Bardzo dziękuję za miłe słowa Aż się zarumieniłam Duduś ma DT, nie jest w tragicznej sytuacji, może poczekać na domek.Koty w pustym mieszkaniu Znam ten wątek, bardzo mi ich żal.
Ewar dostałam info z tego wątku przekażę dalej, ale boję się że niestety nic z tego nie wyjdzie, bo chłopakowi znajomi doradzają wzięcie małego kociaka. Szczerze mu polecam dorosłego kota, skoro nie ma doświadczenia i chce spokojnego miziaka. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Najważniejsze, żeby wzięli kota, nawet wiosennego malucha, zawsze to jedno uratowane kocie życie, i nie szukali z jakieś pseudohodowli.
I to mnie zawsze martwi.Neofici chcą kociaka, bo myślą, że go wychowają.Tymczasem to bzdura, pewno jeszcze go rozpuszczą.No i jeden kociak w domu to masakra.Jak przekonać ? Nie ma szans
Gdyby jednak decydował się na kota dla nowicjusza a nie kociaka, który da mu ostro popalić to mam jedynaka do adopcji - zwolniła się rezerwacja. Oto Maurycy - wysterylizowany, wiek ok. 3 lata (?), zdrowy (a przynajmniej z podstawowych badań tak wynika ):