agusialublin pisze:niech zgadne, pierwszy jest Bazyl a za nim oczka Tosi

Dokładnie
Nie wytrzymam z tym Bazyliszkiem

Zamawialiśmy ostatnio puszki w innym sklepie i dostaliśmy gratisowo takie 2 myszki... na oko jakbym je w sklepie zobaczyła to strzelałabym że kosztują złotówkę i za 2 minuty odpadną oczka, nosek i uszyska. I w ogóle że koty nie zwrócą na to coś uwagi.
A tu niespodzianka.
Szał i ganianie za myszą no i ciągłe darcie ryjka, żeby mu znowu rzucać. Aportuje i tak w kółko. Mysz wytrzymała już SPORO bez żadnego uszczerbku na zdrowiu i anatomii. W chwili obecnej aportuje ją już od jakiejś godziny i dosłownie wrzeszczy na mnie, jak śmiem mu przez chwilę nie rzucać jej daleko po raz enty. Już ma uszka ciepłe, ale gania dalej jak wariat.