
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
alessandra pisze:dorcia44 pisze:za Tulinkaczytam wpisy i wiem że będzie dobrze ,że tak określę damy radę
dorciu44, masz stuprocentowa rację, bo normalnie jakiś paroch mam w oku czy cóś, bo mi łezka zleciała, jak czytam te wpisy -Dziewczyny, wielkie dziękiNie spodziewałam się,że Tulinek znajdzie tylu cudownych przyjaciół
Niestety, nie udało mi sie dostać do prof. Kiełbowicza na dzisiaj, dopiero na środę jesteśmy umówieni , bo w poniedziałek muszę być w Katowicach-AgaPap daj znać, jak coś trzeba w te lub wewte![]()
Jeśli do tego czasu nie otrzymam odpowiedzi od dr Wrzoska, będę rozmawiać z prof. Kiełbowiczem, zatem najpóźniej w czwartek będę miała kwotę i ruszymy z fb.
A z Tulinkiem różnie jest: wczoraj np. nie widział znów-zatem musiał być ucisk na nerw wzrokowy, jak podejrzewam, ale wieczorem mnie zaskoczył, bo starał się pobawić piłeczką, podbiec, choć łapki przednie bardzo mu sie "rozjedżają". Ale to potwierdza także decyzję lekarzy, aby nie dawać środków przeciwbólowych, gdyż mógłby zrobić sobie krzywdę, a tak jednak ból ogranicza pewne zachowania, tym bardziej,że jest młodym kotkiem, niewykastrowanym i bardzo energetycznym z charakteru, słowem chłopak ma fajny charakter, przykład: badaniach u dr Wrzoska musiałby boleć, nie ma dwóch zdań, mimo bólu Tulinek znosił dzielnie wszelkie zabiegi, płakał cichutko, ale w pewnym momencie odwrócilismy go tak,że widział doktora-na bank wówczas widział, bo spojrzał i tak ochikał pięknie,że wywołał tym wielki uśmiech u badającego, a we mnie przekonanie o jego mądrości-wie do kogo z jakimi pretensjami się zwracać![]()
Ogólnie jest kochanym kotkiem do transportu i czekaniu w kolejkach do weta, po do badania budziliśmy go -taki chłopak wyluzowany byłJest odważnym kotkiem i bardzo czystym-stara się jak może ze sprawami toaletowymi, choć przy gorszym samopoczuciu nie może wciągnąć tej biednej tylnej nóżki i siuu leci po niej, uważam jednak,że jak na ten stan radzi sobie doskonale z tymi sprawami.
Mam pytanie:" czy ktoś orientuje się i może wyjaśnić co to jest WBC w wynikach, za co "odpowiada", bo bardzo od normy odstające jest: WBC na poziomie 2,95 G/l przy skali 6,00-11,0, jak również wskaźnik NEU% 26,5 przy skali 60,0-78,0, z kolei LUM% za wysoki 62,1 przy skali: 15,0-38,0
madrugada pisze:WBC to białe krwinki, inaczej leukocyty. Tak niski poziom wskazuje na bardzo słabą odporność organizmu. Czy on miał robione testy na FIV, FELv?
mówię tu o fiv, felv, fip, na szczęście wszystkie ujemne![]()
Anna61 pisze:madrugada pisze:WBC to białe krwinki, inaczej leukocyty. Tak niski poziom wskazuje na bardzo słabą odporność organizmu. Czy on miał robione testy na FIV, FELv?
Jak ja bym chciała aby mojemu Jasiowi obniżyły się leukocyty z 80tyś....![]()
Ola pisała, że miał robione testy i są ujemne.mówię tu o fiv, felv, fip, na szczęście wszystkie ujemne![]()
andzelika1952 pisze:Do dzisiaj wierzyłam, że jakoś uda się przeżyć ten kryzys finansowy jaki nas dopadł / zresztą zawsze na przełomie roku tak jest/, ale kiedy zobaczyłam na wyciągu ostatnie pieniądze czyli 146,51 to mimo dobrych chęci nie uda nam się nakarmić tylu kotów i leczyć. Już nie mam siły odbierać telefonów, bo słyszę tylko, że mam zabrać kolejne koty. Nie jest ważne gdzie umieszczać i za co leczyć, żywić - miłośnicy czyszczą swoje sumienia, bo oni pomogli, zauważyli chorego, bezdomnego kota ale to ja zostaję z problemem najważniejszym bo problemem finansowym a dochodzi do tego także lokalowy. Najgorsze jest to, że od jakiegoś już czasu ostrzegałam, że z pieniędzmi jest krucho a zwierząt coraz więcej, niestety nawet po pokazaniu wyciągu bankowego do ludzi to nie dociera. Karmy w puszkach w tym momencie wystarczy może do poniedziałku, zostanie ok. 18 kg suchej karmy. Dorosłe będą musiały jeść ale co z maluchami? Bardzo proszę o pomoc, bez Waszego wsparcia kociaki nie przeżyjąJest ich ponad 60.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 323 gości