Kostek-wigilijny gość,staruszek został w naszym sercu[*]

za Ten dom dla Kostka - za Dom wart Jego i jego miłości :ok:

za wymarzony dom dla Kostusia :ok:

Thorkatt pisze::kotek:
wieczorne chwile za nami.
Domek, który miał zadzwonić, nie odezwał się niestety.
Szkoda, bo taki fajny ten Kostuś. Tyle w nim miłości do człowieka. Grał grał grał aż zasnął mi na rękach.
Gdzies ktoś siedzi teraz na fotelu i ma puste ręce- a mógłby mieć ręce pełne Kostusiowej milości.
Może zdarzy się ten cud?

za domek dla Chlopczyka :ok:

Taka Miłostka Kocia musi znalezc Wspanialy Domek :1luvu:

Gdzies ktoś siedzi teraz na fotelu i ma puste ręce- a mógłby mieć ręce pełne Kostusiowej milości.

Taki mógłby być tytuł...

» Sob sty 18, 2014 14:50 Re

Kostuś na pewno znajdzie świetny domek. Potrzeba tylko trochę czasu :ok:

Kostek pozdrawia Ciocie. Bardzo marzy o dobrym domku. Dziewczyny na podwórku go osyczały, mimo to pobiegał trtoche po terenie - tylko to takie nerwowe bieganie.
Za wróbelkami pomiaukał.
Powinnam mieć kamerę, żeby nagrać, kto z sąsiadów przynosi mu "rarytasy" w postaci wędliny z papryką czy szynkowej - a wszystko śliskie ble , bo chętnie bym im to pod drzwi odniosła, tudzież skórę jakąś, gdzie ciężko stwierdzić z czego to lub ogryzione kości. Na szczęście Kostek nie jest łapczywy odkąd wie, że ma jedzenie i takich paskudztw nie tyka. Dostał znowu wczoraj smakołyki i saszetki od Cioć AgaS. i Asu i bardzo chwalił :1luvu:

A ponieważ to karnawał , to bawimy się tak, ze ja udaję pirata, a Kostek papugę na moim ramieniu.

No to za domek :ok:

» Pon sty 20, 2014 19:33 .

Dorzucam

za Kostusiowy domek :kotek:

Plucha u nas . Kostek nie wychodził na dwór, bo pełno wody. Do tej pory siku załatwiał w kuwecie wewnętrznej ze żwirkiem, a grubsze w kuwecie zewnętrznej z piaskiem. Ale napracował sie chlopak przy zasypywaniu.
Długo siedzieliśmy razem, wtulił się w moje ramiona jak dzieciaczek i podsypiał. I wiadomo o czym śnił.

Cioci Pako dziękujemy za Immunodol :1luvu:

poszło w "kiełbasce"

Na zdrowie kotku :ok:

Wypieszczony, wymiziany, ale samotny.

TŻ mu zrobił dzisiaj wieczorem sesję zdjęciową, zobaczymy co wyjdzie, bo to w komórce. I Kostkowi troche nie pasowało, jak sie TŻ zaczął rządzić i przestawiać tarczę - Kostek zaczął martwić sie o dostep do legowiska. Sąsiadka podarowała mu poduszkę i chłopaka trochę zapachem proszku czuć.

I pobawić się włóczką też umie.

Zima na dworze, Kostek potrzebuje domku i człowieka na wyłączność :!:

» Czw sty 23, 2014 16:06 Re: Kostek

Podpisuję się pod postem od Pako :!:

Są starcy i staruszkowie.
Kostek jest staruszkiem z metryki. Swoja dziarskością nie przypomina absolutnie starego kota.
On wita się miaukaniem, gdy zbliżam się do drzwi komórki. Teraz ważniejsze dla niego jest przytulenie się, potem jedzenie.
No i wskakuje mi na ramię z fotelika albo błotnika roweru, albo pcha się na ręce, na kolana i gra, tupie, gra..... Taki kot, który wiernie kocha i tak bardzo brak mu bratniej duszy na zawsze.

Domku, taki super kot czeka - nie daj się prosić!

Kostek-wigilijny gość,staruszek został w naszym sercu[*]

Kto przegląda forum