
Kociak ma obecnie około 4-5 miesięcy.
Urodził się na ogródkach działkowych. Jego matka została otruta. Przeszedł koci katar. Ale kociak miał szczęście. Trafił na wspaniałych ludzi, którzy się zajęli nim i jego rodzeństwem. Jego siostra już grzeje futerko pod kołdrą, a on w domu tymczasowym oczekuje na adopcję.
Tulek zaprzyjaźnił się z psami, których na początku strasznie się bał. Teraz się z nimi bawi. Poznał inne dorosłe koty, które polubił. Uwielbia zabawę i spanie w łóżku.
Szukam dla niego kochającego domku.

Zuzia ma swój wątek, na który zapraszam .http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=156857

I jest jeszcze Łatka.
To roczna kotka podrzucona znajomym za płot.
Zaopiekowali się nią. Wyleczyli z kociego kataru, wysterylizowali w odpowiednim czasie. Chcieli, żeby u nich została, bo jest super wierną i oddaną człowiekowi przyjaciółką. Ale los nie jest taki łaskawy. Stałym domownikiem u państwa jest Mocca - syberyjska piękność. Kiedy Łatka dorosła zaczęły się walki. Mocca ma ochotę udusić Łatkę. Próbowaliśmy wszystkich sposobów. Jednak nie udało się pogodzić kotek. Zapadła bardzo trudna decyzja. Ludzie- bardzo mili i spokojni, są na skraju wytrzymałości. Kochają obie kotki, jednak nie da się żyć takim ciągłym napięciu. Dlatego pilnie poszukujemy domu wychodzącego dla Łatki. Kotka od początku korzystała z ogrodu. Nie oddala się. Chodzi przy nodze jak pies.
