Wto sty 21, 2014 9:41 Re: Śródborów - Jokot w lesie

amacariel pisze:o fajna sprawa z tą siatką, nie wiedziałam, że to można kupić.
Troszkę nie rozumiem kwestii zamontowania na ramce drewnianej - i potem taką ramkę do sciany od zewnątrz? To nie przejdzie, zarządca kamienicy by mnie za kratki wsadził gdybym zamontowała takie coś od zewnątrz :| więc potrzebuję jakiegoś pomysłu jak to zamontować nie ingerując w wygląd kamienicy


Nie do ściany - bezinwazyjnie na "zaciski" do okna (jeśli okno jest plastikowe) lub małymi śrubkami jeśli okno jest starego typu drewniane.

http://kociasiatka.pl/zdjecia-realizacji/okna/
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 21, 2014 9:47 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Super ze nie trzeba wiercic!! :) a czy sa kolory nieco mniej rzucajace sie w oczy? najlepiej przezroczyste lub biale?

amacariel

 
Posty: 34
Od: Wto sie 19, 2008 11:05

Post » Wto sty 21, 2014 9:57 Re: Śródborów - Jokot w lesie

amacariel pisze:Super ze nie trzeba wiercic!! :) a czy sa kolory nieco mniej rzucajace sie w oczy? najlepiej przezroczyste lub biale?

Kolory siatki - nie. Przezroczyste nie mogą być, bo to zwyczajnie kot rozerwie - metal nie będzie przezroczysty, więc masz pewnie na myśli plastikową żyłkę, a ta się totalnie na nadaje dla kotów.
Kolory ramek mogą być dowolne.

Ta firma, którą podałam działa głównie w Warszawie i okolicach, ale dalej też zrobi - jeśli im się zapłaci również za podróż.
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 21, 2014 9:59 Re: Śródborów - Jokot w lesie

.
Ostatnio edytowano Wto sty 21, 2014 19:01 przez Afatima, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Wto sty 21, 2014 10:40 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Siatki rybackie są skuteczne, bo mocne, tylko trzeba prosić o taką z drobnymi oczkami :ok:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto sty 21, 2014 10:46 Re: Śródborów - Jokot w lesie

amacariel pisze:Z drugiej strony po przemyśleniu kilku spraw dochodzę do wniosku, że kot nie mający możliwości wspinania się po oknie - po prostu tego nie robi. Nie wyobrażam sobie ze mogłabym zostawić kota samego bez opieki podczas otwarcia okna. Kot pod opieką - kot pod kontrolą. Nie podoba mi się wizja wiszącego kota na siatce w oknie :roll: u mnie by to na pewno nie przeszło, bo miejsce kota jest na drapaku i kolanach (ew. w łóżku), nie na oknie. Z tego względu mała byłaby z niego sukcesywnie ściągana z zamontowanej osłony (a w planach miałam metalową moskitierę na wkrętach) Do skutku. Milion razy póki sobie tej prostej reguły nie przyswoi. Koty nie są głupie i tez możne sporo nauczyć.

Nie, miejsce kota jest tam gdzie kot chce być - niekoniecznie zgadza się to z oczekiwaniami opiekuna.
Jeśli nie jest to niebezpieczne (a wspinanie się po siatce takie nie jest) lub niehigieniczne (np. jak chodzenie po blacie kuchennym), to zabranianie kotu czegoś, co jest w jego naturze tylko dlatego, że "nie podoba mi się wizja kota" robiącego coś tam, nie jest dobrym pomysłem na budowanie relacji.
Jeśli nie podoba Ci się wizja kota na siatce w oknie, to pomyśl raczej o adopcji dorosłego, spokojnego kota. Młode koty muszą mieć możliwość wybiegania się, tak samo jak młode w każdym gatunku. Liczenie, że miejsce kota jest na drapaku i kolanach sprawdzi się ewentualnie w przypadku mocno dorosłych i bardzo spokojnych kotów. I też niekoniecznie.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Na szybko znalazłam jeszcze kilka zdjęć wspinających się kotów - to naprawdę wersja standard tego gatunku. Większości takich chwil po prostu nie mam na zdjęciach. 8)
Pierwszy z nich jedynie siedzi przygotowany, ale tylko dlatego, że brakuje mu jednej łapy. Chociaż i kilka trzyłapnych wspinało się całkiem zgrabnie.
Naprawdę nie trzeba ich do tego zachęcać czy prowokować (post Koteczekanusi o prowokacji ścianką wspinaczkową należy raczej traktowac jako żart). :)

Kontrola kota podczas otwarcia okna? Nie licz na to. Kot jest szybki, dużo szybszy od człowieka. Wystarczy ułamek sekundy i jest już po drugiej stronie. Nie sprawdza się kontrola, sprawdzają się zabezpieczenia.

Na forum jest podlinkowane na górze (podforum Koty) KOCIE ABC. Polecam uważną lekturę, warto poświęcić dużo czasu przed adopcją, żeby uniknąć później przykrych niespodzianek czy tragedii.

Jeśli chodzi o podróże, to większość kotów ich nie lubi. Zdarzają się wyjątki, możesz próbować takiego kota znaleźć.
Na pewno Aurora nie należy do takich. Zamknięcie jej w transporterze powoduje jej panikę lub płacz. Więc nie może trafić do domu, w którym miałaby podróżować. Wystarczy stresu związanego z podróżą do weterynarza.
Koty to gatunek, który (poza wyjątkowymi osobnikami, oczywiście) lubi życie w sposób stały, niezmienny, zgodny z ich rytuałami. Jeśli nie ma konieczności, nie należy zmieniać ich stylu życia. Zmiany na siłę mogą prowadzić do unieszczęśliwienia kota, a to może skończyć się problemami w zachowaniu lub wręcz chorobą spowodowaną zbyt długim i silnym stresem.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto sty 21, 2014 10:54 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Nie wyobrażam sobie jak ma wyglądać upilnowanie kota przy otwartym oknie. Nawet jak jstoimy obok NIGDY nie jesteśmy w stanie go wybronić przed tzw głupotą. Będzie miał okazję to wyskoczy za ptaszkiem, paproszkiem czy z ciekawości nie wiedząc,że po drugiej stronie jest dziura. I ty go nie wybronisz ,nawet nie będziesz w stanie zareagować. Nie wiem jak chcesz kota upilnować i jestem bardzo tego ciekawa. Zamykanie w drugim pokoju czy kontenerku jest mega stresujące dla wielu futer. Z drugiej strony siatka w niczym nie zawadza domownikom i nie wiedze znów powodu by nie korzystać z otwartych ,zabezpieczonych okien podczas upałów.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56016
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto sty 21, 2014 10:58 Re: Śródborów - Jokot w lesie

.
Ostatnio edytowano Wto sty 21, 2014 19:01 przez Afatima, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Wto sty 21, 2014 11:38 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Szalony Kot pisze:Siatki rybackie są skuteczne, bo mocne, tylko trzeba prosić o taką z drobnymi oczkami :ok:

Siatkę rybacką to moja prawie bezzębna (ma tylko 3 kły) kotka przegryzła w 2 godziny. Taką dziurę na całego kota wygryzła. To nie są bezpieczne siatki.

tzn. nie wiem o jakiej siatce mówisz, może są jakieś rybackie-stalowe czy coś ;)
rybacka z materiału "sznurka" jest totalnie nie kocio-odporna.
a przynajmniej taka którą zazwyczaj nazywa się "siatką rybacką".

może trzeba specjalne zamawiać? - ja bym jednak nie pisała, że sieci rybackie się nadają do osiatkowania okien, bo się to może tragedią skończyć jak ktoś zaufa w to co czytał na forum, napisane przez osobę, "która się zna".
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 21, 2014 11:57 Re: Śródborów - Jokot w lesie

.
Ostatnio edytowano Wto sty 21, 2014 19:01 przez Afatima, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 120 gości