Wszystkie koty jamnika Melona VII- o żeż MIAUWA!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob sty 11, 2014 16:02 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VII- leczymy Moryca!

kotkins pisze:Sam sobie kotem, wiertarką, alarmem...
Shira, słyszałaś legendarną WIERTARKĘ?!

Słyszałam, kilka razy, a także krzyk nastolatki pewnie gnębionej przez brata :ryk:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob sty 11, 2014 17:12 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VII- leczymy Moryca!

He he he nielotny
Obrazek Ziva znalazla dom :)

Obrazek

Jeep wywalony na dzialki prosi o pomoc!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... #p10630944

fenek_k

 
Posty: 609
Od: Pt kwi 09, 2010 8:29

Post » Sob sty 11, 2014 17:17 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VII- leczymy Moryca!

O dziwo dane: nazwa odbiorcy - Agnieszka, tytuł - na leczenie Mauryczącego wystarczyły 8O i przelew poszedł, a raczej poczłapał bo to PKOBP więc w poniedziałek bank się tym zajmie.

Ścieżka dźwiękowa z Maksiem to tez moje marzenie :wink:

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Sob sty 11, 2014 17:23 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VII- leczymy Moryca!

A ja słyszałam m.in. piszczenie krzesła po podłodze :lol: Maks jest piękny, i dźwiękowo, i wizualnie.

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob sty 11, 2014 18:05 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VII- leczymy Moryca!

Prośba:

Moje Drogie - zadzwoniła Kocia Znajoma z prośbą o pomoc/radę/sugestie.

Sprawa wygląda tak - ma dwie przygarnięte kotki. Obie wysterylizowane. Jedna ma nieco ponad rok, druga dwa lata. Młodsza jest u niej od 9 dnia życia. Odratowane, wykarmione kocię. Kocice znają się od pierwszych dni zycia młodszej. W domu są jeszcze psy, bywają tymczasy ( kocie też ).
Młodsza od pewnego czasu uparcie leje na próg domu. Tylko w tym miejscu. Owszem zdarza jej się nalać sporadycznie na jakiś części garderoby domowników, ale ma to charakter wypadkowy. Tylko próg jest stałym miejscem podlewania.
Starsza kotka jest wychodząca, młodsza nie. Młodsza jest typem strachajły, co się jakby powiększyło po sterylce. Potrafi się nagle wystraszyć, zareagować nadmiernie.
Od razu napiszę, ze wykluczone zostały przyczyny zdrowotne podlewania. Nie ma kryształow w moczu.
Młodsza starszą zaczepia - trudno określić czy czysto zabawowo, czy też z podtekstem zbrojnym. Starsza olewa.
Młodsza przymila się do psów - jakby w nich poszukując wsparcia. Na nasilenie problemu mogł też mieć fakt, że w domu były kociaki ( tymczasy), ale domy znalazły.

Ja to widzę tak: Młodsza przestała być kociakiem niańczonym przez Starszą, Starsza wychodzi znika Młodszej przychodzi dodatkowo nasiąknieta różnymi niezrozumiałymi zapachami. Dodatkowo zniknęły kocieta. Młodsza stara się rozwiązać problem oznaczeniem terenu na którym mieszka ( próg domu). Dodatkowo czuje się przez Starszą olana. Nie bardzo wie czy potrzebuje jej towarzystwa czy też zupełnie nie. Wkupia się w łaski psa, stara się zbudowac jakieś relacje.

Wiem, ze koty nie mają czytelnej hierarchii ( tak przynajmniej twierdza fachowcy ) i nie ma w ich grupie tak czytelnych zasad jak w psiej sforze. Tak mi się to logicznie układa i potwierdzały to ( moim zdaniem ) otrzymywane informacje. Jednak nie uważam sie za Alfę i Omegę.....

Może wiec jakieś inne sugestie? Poza tym - nawet jeśli obraz przeze mnie zbudowany jest słuszny.......to jak go zmienić?
Poleciłam obróżkę feromonową, bo to nigdy nie zaszkodzi - możecie wrzucić linka do miejsca, gdzie mozna je w miarę tanio kupić ( Kotkins Ty kupowałaś c'nie? )
Feliway - ma różne opinie. Są tacy, którzy twierdzą ( np. moje Dziecko Młodsze ), że to w ogóle nie działa......

Będę wdzięczna za podpowiedzi, sugestie - pomysły.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob sty 11, 2014 18:11 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VII- leczymy Moryca!

Neigh pisze:Feliway - ma różne opinie. Są tacy, którzy twierdzą ( np. moje Dziecko Młodsze ), że to w ogóle nie działa......

Nie wierzyłam kompletnie w Feliwaya, a latami (konkretnie to prawie 3 lata) męczyłam się ze znaczeniem przez Ciotkę (mimo sterylki i pełnego zdrowia), przez to zresztą trafiłam na Miau. No i okazało się, że Feliway w sprayu naprawdę pomaga (spryskiwanie miejsc znaczonych). Ciotka przestała podlewać po kilku dniach. Po zużyciu jednej buteleczki przez kilka miesięcy był spokój, potem znów zaczęła, kupiłam drugą buteleczkę i znów ze dwa dni po rozpoczęciu pryskania przestała. Radziłabym tego Feliwaya, w sklepie 2karma na Allegro można kupić za trzydzieści parę złotych.

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob sty 11, 2014 19:32 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VII- leczymy Moryca!

shira3 pisze:
kotkins pisze:Sam sobie kotem, wiertarką, alarmem...
Shira, słyszałaś legendarną WIERTARKĘ?!

Słyszałam, kilka razy, a także krzyk nastolatki pewnie gnębionej przez brata :ryk:


Pare ładnych lat temu było słychać ; MAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaamaaaaaaaaaaaaa kuuuuuuuuuuuuuupa:-)

Bo tak moja progenitura wzywała mnie na pomoc.......co oczywiście Maks podchwycił. Miny ludzi to słyszących.........niezapomniane:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob sty 11, 2014 21:16 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VII- leczymy Moryca!

Feliway jak najbardziej.
Może tego nie widać, ale mnie się wydaje, że pomaga. Ja miałam taki do kontaktu. Kilka lat temu znienacka malizna zaczęła atakować Kawę, bardzo intensywnie, Kawa oczywiście przerażona - trwało to przez kilka miesięcy. Oczywiście zaaplikowałam Feliwaya i czy pomógł, czy nie - nie wiem, ale przeszło.
Można podwójnie - obróżkę na szyję, a swoją drogą na próg. Wg mnie przy sikaniu nie ma takiej ceny, której nie warto by zapłacić.
No i, jeśli kotka jest towarzyska, powinni poświęcać jej więcej uwagi - przytulać, bawić się.
Pewnie rozwiązaniem byłyby kolejne kociaki, ale o małe teraz trudno, no i po ich odejściu kłopoty mogą się powtórzyć. Ewentualnie podrostki, które będą chciały się z kotką bawić.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob sty 11, 2014 23:38 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VII- leczymy Moryca!

A ja tu widzę coś innego.
Tej kotce lejącej za wiele się zmienia w życiu.
I wiesz co? W sumie to ona robi TAK jak Amelia: sika przy drzwiach, kocha psy...
I zaczepia inne koty.

Polecam obróżkę.
No i wysadzanie do kuwety.
Czyli warunkowanie jej zachowania.

Ja bym też spokojnie na progu ułożyła podkład.
A kuwetę postawiła jak najbliżej.
I spróbowała jedno do drugiego zbliżać stopniowo.

W jednym masz rację na 100%- tu problem jest w wychodzeniu drugiej kotki.
Nie wiem, skoro to bezpieczna okolica może obie powinny wychodzić? Albo żadna?
Tej kocicy się za wiele zmienia (zapachy, tymczasy itp.)
Wiem ,że tymczasowania jest super, ale dla rezydentów to zwykle męka.
Koty są terytorialne, więc za każdym razem od nowa muszą ustalać sobie teren.
A to u nich nie jest łatwe.
Laluś najpierw opanował pokój MK, potem sypialnię .
A i tak najbardziej uwielbia nasz pokój "salonowy", bo tu zawędrował na końcu i to jest jego największe osiągniecie ,że mu koleżeństwo zasiedziałe pozwoliło tu być.
Dlatego niedobrze mić nadmiar kotów m.in.!

Mój Małż twierdzi ,że Amelka lubi psa dlatego ,że po pierwsze miała psa w poprzednim życiu , pewnie nawet spała w budzie- była bezpieczna i było ciepło a może i wyjadała z psiej michy, a po drugie- Melon u nas wychodzi i przynosi ciekawe zapachy z zewnątrz.
Ja to nazywam "zespołem kota wychodzącego". Amelia leje z tęsknoty za czymś.

Czy ona ma jeszcze jakieś inne objawy stresu?
Ta lejąca?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 13, 2014 14:34 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VII- leczymy Moryca!

Za dużo nie pomogę , Feliway stosowałam w trakcie trudnego dokacania Triszy Fidelem . Nie wiem czy pomógł bo stosowałam i krole Bacha i Feliway w 3-ech postaciach i kilku pomieszczeniach, i RC calm . Jakoże stosowanie było długie , bo ponad pół-roczne szukałam najtańszego źródła- dla mie to sklep zookrak http://www.zookrak.com/pl,produkty,24.
Moje nie leją i nie lały więc nie wiem czy pomoże...

Mojemu pierwszemu kotu Marcelemu , zdarzało się lać , w tym również blisko drzwi. Robił tak tylko w mieszkaniu w bloku , "na letnisku" gdzie wychodził do ogrodu nigdy. Żeby było śmieszniej latem też załatwiał się w domku- do kuwety.
W zasadzie przy progu za drzwiami wejściowymi i w bloku zdarzały mu się głównie kupy :) .
Szczerze mówiąc ,nie udało mi się tego zwalczyć - obserwacja i łapanie kota "tuż przed" i przenoszenie do kuwety nic nie dały. pogrzebał sobie w żwirku , ot tak, Mi dla towarzystwa i wychodził :mrgreen: . Skubany potrafił przeczekać Obserwację. Kiedyś zdarzyło mi się złapać kota "w trakcie" :strach: i przenosić oczywiście wtedy już lejącego i Bardzo tym zdegustowanego do kuwety. Po takim doświadczeniu z obawy , że zacznie się :strach: wstrzymywać, i że to zdarza się sporadycznie odpuściłam.
W przedpokoju z podłogi zwinęłam chodnik, posadzkę okafelkowałam a jak najbliżej drzwi stanęła dodatkowa kuwetka bezżwirkowa. Wpadki były wyraźnie rzadsze , i od tego czasu głównie qpy.

Nie powiem, że polubiłam sprzątanie, ale cóż doprawdy No Problem , to był :kitty: wspaniały kot, i niestety dużo czasu (z 10h dziennie) musiał spędzać sam.

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5383
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pon sty 13, 2014 17:19 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VII- leczymy Moryca!

Mam do sprzedania obrożę.
Kupiła ja moja siostra dla swojej bardzo agresywnej kotki, założyliśmy jej i nosiła przez dwa dni.
Potem sobie jakoś zdjęła i nawet weterynarz nie był wstanie znowu kek założyć :twisted:
Obrożą działa ok 30 dni, a ta była używana 2 dni, a potem szczelnie zamknięta.
Jakby koleżanka chciała to odsprzedamy za 25 zł + przesyłka.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon sty 13, 2014 18:04 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VII- leczymy Moryca!

ab. pisze:Mam do sprzedania obrożę.
Kupiła ja moja siostra dla swojej bardzo agresywnej kotki, założyliśmy jej i nosiła przez dwa dni.
Potem sobie jakoś zdjęła i nawet weterynarz nie był wstanie znowu kek założyć :twisted:
Obrożą działa ok 30 dni, a ta była używana 2 dni, a potem szczelnie zamknięta.
Jakby koleżanka chciała to odsprzedamy za 25 zł + przesyłka.



Super trzymaj! Zaraz jej podam linka do wątku. Dziewczyny lecę dziś na twarz. Miałam wczoraj koszmarny dzień z powodów osobistych. Noc mam do tyłu......Jutro jestem od 11 do 17 w pracy, co w moim zawodzie oznacza trudny dzień. Także wybaczcie dziś wiecej nie napiszę. Rozliczenia skany i takie tam.........słowo honoru ale w środę.
Wysłałam Kotkinsowi Maksia - molestujcie ją.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon sty 13, 2014 18:10 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VII- leczymy Moryca!

Neigh pisze:Rozliczenia skany i takie tam.........słowo honoru ale w środę.


to mniej ważne, napisz dwa słowa jak się ma Ryczący...
dużo siły na jutro zyczę
Madzia & Gabryś & Leon
Obrazek

madziulam2

 
Posty: 206
Od: Czw paź 15, 2009 18:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 13, 2014 20:10 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VII- leczymy Moryca!

Neigh pisze:


Wysłałam Kotkinsowi Maksia - molestujcie ją.

Kotkins czuj się molestowana :ryk:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon sty 13, 2014 20:16 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VII- leczymy Moryca!

Neigh - nie daj się!

Kotkinsie - molestuję cię!!!
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35365
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości