Duduś,biało-niebieski,mądry kot.W domku!

Duduś jest wyjątkowy... bo trafił do wyjątkowej osoby i wyjątkowego domu. Znajdzie się w końcu ktoś kto to wszystko doceni i ma serce tez wyjątkowe. Wierzę w to i trzymam kciuki. Pozdrawiamy.

ewar pisze:
jogi45 pisze:Takim spokojnym Dudusiom trudno znaleźć nowy dom

Nie ma reguł.Starsze, schorowane koty też znajdują domy, a często zdrowe i "rasowe" czekają długo.Mam ten komfort, że Duduś ma DT i będzie u mnie dopóki nie znajdzie naprawdę dobrego domku.Jestem mu to winna, za to, jaki jest kochany, dobry i w ogóle.

Dokładnie. Często osoby szukające kota do adopcji, przeglądające ogłoszenia, wychodzą z założenia, że piękny zdrowy kot w typie rasy szybko znajdzie dom, a zabiedzony bury wypłosz nie, więc dają mu szansę

Duduś jest za gruby :cry:

, a ja nie umiem odchudzać kotów.Liczę jednak na Bohuna, bo zaprzyjaźnił się z Dudusiem i obaj szaleją.Biegają razem, skaczą na wysokość metra, a Bohun potrafi zrobić obrót w powietrzu

Duduś nie, jest chyba za ciężki.Zmniejszam mu porcje jedzenia, ale głodzić nie zamierzam.
Dorota wczoraj mnie odwiedziła, akurat widziała jak chłopaki szaleją, śmiała się głośno.Duduś oczywiście natychmiast przyszedł do przedpokoju przywitać się z nią, liczył na jakieś obrywki, ale nic tym razem nie miała.Dałam jej parę chrupek, żeby koty nie były rozczarowane.Duduś był, bo było tego za mało.

ewar pisze:Duduś jest za gruby , a ja nie umiem odchudzać kotów.Liczę jednak na Bohuna, bo zaprzyjaźnił się z Dudusiem i obaj szaleją.Biegają razem, skaczą na wysokość metra, a Bohun potrafi zrobić obrót w powietrzu Duduś nie, jest chyba za ciężki.Zmniejszam mu porcje jedzenia, ale głodzić nie zamierzam.
Dorota wczoraj mnie odwiedziła, akurat widziała jak chłopaki szaleją, śmiała się głośno.Duduś oczywiście natychmiast przyszedł do przedpokoju przywitać się z nią, liczył na jakieś obrywki, ale nic tym razem nie miała.Dałam jej parę chrupek, żeby koty nie były rozczarowane.Duduś był, bo było tego za mało.

Jemu to chyba ciągle mało

No lubi jeść chłopak, co poradzisz :wink:

Ja właśnie przerabiam temat odchudzania - Kitka się spasła :evil:

Trochę poczytałam na ten temat i w odchudzaniu nie chodzi w szczególności o drastyczne zmniejszenie porcji żarcia albo o głodzenie, ale o ograniczenie ilości węglowodanów w pokarmie. To węglowodany są powodem tycia kotów, w pokarmie ilość węglowodanów powinna być na poziomie 5-10%, a większość karm ma ich znacznie więcej (tu jest trochę o otyłości: http://www.kocie-abc.pl/dieta/ile-powinien-jesc-kot/ ). Jedyną suchą karmę, w rozsądnej cenie, jaką udało mi się znaleźć to Power of Nature Natural Cat Meadowland Mix - według producenta karma ta zawiera poniżej 10% węglowodanów. U mnie koty chętnie ją jadły (+ mięso), nie trwało to długo, ale Kitka przez ten czas schudła 100g. Teraz obie panny są na BARFie więc chrupek już nie jedzą.

Odchudzałam kiedyś Gucię i Melę, kupiłam karmę light, codziennie bawiłam się z nimi zmuszając do biegania i wydłużałam stopniowo czas zabawy.Porażka.Nic mi z tego nie wyszło.Odpuściłam.Teraz nie są grube.Tylko Duduś, ale to nadal syndrom pustej miski, minie kiedyś.
U mnie BARF odpada, Gucia nie tknie mięsa.Z suchymi też jest problem, bo np.TOTW-a nie jedzą.Może stać w misce kilka dni i nie tkną.Powinnam mieć kartę dań i pytać każdego z osobna, na co ma ochotę :wink:

Tylko Duduś zje absolutnie wszystko.

To chyba pozostaje tylko ograniczyć mu troszkę jedzenie, dawać więcej mokrego niż suchego i namówić Bohuna by porządnie Dudusia trenował :wink:

U mnie Kitka w zabawie nie podskoczy na więcej niż 70 cm (jak taka foczka, której się ciągle nie chce :roll:

) a CikCik - kocia sznurówka, linia idealna - skacze na prawie 1,5 metra i tak jak Bohun - z przewrotką w powietrzu

Ograniczam, Nela i suche jest rzadko, tylko Gucia dostaje, bo nie da się inaczej.Sama muszę się zabrać za trenowanie kotów, one są takie chętne do zabawy, ale ja nie lubię :oops:

Nudzi mnie to okrutnie.

No zbyt pasjonujące zajęcie to to nie jest :lol:

i ręce drętwieją po chwili takiego machania wędką np. :roll:

U mnie o tyle dobrze, że koty nauczyły się aportować - przynoszą mysz w zębach pod same stopy, podnoszę ją, rzucam do drugiego pokoju i tak koty biegają kilka rundek aż się zmachają, a ja robię inne rzeczy. Wędkami bawi się w zasadzie tylko Ciku, a ona jest niezniszczalna :twisted:

Niedługo niezłe bicepsy sobie przez to machanie wyrobię :mrgreen:

Ewo, musisz się jakoś zaprzeć i machać tymi wędkami :roll:

Machaj na oślep i w tym czasie telewizor oglądaj

Zaprę się

Na szczęście mam też zabawki, którymi koty bawią się same, np.taka piłka na baterie ciągnąca mysz, tor z piłeczką, tunel, dundadełka, ale wędkę i laserek to już muszę sama obsługiwać.

Nikomu Duduś się nie podoba :wink:

Telefon milczy, zero odzewu na ogłoszenia.Czekamy więc cierpliwie.To taki niezwykły kot, piękny i mądry.Oczka już zdecydowanie lepsze, czasem mu jeszcze łzawią, ale nie ma dramatu.
Pieszczoch jest z tego mojego Dudusia, chociaż na kolanach leżeć nie lubi.Obok tak, nadstawia główkę do głaskania, ale zaanektował łóżko.To jak odruch Pawłowa, przykrywam się kołdrą, a Duduś natychmiast przychodzi na mizianki.Chwilę go głaszczę, posłucham mruczenia i kot odchodzi w nogi łóżka, gdzie śpi do rana.

Wierzę w to, że zadzwoni telefon w sprawie Dudusia i .. ten DUŻY człowiek okaże się wspaniałym domkiem dla kocurka. Duduś jest cudowny i wyjątkowy - na taki dom właśnie zasługuje :1luvu:

Mam nadzieję, że zadzwoni jakiś sensowny domek.Niektórzy adoptują koty "hurtowo", kilka w jeden dzień, naprawdę.Widocznie domki są, ale Duduś się jeszcze nikomu nie spodobał.

Witajcie po weekendzie.
Zaglądam zawsze do Dudusia ale nie zawsze pozostawiam tu ślad w postaci posta.
Tak sobie myślę, że to niemożliwe aby żaden domek się nie interesował, ale widzę
jak to jest wtedy gdy dodaję ogłoszenia -
w sensie jak wiele jest kocich adopcji . To są tysiące.

Czasem gdy koty "spadną" niżej na portalu, to już mało kto się przebija na którąś tam stronę.

Duduś ma niesamowity wygląd i może dobrze by było go wyróżnić np. na tablicy.
Ja wiem, że o ładne koty często piszą dziwini ludzie, no ale trafiają się też bardzo fajne domki.
Ja teraz ogłaszam kotkę w typie brytyjskim i jeśli mogę podpowiedzieć, w tytule napisałam , że to mix brytyjczyka.
I co ?
Odpowiedzi wiele, wiele co prawda … no wiecie "dziwnych" - ale kilka bardzo sensownych na pierwszy rzut oka
przekazałam do DT.
Może by u Dudusia w tytule ogłoszeń napisać , że on w typie brytka ? W końcu to, że jest ładny to nie jego wina. :wink:

No to się "nawymądrzałam" :oops:

ale bardzo bym chciała , aby Duduś trafił do cudownego domu.
Jemu się należy po tym co przeżył aby trafił tam gdzie naprawdę docenią jaki to skarb.

Mocno kibicuję Dudusiowi.

Duduś ma w tytule w ogłoszeniach, że w typie brytka i że biało-niebieski.Z Pimpusiem i Bellą też była cisza, a potem, kiedy już dawno były w DS-ach zaczęły dzwonić potencjalne domki.Nie wiem, od czego to zależy.Kot jest zdrowy, przetestowany, tylko oczka ma niezbyt ładne.Domki znajdują też koty chore, wymagające nakładów finansowych na leczenie, takie bez łapki, ogonka, czy nawet niewidome.Nie pozostaje mi nic innego jak czekać.Naprawdę bardzo bym chciała go zostawić, bo to jest kot-marzenie, ale to niemożliwe.

Mam kilka maili w sprawie Dudusia, ale chyba nic z tego, zawsze jest jakieś "ale".Czekamy więc.

Duduś,biało-niebieski,mądry kot.W domku!

Kto przegląda forum