Puma i Arek. Arek ma DT! Puma ma dom stały! :)

Nowa_Sztno pisze:Pozwolę sobie zacytować sms'a od Magdar77 (myślę, że nie będzie mi miała za złe): "Moki syczy, ale bez agresji tylko dla zasady. Arek go olewa Skorzystał z kuwety, zeżarł saszetkę jakby rok nie jadł i zwiedza. A Moki warczy ale ciekawy. Wojny nie ma. W życiu nie widziałam takiej olewki jak Arka"

Mirando, karma dla Arka zamówiona, przelew już zrobiłam :ok:

Jak dostanę maila, że wyszło z magazynu, dam znać od razu.

Dla Ciebie Aluś wszystko:

Nowa_Sztno pisze:Mirando, karma dla Arka zamówiona, przelew już zrobiłam
Jak dostanę maila, że wyszło z magazynu, dam znać od razu.

Pięknie dziękujemy

magdar77 pisze:Dla Ciebie Aluś wszystko:

Rozczulające.
Ryczę ze szczęścia, że nareszcie Arek w domu. Jak naturalnie to przyjął. I zobacz jak dobro czyni dobro. Gdyby Arek nie przyjechał do Ciebie, nadal z Pumą siedzieli by razem w schronie, a tak wyjazd Arka do Ciebie spowodował, że Puma też jedzie do domu. Super, tak musiało być :ok:

Tyle czasu czekali.

Cieszę się bardzo, że żaden z nich nie spędzi zimy w schronie. Jak Julia napisała mi, że Puma ma dom, to powiedziałam, że jak i u nas będzie OK (czekałam jeszcze na kota), to otwieram dziś wino. I otworzę, bo Moki postanowił przestać się wygłupiać, wylazł i leży mi na kolanach. W odległości metra od nas śpi Zen. I jest cicho

Tak sie ciesze i z tego, ze Arek taki w tym momencie szczesliwy i z Pumy, ktory za kilka dni przezyje to samo :-)

Zawsze byly dwupakiem i teraz tez, jednego dnia szczescie usmiechnelo sie do obydwoch jednoczesnie :-)

Należało się chłopakom

Nie wiem ile czasu byli w schronie, ale zdecydowanie za długo.

Ale wieści, piękne to jest po prostu :ok:

No kurde - ale super wieści.

Zen u Mirandy-spokojny i szczęśliwy, a teraz dopiero wyczytałam, że Puma idzie do DS-no cud!!!!!
Julio, alez się cieszę!!!!!! :1luvu:

Teraz niech żyją długo i szczęśliwie

Wierzę,że jeszcze dużo czasu przed nimi i zdążą się nacieszyć ciepłym domem i własną służbą

Cieszę się ogromnie :1luvu:

Ogromnie mnie cieszy, że Zen stanął na wysokości zadania (tak jak go prosiłam przed wyjazdem - myślałam, że nie słucha, bo miał focha za kąpiele i badania), i zachowuje się tak, jak przystało :ok:

Puma pojechał dziś do lecznicy na lifting. Pojechał z gilem do pasa, więc nie wszystko będzie miał od razu zrobione (u niego ten polip w uchu trzeba usunąć, ale zdaje się, że ta sprawa poczekać będzie musiała do wiosny nawet, zanim się chłopaka wyprostuje; zanim dojdzie do pełni zdrowia i sił).
Za Pumy dom kciuki nadal trzymamy. Ja z tych, co to dopóki naprawdę do domu nie pójdzie, wolę się nazbyt nie cieszyć.
Ale cieszę się i tak, wiadomo :wink:

Puma i Arek. Arek ma DT! Puma ma dom stały! :)

Kto przegląda forum