minęło 4 lata, wciąż poszukiwany

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 07, 2014 10:19 Re: Borys "wrócił" z adopcji - znów mieszka na polu

I może go na psitul wrzucić? Ze zdjęciem koniecznie.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto sty 07, 2014 10:37 Re: Borys "wrócił" z adopcji - znów mieszka na polu

Kinnia pisze:Ewa, ja jestem prosta baba ze wsi i mam "po kokardkę" odmieniania człowieka przez wszystkie drobiazgi.
Zwykła przyzwoitość nakazywałaby -jesli cos miało sie u niej zmienić - zadzwonic i powiedzieć, że pies pozostac nie może. Krzysiek dał swój mail, poza tym ja co tydzień pracuję w centralnym punkcie miejscowości oddalonej o 5 km od niej - i ona o tym wie, bo mowiłam a ona dopytywała. Samochód - jak widzę- stoi pod domem, ten sam 2-4 latek. Jest jeszcze opcja - 2 razy w ciagu soboty przejeżdzam obok jej domu, rano zawsze o tej samej porze - tolerancja 10 minut (ludzie dłużej na przystanku stoją czasem).
Nie będę tej sprawy "rozmieniać" w żaden sposób.
To jest działanie "na partyzanta". A na coś się umawiałyśmy. Wydawało mi się, że z dorosła kobieta rozmawiam. Okazało się inaczej. Dorosli tak nie postepują. Mam powody przypuszczać, że od poczatku nie byla uczciwa w tym co mówiła. Ale to nie stanowi elementu mojego zainteresowania.
Wolę szukac dla Borysa bezpiecznego domu a nie zrywac się w nocy z pomysłem - czy znów go nie wywaliła?


edit: pomyliłam imiona


Kinnia przepraszam, że sie wtrącę, ale z uwagi na dobro Borysa musisz porozmawiać z tą "Panią", bo w sumie nie wiadomo dlaczego się tak stało. Może jest jakiś powód zdrowotny np., o którym powinnyśmy wiedzieć z uwagi na potencjalny Dt czy hotelik dla Borysa. Proszę przełam się i zrób to dla Borysa :ok:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Wto sty 07, 2014 11:06 Re: Borys "wrócił" z adopcji - znów mieszka na polu

ok.
jesli uważacie to za stosowne to pogadam z babsztylem
chociaz dla mnie jest to element zupełnie nie uzasadniony
dlaczego?
poniewaz pani wzięła na siebie odpowiedzialność dobrowolnie, dokonała osobiscie ustalen z moja skromną osobą, pies czesto stoi pod boczną zamkniętą bramką posesji ..... a sypia na polu i betonie w pustym domu.
raczej trudno jest go nie zauważyć,
ok
pogadam
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt sty 10, 2014 22:40 Re: Borys "wrócił" z adopcji - znów mieszka na polu

jutro jadę :cry:

z babskiem pogadam :evil:

postaram się nie Obrazek

będę grzeczna :evil:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt sty 10, 2014 22:42 Re: Borys "wrócił" z adopcji - znów mieszka na polu

eeee....
no cóż....
czymam kciuki za nerwy Twe...
i za panią, co by przeżyła tę rozmowę :mrgreen:
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Sob sty 11, 2014 0:03 Re: Borys "wrócił" z adopcji - znów mieszka na polu

To ja też trzymam kciuki.
No za to przede wszystkim, żeby coś z tej rozmowy wyniknęło.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob sty 11, 2014 11:08 Re: Borys "wrócił" z adopcji - znów mieszka na polu

Lidka pisze:To ja też trzymam kciuki.
No za to przede wszystkim, żeby coś z tej rozmowy wyniknęło.


:ok: :ok: :ok: Kinniu, pamiętaj policz do dziesieciu...i Obrazek i dasz radę :wink:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26855
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob sty 11, 2014 17:13 Re: Borys "wrócił" z adopcji - znów mieszka na polu

Czekam na wieści i mam nadzieję, że Kinnia nie zrobiła niczego nieodwracalnego i sprzecznego z kodeksem karnym :strach:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob sty 11, 2014 18:19 Re: Borys "wrócił" z adopcji - znów mieszka na polu

Alienor pisze:Czekam na wieści i mam nadzieję, że Kinnia nie zrobiła niczego nieodwracalnego i sprzecznego z kodeksem karnym :strach:

A miała broń? :mrgreen:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Sob sty 11, 2014 18:54 Re: Borys "wrócił" z adopcji - znów mieszka na polu

cóż ...... jakby to powiedzieć .... nie zostałam zaszczycona rozmową ....
zostałam natomiast poinformowana przez "usłużnego" jegomościa, że pies bedzie na polu poniewaz on odpedza inne psy i skoro mieszka od minionej zimy to moze mieszkac dalej, nim mu nie będzie.
ponieważ znam tamtejsze środowisko, wiem, ze jegomość nie znalazł sie przypadkowo, pewnie czekała na mnie i miał przekazać info., nie jest tajemnica kiedy kończę i wracam - czasami tylko jestem dłużej, ale też gdy odjeżdzam widzi mnie co najmniej dzieścia osób i kilka kamer :mrgreen:
jeden telefon i .....
tak to wygląda ..... chyba rozmowy nie będzie ... no może jak drogę zajdę po wczesniejszym polowaniu
Borys spał na polu, przy hałdzie żwiru w trawie - u nas pada od tygodnia praktycznie non stop.

dzisiaj jak skończyłam wyszłam na parking do samochodu, stała tam sunia, dałam jeść, była bardzo wystraszona, znikąd wzięły się 2 psy, była w cieczce - nie zdazyłam złapać, potwornie wystraszona.
zdefraudowałabym kasę psów z pola na sterylkę - nie złapałam jej, tak się bała, że nawet patrzec na nią nie mogłam, bo za róg budynku uciekała. znów gdzieś szczenięta będą umierać :cry:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob sty 11, 2014 21:49 Re: Borys ma mieszkać na polu zdaniem "DS"

alab108 - czytając relację kołacze mi się po głowie myśl, że jednak dobrze, że broni nie miała....
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Sob sty 11, 2014 23:04 Re: Borys ma mieszkać na polu zdaniem "DS"

Zosik pisze:alab108 - czytając relację kołacze mi się po głowie myśl, że jednak dobrze, że broni nie miała....

Myślisz, że dobrze? Bo ja się czasem zastanawiam :evil:
Dzisiaj byliśmy na zakupach i przechodziła obok nas chodnikiem, babka z małym, prawie husky. Urzekły mnie jej oczy ( bo okazało się że to dziewczynka ) błękitne, obydwa.
Oczywiście nie omieszkałam o tym powiedzieć Pani. Ona potwierdziła, ale dodała , że sunia jest bardzo chora.
Ta pani jest trzecim domem dla 10 mies. suczki. Pierwszy dom gdy mała byłą szczenięciem i uległa wypadkowi wrzucił ją do szopy i skazał na śmierć w męczarniach nie udzielając pomocy. Drugi dom dowiedział się o tym i zaczął ratować. Suczkę operowano bo miała łapki połamane i nie wiem dlaczego pozbył się jej. Suczka była w jakimś domu tymczasowym i stamtąd zabrała ją pani, która straciła właśnie 13-letniego psa. z tym , że nie uprzedzono jej o stanie zdrowia suni.
Jest u niej od października ub. roku i w grudniu dostała taki atak padaczki, że babka w nocy jechała z sunią do weta, lekarz stwierdził, że to pourazowa padaczka i będzie się nasilać, aż z któregoś ataku nie wyjdzie.
Wczoraj miała już dwa ataki. Dodatkowo nie widzi na jedno oko, ale to jest pikuś w porównaniu z tą padaczką.
Podobno sunia jest taka radosna, cały czas chce się bawić, mnie też podgryzała jak ją głaskałam.
Kobieta mówiła, ze boi się o nią. Nie żałuje kasy, którą na nią wydała w ciągu tych 3 miesięcy na badania, ale bardzo się boi.
Mąż mnie poganiał, sunia też się niecierpliwiła, jak dziecko.
Stwierdziłam przy nim, że jak dorwałabym tego gnoja, tego pierwszego, to powiesiłabym za jaja. Przyznał mi rację
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Sob sty 11, 2014 23:08 Re: Borys ma mieszkać na polu zdaniem "DS"

Wierzę, że przyjdzie dzień, kiedy będziemy sterylizować takich debili, żeby się nie rozmnażali i nie przekazywali genu skur****ństwa.
Żyję tą myślą, bo na dzień dzisiejszy nic się z nimi nie da zrobić. :(
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Nie sty 12, 2014 12:55 Re: Borys ma mieszkać na polu zdaniem "DS"

Okropne , ale postępowanie dt , które wyadoptowało sunię tej pani postąpił bardzo nie fair. Jak można zataić stan zdrowia zwierzaka przeznaczonego do adopcji?
Powiem tak głupota i bezduszność ludzka są często zarażliwe.

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Nie sty 12, 2014 12:57 Re: Borys ma mieszkać na polu zdaniem "DS"

Który dt?

Edit: aaa ten, z którego sunia trafiła do ostatniej Pani.
Teraz zakumałam ;)
Coś mam dzisiaj spóźnione reakcje...

no fakt :(
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 87 gości