CHOCO i Nero zapraszają po raz 4!

Myszolandia pisze:ożesz k....

za dużo tego niedobrego się dzieje,za dużo ...........

Zdrówka przede wszystkim,zdrówka

Dziękuję

i

Dziewczyny jak myślicie – jak można się domowo leczyć z bardzo silnego przeziębienia – katar jest bardzo silny, dziś mogę oddychać ale podobno słychać nawet przez telefon, że mówię bardzo przez nos...trochę boli gardło, jeszcze nie kaszlę, trochę boli głowa przy 37,8 stopni….
Siedzę w domu, unikam wychłodzenia, przewiania, najwyżej wyszłam na chwilę.
Tylko na poprzednie 2 noce zażyłam po 1 tabletce „Gripex Noc”, w ciągu dnia od wczoraj po zażyłam 1 tabletkę Rutinoscorbinu, tranu, czosnku bezzapachowego, piję zieloną herbatę z cytryną.
Jak myślicie czy wystarczy na noc ponownie 1 tabletka czy zażyć coś bardziej uderzeniowo a w ciągu dnia też Gripex Max?
Na razie próbuję domowo – może do poniedziałku mi przejdzie, nie jest to jeszcze etap wędrówki do lekarza… :twisted:

Mój przepis na dawkę uderzeniową jest taki: zaparz saszetkę herbaty z dzikiej róży (lub malin) w pół szklanki wrzątku (lub trochę mniej niż pół). Do tego wciśnij sok z całej cytryny i ze 2 łyżeczki miodu, potem dopełnij szklankę wódką. Po wypiciu natychmiast pod kołdrę i wygrzej się do rana. Jutro możesz powtórzyć - ale po tym napitku trzeba koniecznie wygrzać się w łóżku

Albo herbata z miodem, cytryną i rumem - 3-4 łyżeczki.

Nie bierz za dużo Gripexu MAX- maskuje objawy i ma dużo pseudoefedryny.
Dużo pij ( soki owocowe, zielona herbata)
Jak lubisz i możesz zrób sobie mocny rosół z kurczaka.
A jutro zostań w domu - ma być okropna pogoda.

Pozdrawiamy. :ok:

Bardzo dziękuję! :1luvu:

Zdążyłam tylko zaglądnąć z notebooka, przeczytać odpowiedź i straciłam zasięg…
Znalazłam herbatę – dzika róża+ owoce leśne, wiśnia+żurawina+granat, poziomka, żurawina, dzika róża+ malina.

Zaparzyłam sobie tą z maliną! Cytrynę mam, miód lipowy mam, z alkoholu jedynie nalewka malinowa własnej roboty….
Z 1 łyżeczką miodu + 2 łyżeczki nalewki wyszło bardzo słodkie ale fajnie rozgrzało….

Rosół lubię ale byłby tylko dla mnie. Narazie na obiad jest kiszona kapusta, duszona dynia, paluszki rybne, surówki….
Potem od 15 do wieczora W będzie zajęty to mogę bez komentarzy zainteresować się czy znajdę kawałeczek kurczaka… szkoda, że nie zapytałam o to wcześniej, było otwartych tyle sklepów... ale zapytałam gdy temperatura dopiero później zaczęła się podwyższać - potem już po napisaniu posta doszła za chwilę do 38,2 i to już mi się nie spodobało... - to już był czas najwyższy na próbę pokonania tego we własnym zakresie bez stosowania leków bo gdyby się nie udało marsz do lekarza...

Nie eksperymentowałam co byłoby dalej i dłużej nie czekałam tylko zrobiłam sobie Waszą herbatkę

Teraz narazie jeszcze „Gripex Max” wcale nie zażywałam, tylko na 2 noce „Gripex Noc” i dziś jeszcze jedną.
Zobaczę co będzie dalej, gdyby było gorzej może zażyję w pracy.
Kropli do nosa tez nie stosuję żadnych tylko kicham….
Wasza herbatka okazała się świetna – teraz mam 36,9 stopni…

Mam sok jabłkowy, 4 pomarańcze, jabłka.
Jutro wyjdę domu na godzinę na 9 ubrana jak Eskimos i mam nadzieję, że będę zwolniona z psich spacerów….

To dziś po południu powtórka z herbatki, jutro powinnaś być jak nowa

Ale profilaktycznie Ewuś i przejdź się do lekarza,żebys sprawdziła,czy nic dalej się nie dzieje
Te przeziębienia teraz to są tak zdradliwe,że lepiej nie czekać

Za wszystko :ok:

i zdróweczko :ok:

Ewciu, melduję się w twoim wątku?
Jak tam przeziębienie? Przegnałaś?
Życzę dobrego tygodnia o zdrówka!

Myszolandia pisze:Ale profilaktycznie Ewuś i przejdź się do lekarza,żebys sprawdziła,czy nic dalej się nie dzieje
Te przeziębienia teraz to są tak zdradliwe,że lepiej nie czekać

Za wszystko i zdróweczko

Prakseda pisze:Ewciu, melduję się w twoim wątku?
Jak tam przeziębienie? Przegnałaś?
Życzę dobrego tygodnia o zdrówka!

MaryLux pisze:To dziś po południu powtórka z herbatki, jutro powinnaś być jak nowa

Bardzo Wam dziękuję dziewczyny :1luvu:

Jesteście najlepszymi lekarzami jakich znam :ok:

Narazie do lekarza nie muszę się wybierać, pomogły domowe metody i od czwartku w sumie zażyte 4 tabletki "Gripex Noc" i do herbaty dolane 3 łyżeczki własnej nalewki malinowej (rozpijecie mnie i co będzie :twisted:

) -
Wkroczyliśmy z próbą samoleczenia w ostatniej chwili ale ostatecznie przeciw grypie jestem zaszczepiona - jest lepiej!
Oczywiście kiedyś przy okazji, gdy po mnie już zupełnie nie będzie widać śladu przeziębienia, poproszę swoją Dr Małgosię żeby osłuchując mnie też na to zwróciła uwagę.

Zobaczę co będzie wieczorem :piwa:

Tak Agnieszko, bardzo dobrze trafiłaś - to nasz prywatny wątek, na którym bardzo serdecznie Cię witamy :piwa:

A jak Ty się czujesz - czy swoje przeziębienie też podleczyłaś?
Twój wątek też nareszcie zaczęłam czytać :oops:

Coś wysłane albo zabłądziło albo nie doszło... chociaż mam pewne przypuszczenie - mam na imię Ewa Barbara ale używam Ewa :twisted:

NITKA/KARINKA pisze:
Albo herbata z miodem, cytryną i rumem - 3-4 łyżeczki.

Nie bierz za dużo Gripexu MAX- maskuje objawy i ma dużo pseudoefedryny.
Dużo pij ( soki owocowe, zielona herbata)
Jak lubisz i możesz zrób sobie mocny rosół z kurczaka.
A jutro zostań w domu - ma być okropna pogoda.

Pozdrawiamy.

Mocny rosół - o jakich własnosciach myślałaś? - w sensie dużej ilości kurczaka czy warzyw czy chodzi o rodzaj galaretki - miałam 4 skrzydełka+ marchew+pietruszaka+seler+ca 1 ltr wody!
Piję herbatę zieloną lub malinową z cytryną+1 łyżeczka miodu+ 1 łyżeczka nalewki malinowej bardzo mocna bo na spirytusie :wink:

Udało się przeczekać w domu najgorszą pogodę i prawie wcale nie wychodzić z domu - było naprawdę okropnie - deszcz+silny wiatr

Znikam i nie ma mnie nigdzie nie dlatego, że źle się czuję tylko nadal mam problemy w pracy - awaria serwera w centrali trwa i bawię się w manufakturę a termin coraz bardziej się spiętrza :evil:

Mam potwornego pecha - zbliżają się ferie, na które miałam wyjechać do Uniejowa i za mnie też trzeba płacić niezależnie od tego gdzie będę .... więc walczę równocześnie o własny urlop... dodatkowo przez dwa dni - dziś i jutro muszę wcześnie wracać do domu wysadzać sukę - Wojtek pracuje do późna i ma kilkugodzinne zebranie w szkole :evil:

zatańczył wiatr w drzew gałęziach
krzaki ze strachu zadrżały
chmury się szare rozbiegły
ptaki się w gniazdach schowały

zaśpiewał wiatr pieśni dzikie
strachem napełnił świat cały
lecz gdy się zmęczył i usnął
anioła koty ujrzały

Ewa, mi moja zaprzyjazniona doktor poleciła taką miksturę na przeziebienie (3 lyzki) i profilaktycznie (1 lyzka):

1/2 kg kapusty kiszonej, 3 ogórki kiszone, 2 główki czosnku, 1/2 szklanki oleju, zmiksować i jeść po 1-3 łyżki stołowe dziennie.

Całkiem niezłe, nawet czosnku nie czuć

ja to jadam na noc jak coś

Bardzo dziękuję za ciekawy kolejny przepis :ok:

Choco od wczoraj jest z nami 8 lat!

Mnie nadal nigdzie nie ma, dalej są problemy w pracy.
Nie mogę ryzykować zaglądania gdziekolwiek na niesłużbowe strony - Kierownik nagle wpada do pokoju i zaczyna mnie czegoś uczyć. Widać kilkadziesiąt ostatnio używanych dokumentów

Wracam późno do domu a potem muszę zająć się rodziną i różnymi prywatnymi sprawami!

Warszawę zasypało na biało.... pechowy moment - jutro od rana Moi Najbliżsi będą przemieszczali się samochodami - słyszałam o gołoledzi, śliskich drogach, opadach śniegu. Będę spokojna dopiero gdy się dowiem, że bezpiecznie wrócili do domu

Za Was Wszystkich i Wszystko :ok: