Miałam Aksona - sky teriera z hodowli, ale nie kupionego, tylko przygarniętego, bo nikt go nie chciał - głupie ludzie, bo był to najcudowniejszy sky na świecie!
Ponieważ rasa jest rzadko spotykana na ulicach, więc po czubek mieliśmy zaczepek w stylu "o! jaki śmieszny", "o! jaki dziwny" itp.
Kiedyś byliśmy w ośrodku w Wildze. Tam nie ma deptaków, tylko szliśmy wzdłuż szosy. Jakaś pani zakląskała radośnie "ooooo!!!! jaki śmieszny i włochaty! jaka to rasa". Mój małż, któremu na ta kląskanie gul podskoczył niewiele myśląc odpowiedział uprzejmie "jamnik tasmański". Pani wyraziła zdziwienie, że nigdy nie słyszała o takiej rasie, więc małż uprzejmie poinformował, że to jedyny taki pies na świecie.
Zobaczyliśmy panią na kolacji, gdy z ożywieniem coś opowiadała wskazując na nas. Nie wiem co powiedział jej współbiesiadnik, ale nagle ożywienie jakoś w niej sklęsło i nie odkłaniała się nam do końca pobytu.
