Miszcz Demolki Kropek przygarnięty:) DS u Katarzyny! cz.2

Zapraszam na bazarek - dochód przeznaczony na zakup testów FIV/FeLV dla kotów viewtopic.php?f=20&t=152109&p=9740163#p9740163 :kotek:

Kasiu mam nadzieję że Zdrowi jesteście Wszyscy :ok:

Miszczunio Ty wiesz :lol:

masz być grzeczny i nie robić demolek w domu no
Ściskamy Was bardzo mocno i zyczymy zdrowia i ciepła za oknami ,żeby w końcu wiosenna zima odeszła sobie i słońce zaczeło grzac na całego

Szanowny Miszczuniu, przyjacielu! kartki swiatecznej nie wysle-bo nie potrafie zrobic takiej jak bym chciala. Zyczen ladnych tez nie umiem pisac. Ale moge-i robie to z ogromna przyjemnoscia-przeslac Ci swiateczne, najslodsze, najgoretrze busiaki i glaski wraz z zyczeniami zdrowia :piwa:

Dla Ciebie i Twojej Ludzkiej Sluzby :piwa:

Miszczunio bardzo chory ... jest w szpitaliku ...

...

co sie dzieje?!

Kropencjusz, nie strasz, tylko walcz, blagam Cie! Ja planowalam w tym roku-jak dobrze pojdzie Cie odwiedzic, wiec blagam, WALCZ!!!

Co Kropciowi jest?

katarzyna1207 pisze:Miszczunio bardzo chory ... jest w szpitaliku ... ...

O matko... Co się dzieje? :roll:

Trzymajcie się, kurde no żesz...

Ojojoj

Kropciu trzymaj się i zdrowiej :ok:

Co się dzieje, Kropciu nie martw ciotek a przede wszystkim Dużej.
Jakby co to mocno trzymamy kciuki :ok:

Nie wiadomo co się dzieje ...

W niedzielę przed południem jeszcze standardowo szalał, po południu zaczął wymiotować, siedział skurczony, w nocy dałam mu no-spę w zastrzyku, położył się spać, w poniedziałek wymiotował już nawet wodą ... Pojechał do weta, był bardzo odwodniony, dostał kroplówkę i leki - z krwi wyszedł b. silny stan zapalny jelit. Został 2 dni w szpitalu (byłam bez samochodu i mam u siebie b. chorą mamę, bałam się zostać z nim w nocy sama), zaczął u nich jeść, w środę zabrałam go do domu, był strasznie podekscytowany i szczęśliwy, mruczał, barankował ... po 2 godzinach znowu "padł" ... przesiedział w pudle po odkurzaczu całą noc, nic nie chciał jeść ani pić, znowu zwymiotował. Z powrotem zawiozłam go wczoraj ... wyniki krwi są już prawie w normie, a Miszczu nie je, nie pije .. i wymiotuje... Wyszła mu trzecia powieka, ma strasznie smutne, zgaszone oczy .. i prawie się nie rusza ... co jest przerażające u kota z jego charakterem ...
Wetka ma mu robić rtg z kontrastem ... może coś wyjdzie ... Bo nie wiadomo co jest przyczyną i co się w nim dzieje ...ale jest bardzo, bardzo słabiutki ... :cry:

kurczę, może coś zjadł; przy jego temperamencie...
Miszczuniu, słonko, nie martw swych wielbicielek

mar9 pisze:kurczę, może coś zjadł;

Potencjalnie niebezpiecznych rzeczy nie mam ... A inne, to już dawno by wydalił ... obojętnie którą stroną ...(w poniedziałek miał biegunkę)... Poza tym od prawie 2 tygodni koczował u mamy na łóżku (pilnował miejscówki, bo Bubuś też tam zalega odkąd mamę przywiozłam) nie miał za bardzo okazji wyszukiwać "czegoś" do pożarcia ... To zaczęło się w niedzielę ... szósty dzień ... Gorączki nie ma ... a ja jako znana panikara poprosiłam wczoraj o zbadanie albumin/globulin ... I są prawidłowe ...

katarzyna1207 pisze:
mar9 pisze:kurczę, może coś zjadł;

Potencjalnie niebezpiecznych rzeczy nie mam ... A inne, to już dawno by wydalił ... obojętnie którą stroną ...(w poniedziałek miał biegunkę)... Poza tym od prawie 2 tygodni koczował u mamy na łóżku (pilnował miejscówki, bo Bubuś też tam zalega odkąd mamę przywiozłam) nie miał za bardzo okazji wyszukiwać "czegoś" do pożarcia ... To zaczęło się w niedzielę ... szósty dzień ... Gorączki nie ma ... a ja jako znana panikara poprosiłam wczoraj o zbadanie albumin/globulin ... I są prawidłowe ...

a biegunka też jest?

mar9 pisze:
a biegunka też jest?

tylko w poniedziałek ... od tamtej pory nic nie zrobił ...dlatego ten rtg i kontrast ..bo może jednak coś go zatkało ...

Oby to nie było coś powżznego, kciuki zaciśnięte za Miszczunia :ok:

Miszcz Demolki Kropek przygarnięty:) DS u Katarzyny! cz.2

Kto przegląda forum