Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz.X

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 11, 2014 19:06 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz.X; ostatnia

ja kladlam podklady tam gdzie lubil lezec i on zawsze kladl sie na nie. taki madry byl. jak go bralam na kolana to na podklad, spal ze mna tez na podkladzie. klosz mu czasem sciagalam ale byl pod kontrola moja stala, lepiej jednak tego nie robic. nawet musiałam go wykąpać, co się na początku moczem uświnił, a od tego moga być odparzenia. jak długo będzie miał cewnik? dostaje przeciwbólowego coś? rysiek po zdjęciu dostawał takie proszek z żurawiną, mieszałam z mokrą karmą. dodatkowo zmieniłam żwirek, bo zauważyłam, że nie chciał robić do drewnianego. kupilam fontannę żeby pil wiecej no i jak najmniej suchego nawet jesli to specjalistyczna karma. mięso i mięso. ale ciągle sie boję i tak już chyba zostanie.

3 link-kupilam i zaluje. to sie dla psa nadaje nie dla kota. szkoda ze tych miekkich nie widzialam wtedy
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Sob sty 11, 2014 19:24 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz.X; ostatnia

Się nie znam ale jestem pozytywko.... Loki, nie daj się choróbsku :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob sty 11, 2014 19:29 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz.X; ostatnia

Rany, czytałam i widze jaka duża zmartwiona a kot wymordowany. Niech już się wszystko poukłada !!! :ok:
Bardzo współczuję, bo wiem jaki blady strach pada, kiedy takie rzeczy sie dzieja.
Pozytywko, sił, cierpliwości i zdrowia ! :ok:

Z mojego frontu praktyka z zapaleniami pęcherza, bo może coś się przyda ...
Mam dla Rózi taki żel od wetki z glikozaminą, nazywa się artroflex, podaję go cyklicznie na osłonę pęcherza, kiedy nawracający wytrącający się piasek podraznia jego ścianki.
Tak jak Rapsodia podaję też RC HD i choć wiem co można wyczytać na miau o jakości karmy, nic nie zmieni faktu, że karma pomogła i nadal pomaga Rózi.
Hils urinary nie wchodził i nie przynosił takiego rezultatu.
Dodatkowo podaję jej mokre urinary różnych firm 1-2 dziennie. Suche podlewam delikatnie wodą, bo przy tym schorzeniu pęcherza niedobre jest picie znikome, warto kota dopajać każdym możliwym sposobem. Np. Rózia ma czasem ochotę postać przy kranie i pochliptac sącząca się wodę i ja jej pozwalam, a ona chlipta cała rozanielona :D
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Sob sty 11, 2014 19:33 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz.X; ostatnia

Się porobiło.
Jak Guziczek miał piasek w pęcherzu. Dostał coś rozkurczowego na mięśnie gładkie, żeby wszystko wysikać i jadł RC Urinary S/O a teraz je kilka rodzajów chrupków, wszystkie dla kastratów.
Najbardziej lubi RC i Sanabelle. Od wczoraj lubi też Animondę :wink:

Pozytywko, będzie dobrze! Nie stwierdzono u Lokiego niczego co by groziło przewlekła chorobą, czyż nie?
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Sob sty 11, 2014 19:46 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz.X; ostatnia

no, do domu wrócił strasznie osikany
trochę go przemyłyśmy chusteczkami
teraz ma pampersa i nawet sobie radzi
wkładam co jakiś czas rękę i sprawdzam stan nasączenia i wilgotność cewnika, czy nie trzeba przepłukać
ale jego to dotykanie boli :|
na pewno coś przeciwbólowego dostał w gabinecie dzisiaj, ale to na obolałą siusiawkę, jak rozumiem

Jeszcze przez 5 dni chcą mu płukać pęcherz, więc tak długo musi mieć cewnik
i klosz
i pampersa

potem pewnie przez jakiś czas będzie musiał mieć klosz, żeby tego siusia sobie za bardzo nie lizał?

lekarka z jednej strony jest za mokrym, ale z drugiej jak o musi jeść karmę leczniczą długo, więc muszą to być chrupki
a mięso jest ok (zakwasza mocz), ale trzeba się orientować, żeby nie przebiałczyć, bo to szkodzi nerkom

kiedyś się pasjonowałam ideą BARFA, ale ciężko mi było bawić się w hurtowe machanie rzeźnickim tasakiem
i te wszystkie suplementy
muszę znów poczytać
niestety moja pani wet nie jest barfoentuzjastką

shirko, dzięki :)

psiamo, wetka powiedziała, że na razie leczymy, wypłukujemy piasek i dajemy karmę
glukozamina i inne suplementy na późniejszym etapie

babajago, no nie wiem co z tymi nerkami

nie mam skanera, żeby wrzucić wyniki badań, a dużo klepania jest
w poniedziałek TŻ by zeskanował w pracy, to bym wrzuciła

USG twierdzi, że:
pęcherz moczowy miernie wypełniony hiperechoogenicznym moczem z dużą ilością osadu hiperechoogenicznego na dnie pęcherza
ściana pęcherza pogrubiała
w obydwu nerkach liczne złogi hiperechoogenicznego osadu
UKM nieznacznie poszerzone
lekko zaburzony stosunek kory do rdzenia

no i podwyższona kreatynina

wyniki nie są nadzwyczajne, ale w takiej sytuacji pewnie zawsze tak jest
wątroba daje w kość jak kot nie je 3 dni
erytrocyty z uszkodzonej cewnikiem cewki
bakterie też od cewnikowania

ta hiperechogeniczność to piasek właśnie

Tak że nie wiem jeszcze na ile tymi nerkami mam się martwić

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 11, 2014 20:12 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz.X; ostatnia

Pozytywko, na razie na spokojnie. Nerki mogły oberwać przez niejedzenie, piasek. Wiadomo, trzeba pilnować i kontrolować (za jakiś czas badania i usg nerek - u mnie zawsze przy usg pęcherza sprawdzają też nerki). Póki co chyba trzeba skupić się na jednym.
Czy używasz fontanny? U mnie Bandzior niestety głównie suche je, mokre tylko czasami, bo jest wybredny, a poza tym, przez alergię, którą kilka lat temu miał, a nie wiem na co, boję się mu podawać niesprawdzone. A sprawdzone szybko się mu nudzi. Jednak on naprawdę dużo pije. Gdy dostaje posiłek, to robi kilka przerw na picie. I w ciągu dnia często pije. W nocy też wstaje na picie. Bo on zawsze lubił pić z kranu, teraz fontanna spełnia tą rolę.
Boli chłopaka, bo z tego co pisałaś, cewnik był wyjmowany i potem ponownie zakładany, więc pewnie mocno podrażniony. Może na wizycie poproś o coś przeciwbólowe dla Lokiego, żebyś mogła podać, gdy zauważysz, że się ból nasila.

Cały czas kciuki mocne. Będzie dobrze, nie ma wyjścia :)

rapsodia82

 
Posty: 1474
Od: Nie sty 03, 2010 14:55

Post » Sob sty 11, 2014 20:19 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz.X; ostatnia

mnie właśnie zmyliło, że Loki zawsze dużo pił i dużo sikał
wydawało mi się, że w takim razie nie ma problemów i niebezpieczeństwa kryształowego
on woli mokre
kocha mięso
suche wyjątkowo i nie każde lubi

zobaczymy

nad fontanną się zastanawiam
szczególnie, że chcialabym zachęcić Caillou do picia
bo przecież dietę mieli taką samą z Lokim, a ona nawet mniej pije niż on

trochę nie wiem jak to wszystko finansowo zgrać :?
eh
wiadomo, że karma lecznicza teraz najważniejsza

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 11, 2014 20:28 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz.X; ostatnia

wiesz jak jestr zasikany to też będziesz musiała go wymyć, wodą z szarym mydłem. naprawdę polecam podkłady, mniej stresu dla niego. ja ryśka kilka razy położyłam na podkład i załapał szybko. zapytaj o przeciwbólowe zastrzyki. my jezdzilismy codziennie na antybiotyk i przeciwbolowy. caly czas jak byl cewnik. wszystko bedzie dobrze zobaczysz. tzn. teraz tak gadam, a sama jak byl chory plakalam w sluchawke jak shira dzwonila i nie moglam jesc przez caly ten czas :roll:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Sob sty 11, 2014 20:41 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz.X; ostatnia

wiem, czytałam i serce się we mnie kurczyło


on się bardzo ładnie dał wymasować tymi myjkami niemowlęcymi
mruczał przy tym i się nastawiał
na szczęście nie odparzył się tam w szpitaliku
nie chciałam go bardziej stresować kąpielami i moczeniem futerka, którego nie mógłby sobie wylizać
na ablucje przyjdzie czas po wyjęciu cewnika

on nie chce leżeć w jednym miejscu
po zjedzeniu, przespaniu się na podkładzie zaczął wędrować po swoich ulubionych miejscach
łóżko córki
potem sam wskoczył na stół w dużym pokoju i się tam ułożył pod lampką
jak się już naspał w solarce, to się przeniósł na gramofon
jak na kogoś, komu przeszkadza cewnik, pampers i klosz, ma zdumiewającą koordynację ruchową 8O

Biorąc pod uwagę jak on się przemieszcza w poziomi i pionie, to raczej pampers jest najlepszym rozwiązaniem

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 11, 2014 20:57 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz.X; ostatnia

Naprawdę się narobiło :(

Jeśli o jedzenie chodzi - to ja swoim kotom zawsze dolewam sporo wody do mokrego jedzenia - wypijają do ostatniej kropelki :ok:
Fontannę też kupiłam i wydaje się , że piją chętniej

Z suchymi karmami to chyba zależy od kota :roll:
Wiem, że Cyryl Magiji ma od dawna problemy z kryształami, kilka razy się zatykał - jadł RC SO - ale jemu akurat chyba nie bardzo pomagało. Potem jadł Hillsa - i było znacznie lepiej - ale chyba sie na tego hillsa uodpornił - bo znów się zaczął zatykać. Od jakiegoś czasu Magda kupuje sanabelle urinary i mówi, że Cyrylowi to służy :ok:
Ja - po ostatnich atrakcjach Miki z pęcherzem - też kupiłam sanabelle urinary - chętnie to je ona - a i reszta kotów też nie gardzi. Przez 2 m-ce pokarmimy je więc sanabelką. Hillsa moje nie chcą niestety nawet powąchać :?

Trzymam kciuki by Loki jak najszybciej się z choróbskiem uporał :ok: :ok:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23790
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 11, 2014 21:10 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz.X; ostatnia

no właśnie u weta nie chciał hillsa

w domu zjadł saszetkę RC urinary s/o
z zachwytem
do tego też łatwiej wody dolać, bo rozmoczonych chrupek to on nie ruszy
będę się jakoś rozglądać za karmami w necie i zapamiętam tę sanabell
dzięki Duszku

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 11, 2014 21:21 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz.X; ostatnia

Nasze też wcinają sanabelle. Na razie nie mieliśmy problemów z pęcherzem- poza jednorazowym zapaleniem u Dziewczyn. Więc tak naprawdę jestem laikiem. Ale wtedy zmieniliśmy karmę na sanabelle i żwirek na drewniany(bo bentonit za bardzo pylił).
Nie odzywam się ale śledzę Waszą walkę :ok:
Ostatnio edytowano Sob sty 11, 2014 21:29 przez sunshine, łącznie edytowano 1 raz

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 11, 2014 21:23 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz.X; ostatnia

Człowiek z cewnikiem, pampersem i w kloszu, leżałby plackiem.
Koty są jednak dzielniejsze.
Hillsa u veta nie chciał jeść może ze względu na miejsce?
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Sob sty 11, 2014 21:41 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz.X; ostatnia

strasznie jest dzielny
pospał chwilę na łóżku
poszedł do syna na biurko, bo tam też lubił przesiadywać pod lampką i przy komputerze
Widać jak strasznie stara się wrócić do codziennej rutyny
(biedny, nie wie, że go czeka jutro wet i płukanie pęcherza :( )

A Zdzisia jest skamieniała
boi się, co z tego Lokiego wypełznie
niby wie, że to on, ale czemu tak wali siuśkiem
(a te siuśki mają taki medyczny fetorek, owocowy, a nie jak potworne szczyny kocura)
stara się go na wszelki wypadek na oku
ja on śpi, ona zbliża się dosłownie na paluszkach, wącha i wycofuje powolusieńku, noga za nogą w tył stawiana, ze wzrokiem utkwionym w klosz, bezszelestnie
nawet z łóżka zeskakuje nie jak tąpnięcie tylko jak muśnięcie motyla, byle huku nie narobić i nie obudzić Obcego

biedna też
sika mniej
a ja oczywiście zamieszkałam pod kuwetą :roll:


A Lokiemu strasznie chciało się pić
biedny obijał się kloszem o miskę
dostał kolejne 5 ml ze strzykawki

a po następnej godzinie widziałam, że coś mu jest nie tak, przyniosłam wodę i wypił jeszcze 4

czyli między 16.30 a 21.30 wypił 6 x 5 ml = 30 ml
to chyba niezły wynik?

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 11, 2014 21:49 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz.X; ostatnia

A może mu tak trochę przyciąć klosz? Ja swoim zawsze dostosowuję tak, żeby owszem, nie mogły wylizać tego, czego nie powinny, ale że mogły spokojnie jeść i pić.
U mnie ani Hill's ani Sanabelle nie pomogły. Tylko przy RC S/O High Dilution jest spokój. Więc przy tym zostaję. Co parę miesięcy badania kontrolne, głównie pH, żeby go nie "przekwasić". O dziwo mimo tej karmy i pasty pH cały czas 7, nie leci w żadną stronę. Więc skoro jest poprawa, że z kryształów zeszliśmy na piasek, nie zmieniam, bo boję się powtórki (2 miesiące po zmianie karmy przytkanie).
Każdy kot jest inny, wiadomo, trzeba znaleźć najwłaściwszą dla niego :)

U mnie Bandzior nie był tak aktywny w trakcie intensywnego leczenia, głównie czas u mnie na kolanach spędzał, więc może to dobrze, że Loki się nie daje i stara się funkcjonować normalnie. A zapach po kroplówkach jest inny, u mnie było to samo.

rapsodia82

 
Posty: 1474
Od: Nie sty 03, 2010 14:55

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon, Silverblue i 182 gości