Mirmiłki VII

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 12, 2014 21:26 Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...

"Tigana" G. G. Kay'a (inne jego książki też zresztą), cykl Silvany di Mari (zwłaszcza "Ostatni elf"), Lois McMaster Bujold z "Klątwą nad Chalionem" i sagą Barrajarską (głównie od Memory)...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sty 12, 2014 21:32 Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...

Kocham czytać na leżąco, a wyginam się wtedy na dziesiątą stronę, bo zaczynam w jakiejś pozycji, potem mi coś zdrętwieje, to się przechylam albo przekładam, aż kończę zwinięta w jakieś niewiadomoco :lol: Kącika do czytania nie mam, jeden pokój nie daje zbyt wielkich możliwości. Czytam więc na łóżku najczęściej. I mimo swoich -8 dioptrii najchętniej czytam bez okularów, z nosem w książce lub książką na twarzy ;) No i oczywiście wanna oraz „tron” ;)

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie sty 12, 2014 21:36 Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...

cytryna pisze:"Błękitny zamek", jak ja uwielbiam tą książkę :1luvu:
muszę kupić sobie nową, bo moja się już niemal zaczytała naśmierć :oops:

Po książkę sięgnęłam po wizycie w Operetce Krakowskiej, gdzie wystawiano adaptację książki z kapitalną rolą i pięknym głosem Jana Wilgi nomen omen ;) Poszłyśmy z koleżankami ze szkoły, wszystkie zakochane w Lucy Maud Montgomery. O, Net pamięta wszystko :ok:
Po latach trafiłam na coś takiego plagiat autorstwa Coleen McCullough, który aż mi ciśnienie podniósł :? . Nie polecam. Lepiej kup nowy egzemplarz oryginału ;)
Obrazek

Marcellina

 
Posty: 2344
Od: Nie sie 05, 2007 12:29

Post » Nie sty 12, 2014 21:42 Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...

Z listy Aniady znam tylko te: 1. Lassie, wróć!” E. Knight, 2. „Ania z Zielonego Wzgórza” - L. M. Montgomery, 8. „Mała księżniczka”- H. Burnett :?

Moja osobista (tak na szybko) to byłoby coś na kształt:
1. J.London - Kaftan bezpieczeństwa
2. K.Gibran - Prorok
3. S.Koul - Bogini z tygrysem
4. J.M.de Vasconcelos - Chodź obudzimy słońce
5. A.de Saint Exupery - Ziemia planeta ludzi, Nocny lot, Poczta na południe, Mały książę, Twierdza
6. A.Camus - Dżuma
7. P.Mathiessen - Śnieżna pantera
8. J.Nielsen - I będę żyć
9. W.Golding - Władca much, Spadkobiercy
10. H.D.Toreau - Walden
11. J.Simpson - Dotknięcie pustki
12. R.Weber - Poszukiwanie jedności
13. S.Fitzgerald - Wielki Gatsby
14. R.Tagore - Sadhana
15. R.Kippling - Księga dżungli
16. J.Conrad - Jądro ciemności
17. K.Capek - Księga apokryfów
18. H.Malewska - Przemija postać świata
19. Lama Anagarika Govinda - Droga białych obłoków

niekoniecznie w tej kolejności :idea:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 12, 2014 21:48 Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...

W łazience miałam półkę na książki i czasopisma, zlikwidowałam bo za wilgotno, książki zaczynały "puchnąć". W wannie czyta się bardzo dobrze, potwierdzam. Mam specjalny kącik czytelniczy na moim tapczanie - w pozycji półsiedzącej, siedzącej, leżącej z lampą i dyżurnym kocykiem oraz małym stolikiem na kubek z herbatą.
Pod listą mogę się podpisać prawie całą. Brakuje mi Tolkiena Władcy pierścieni - to dla mnie książka na całe życie. Lalkę czytałam wiele razy, za każdym razem to inna powieść bo i ja mam inne doświadczenie życiowe, inne przeżycia za sobą.
Aniado stwórz proszę listę lektur dla dzisiejszej młodzieży gimnazjalno-licealnej, chociaż 10 pozycji. Starszy syn lat 21 złapał rodzinnego bakcyla, połyka książki jak tylko ma czas. Młodszy lat 16 to komputerowy gracz i na szczęście filmomaniak, a że daje się namówić na polecane filmy to przynajmniej nie tylko papkę ogląda. Zestaw lektur szkolnych to zdecydowanie nie dla niego.


Synowie zakupili nową klawiaturę - falistą w trzech wymiarach. O d e c h c i e w a s i ę p i s a c :crying:

Edit - poprawiłam tytuł
Ostatnio edytowano Nie sty 12, 2014 22:04 przez Bolkowa, łącznie edytowano 1 raz

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Nie sty 12, 2014 22:01 Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...

Bolkowa, ależ jest na mojej liście "Władca pierścieni". Na 24 pozycji.

Co do czytania w pozycji leżącej - zrobiłam sobie właśnie potężny jakiś... ODGNIOT na łokciu. No nie wiem, jak to inaczej określić. Zgroza. Jak zobaczyłam, to się najpierw zastanowiłam, czy aby nie mam jakiegoś grzyba. Potem - obserwując swe łóżkowe wygibasy - odkryłam, że to od podpierania się stale tym samym łokciem.

"Złodziejka książek" jest tak piękną powieścią, że to aż boli... O śmierci, Holocauście, makabrze II wojny światowej i dziecku, które ponad wszystko kocha książki. Mam dla Was cytat, a spać to chyba dziś nie pójdę:

„...Książki były dosłownie wszędzie! Przy każdej ścianie stały wypchane nimi schludne półki. Zza książek nie widać było koloru ścian. Na okładkach - czarnych, czerwonych, szarych i w ogóle we wszystkich możliwych kolorach – pyszniły się litery wszelkich krojów i wymiarów. Była to najpiękniejsza rzecz, jaką Liesel Meminger widziała w swym życiu.
Uśmiechnęła się na widok cudu.
Że też taki pokój w ogóle istniał!
(…) Przejechała dłonią po pierwszej półce, słuchając szelestu, z jakim jej paznokcie dotykają kręgosłupa każdego z tomów. Brzmiało to jak muzyka lub tupot biegnących stóp. Użyła obu dłoni. Przyspieszyła. Jedna półka po drugiej. Zaśmiała się. (…)
Ilu książek dotknęła?
Ile poczuła?
(…) To było jak magia, jak czyste piękno, jak światło padające z kandelabru. Kilka razy kusiło ją, by wyciągnąć jakiś tom, ale nie śmiała zaburzać porządku. Był zbyt idealny.”
Aniada
 

Post » Nie sty 12, 2014 22:06 Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...

Richtig, jakby powiedziała moja Babcia - Tolkien jest, za to ja bez okularów na nosie i falującą w pionie, poziomie i w górę/dół klawiaturą.

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Nie sty 12, 2014 22:12 Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...

Marcellina pisze:
cytryna pisze:"Błękitny zamek", jak ja uwielbiam tą książkę :1luvu:
muszę kupić sobie nową, bo moja się już niemal zaczytała naśmierć :oops:

Lepiej kup nowy egzemplarz oryginału ;)

koniecznie oryginał, plagiatu nawet nie sprawdzam, wierzę Ci
poszukam sobie jakieś ładne wydanie, może nawet w twardej oprawie znajdę
"Mimo że zgubiłem się, mimo że zabrnąłem w mrok,
wymieszałem z błotem krew, ocaleję mimo to,
trzeba uprzytomnić sobie, że nawet kiedy wszystko straci sens,
znajdziesz przestrzeń, gdzie wielka wiara tłumi lęk"

cytryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 2793
Od: Pt paź 14, 2011 10:24
Lokalizacja: Ostróda

Post » Nie sty 12, 2014 22:23 Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...

floxanna pisze:
kotkins pisze:Ale dziś Ania Shirley to stara ramota, a Emilka to nuuuda dla dziewczątek.

Do Ani wracam co jakiś czas, do reszty książek z Wyspy Księcia Edwarda i okolic też. Twórczość Montgomery, cokolwiek mogą powiedzieć o niej „młodzi” (czyli gówniarzeria ;)), to książki, które są dla mnie — mimo swej niepodważalnej naiwności i innych podobnych cech — balsamem na wiele duchowych boleści. Coś jest w tych książkach. Coś, co sprawia, że podczas ich czytania robi się jakoś tak ciepło na sercu.

ja kiedyś do Ciebie przyjadę (albo Ty do mnie) i skujemy się jak dwa małe prosiaczki, w drobną kaszkę...
no co Cię czytam, to jakbyś mi wyciągała moje własne myśli ze łba!...
DOKŁADNIE tak samo mam, czytając (do dziś) książki Montgomery...
szczególnie uwielbiam "Błękitny zamek" i cykl o Emilce, ale też "Pat ze Srebrnego Gaju"...
Małego Księcia NIE CIERPIĘ!!!! okropna, nudna szmira, błe..
co do miejsc czytelniczych - wyrko, wanna, klop :oops:
KotkaWodna
 

Post » Nie sty 12, 2014 22:29 Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...

Ania ma swoje specjalne miejsce na półce i w moim sercu. Nie wydam. Emiki nie przyczytałam bo nie była Anią.
Błękitny zamek mam zaczytany, chętnie do niego znów wrócę. Małego Księcia doczytałam do rysunku przedstawiającego kapelusz, gdy okazało się, że to wąż trawiący słonia nie posunęłam się dalej stwierdzając, że to okrutne i nie dla dzieci (miałam lat 9)

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Nie sty 12, 2014 22:57 Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...

Ulubione miejsce do czytania?
Hm, tak naprawdę mogę czytać wszędzie, ale najchętniej na kanapie, pod lampą. W zasięgu ręki dobra herbata/kawa i czekolada (duuużo :oops: ). W tle cichutka muzyka i mruczenie kotów - podczytują przez ramię.
Oprócz tego na pufie w kuchni - w trakcie długiego gotowania.

floxanna pisze:Do Ani wracam co jakiś czas, do reszty książek z Wyspy Księcia Edwarda i okolic też. Twórczość Montgomery, cokolwiek mogą powiedzieć o niej „młodzi” (czyli gówniarzeria ;)), to książki, które są dla mnie — mimo swej niepodważalnej naiwności i innych podobnych cech — balsamem na wiele duchowych boleści. Coś jest w tych książkach. Coś, co sprawia, że podczas ich czytania robi się jakoś tak ciepło na sercu.


Też tak mam.
Chętnie wracam do opowiadania "Dzban ciotki Becky".
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 12, 2014 23:16 Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...

Zapomniałam o Dzieciach północy Rushdiego.
I jeszcze z książek "zwierzątkowych" J.Adamson "Moja lwia rodzina"

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 12, 2014 23:25 Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...

...a właśnie -Durell, oczywiście Gerald i te książki "Moja rodzina i inne zwierzęta"...oraz ten angielski weterynarz, Herriot.
One mnie ukształtowały.

Nie rozumiem dlaczego Durrel nie jest lekturą.
Tak się iskrzy od dowcipu a i walory edukacyjne ogromne.
Nie rozumiem...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 13, 2014 0:14 Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...

To może wrzucę moją listę ulubionych lektur dzieciństwa (przyjmijmy tak do 15 roku zycia)
1. L.M. Montgomery - cała "Ania"
2. Tove Janssone - wszystkie "Muminki"
3. K. May - "Winnetou" i cała reszta
4. J.F. Cooper - Pięcioksiąg Sokolego Oka
5. Astrid Lindgren - Dzieci z Bullerbyn
6. Sienkiewicz - W pustyni i puszczy, Potop
7. Burnett - Mała Księżniczka, Tajemniczy ogród
8. Curwood - Wszyscy "Łowcy" i inne powieści z Północy
9. Brzechwa - Pan Kleks, Baśń o Stalowym Jeżu
10. Mrożek - Ucieczka na Południe
11. Chmielewska
12. Bułhakow - Mistrz i Małgorzata
13. Przygody Tomka wszystkie
14. Niziurski cały
15. Siesicka cała dostępna
16. Nienacki - j.w.
17. Kästner - 35 maja
18. Jan Żabiński - Z życia zwierząt
19. Grabowski - Puch, kot nad koty (oraz inne)
20. Heyerdal - Aku Aku, Wyprawa Ra
21. Bieniasz - Edukacja Józia Barącza
22. Goździkiewicz - Kare, gniade, kasztanki
23. Cortazar - 62. Model do składania
24. Konopnicka - O krasnoludkach i sierotce Marysi
25. Jack London - Zew krwi, Biały Kieł
26. Verne - wszystko., zwłaszcza "Dzieci Kapitana Granta"
27. Wernic - Słońce Arizony, Colorado
28. Makuszyński - Awantura o Basię, Bezgrzeszne lata, O dwóch takich co ukradli księżyc, Panna z mokrą głową, Szatan z siódmej klasy
29. Gąsiorowski - Szwoleżerowie gwardii, Huragan, Rok 1809
30. Collodi - Pinokio
i czuję, że pomijam jeszcze jakieś bardzo ważne dla mnie książki, ale wątka by nie starczyło.
A jeszcze cała niebieska seria kryminałów "Ewa wzywa 07" oraz seria "z jamnikiem" i "z kluczykiem" :D Moja ulubiona wakacyjna lektura

Jak widać, lektury nieco archaiczne... :)
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2976
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pon sty 13, 2014 21:20 Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...

kotkins pisze:...a właśnie -Durell, oczywiście Gerald i te książki "Moja rodzina i inne zwierzęta"...oraz ten angielski weterynarz, Herriot.
One mnie ukształtowały.

Nie rozumiem dlaczego Durrel nie jest lekturą.
Tak się iskrzy od dowcipu a i walory edukacyjne ogromne.
Nie rozumiem...

Może dlatego, że np. takie dziecko jak ja przeczytało raz i powiedziało "nigdy więcej". Daaawno temu to było, ale jakoś z obrzydliwymi bezkręgowcami i dręczeniem zwierząt mi się kojarzy... Durrell, oczywiście, nie Herriot.
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42034
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 51 gości