Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołuje

[pozytywka]

jak na niefana, niezwykle wręcz zorientowany

[JoasiaS]

ROZMOWY
NA DWIE GŁOWY!

Trwa konkurs skoków.
Fani oglądają, niefani wpadają na chwilę do pokoju.

Junior (zerka na tv) - Hlava? Jest też jakiś drugi, nie?
Matka (zwięźle) - Jest.
Junior (czyni wysiłek pamięci) - jak mu tam... Hałda...? Chałwa...?
Matka (cierpliwie) - Hvala.
Junior (ucieszony) - Wiedziałem, że coś po chorwacku!
...

No fakt.

[Aia]

Słuchajcie, jest taki Borys...
Nie mylcie go z Miszą.
viewtopic.php?f=21&t=151922&start=810

Ale na pewno jest jajeczny, co na to Leon...?
Niech to cholera, przecież nie może tak mieszkać na gołym polu, na dodatek w tak wrogim miejscu. Co to za wieś cholerna...? Jak poczytałam początek wątku, to mi witki opadły.

i co? bo słucham, a tu ucichło.
Szykuje się nadkomplet?

[Megana]

<Kaszle niezobowiązująco i idzie na Listę Trójki.>

[pozytywka]

hm, hm

[Aia]

Zrozumiała. Po cichu będę czekać na kolejne doniesienia.

[Szalony Kot]

Ja zostałam uciszona na pw, a Ty tak ostentacyjnie

[Anneke_]

<Kaszle niezobowiązująco i idzie na Listę Trójki.>

godne Sherlocka

a jak już mi się o Benedikcie przypomniało to wtrącę małą historyjkę
niedawno wymyśliłam, że zamówię etui przyjaciółce z wyszywanym obrazkiem; w tamtej fazie pomysłu miało być właśnie z Benedictem.
mówię o tym mojemu tż, a on jakoś nie zorientował się o kim mowa i pyta zbity z tropu - "Z papieżem? A on nie ma na imię Franciszek?"
na co ja, zdolna do zarykiwania się śmiechem zawsze i wszędzie, zgięłam się w pół, ledwom dotarła na drugą str przejścia dla pieszych i caaaałą drogę przez teatralkę wyłam, kwiczałam i ocierałam łzy

[Kropkaa]

Megana czy to Ty jesteś tym tajemniczym domem dla Borysa ??

[Anemon]

Ciii...

[tinga7]

planuję dziś wieczór z Sherlockiem i od 20 jestem zajęta

[fenek_k]

Moja corka tez kocha Sherlocka w tej wersji.
each..(Wzdycham cicho)
czujem sie bardzo staram..

[Megana]

Ależ co tu ma wiek do rzeczy, ja sie pytam...?

Refleksje bransoletkowo-koralikowe:
Nic, ale to nic, żadne nawlekanie, żadne dłubanie szydełkiem, nie jest tak wkurwiające, jak odkrycie, że się pomyliło i trzeba spruć. Na dodatek nie udało mi się dojść, jak mam to poprawić, więc w końcu sprułam wszystko i niech mnie ten wyrób rękodzielniczy pocałuje w dupę!!!!

<idzie spać, zionąc ogniem>

[inga.mm]

Miałam Aksona - sky teriera z hodowli, ale nie kupionego, tylko przygarniętego, bo nikt go nie chciał - głupie ludzie, bo był to najcudowniejszy sky na świecie!
Ponieważ rasa jest rzadko spotykana na ulicach, więc po czubek mieliśmy zaczepek w stylu "o! jaki śmieszny", "o! jaki dziwny" itp.
Kiedyś byliśmy w ośrodku w Wildze. Tam nie ma deptaków, tylko szliśmy wzdłuż szosy. Jakaś pani zakląskała radośnie "ooooo!!!! jaki śmieszny i włochaty! jaka to rasa". Mój małż, któremu na ta kląskanie gul podskoczył niewiele myśląc odpowiedział uprzejmie "jamnik tasmański". Pani wyraziła zdziwienie, że nigdy nie słyszała o takiej rasie, więc małż uprzejmie poinformował, że to jedyny taki pies na świecie.
Zobaczyliśmy panią na kolacji, gdy z ożywieniem coś opowiadała wskazując na nas. Nie wiem co powiedział jej współbiesiadnik, ale nagle ożywienie jakoś w niej sklęsło i nie odkłaniała się nam do końca pobytu.

[fenek_k]

No bo ten sherlok w tej wersji to taki mlodziak
Ech