Wawa- JEEP - wyrok-czekam na odpis. Warto walczyć!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto sty 07, 2014 20:33 Re: Wawa-4 kociaki..cierpliwie czekamy na DOMY.

Jasne :)

Wojtek_Wwa

 
Posty: 81
Od: Śro maja 15, 2013 11:51

Post » Wto sty 07, 2014 20:55 Re: Wawa-4 kociaki..cierpliwie czekamy na DOMY.

:ok: :ok: :ok: :ok: za cudne domki dla kociaków :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Śro sty 08, 2014 17:02 Re: Wawa-4 kociaki..cierpliwie czekamy na DOMY.

Kangusia była bardzo dzielna i niesamowicie grzeczna u pani wet. Dała sobie pobrać krew. Bedzie miała robione tez badanie jakiegoś enzymu mięśniowego, bo jest problem z tylnymi łapkami. Ale problem nie mający dużego wpływu na jej funkcjonowanie, gdyż skacze, biega bez żadnego problemu. Natomiast filmik, który zobaczyła wet i od razu pokazała obecnej dzisiaj wet ortopedzie pokazał, zę Kangusia kuleje na lewą tylną łapkę i generalnie chodzi na sztywnych łapkach. Najprawdopodobniej mamy do czynienia z jakąś wadą wrodzoną, ktora się ujawniła i stała widoczna, jak Kangusia urosła. Przy sterylce zostanie zrobione rtg, aby wiedzieć dokładnie na czym polega problem. Pozostałe kwestie, ktore sfilmowałam i z powodu których spać dzisiaj nie mogłam to moja zwykła panika :D :D :D z czego się bardzo cieszę :piwa: Pani dr długo oglądała kłapanie pyszczkiem i powiedziała, ze być może jest to związane albo z nadmiarem białka, bądź - co chyba jest bardziej prawodpodobne - z nadmiarem naraz spożywanego jedzenia, bo one jedzą dużo na jeden posiłek, choć Kangusia najmniej. W każdym razie w pyszczku jest ok, nie ma żadnego problemu z dziąsełkami czy ząbkami. A ciumkanie i zgrzytanie ząbkami podczas mycia to się po prostu zdarza i nie wygląda patologicznie.

Dzisiaj była kolejna fajna pani. Do Jeepa, ale chyba jest pierwsza osobą , która się zachwyciła Kangusią. To co zrobili dzisiaj Jeep i Kangusia przeszło moje wszelkie oczekiwania i sprawiło wytrzeszcz oczu - wskoczyli na fotel, przytulali się, Jeep wylizywał Kangusię, ona się przytulała do niego, gdy sobie poszedł natychmiast go wołała bądź za nim biegła. Czegoś takiego dotąd nie widziałam. Pani też zrobiła wielkie oczy. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
W każdym razie po wyjściu pani Kangusia miauczała pod drzwiami, strasznie głośno i długo, bądź kursowała między drzwiami wejsciowymi a transporterkiem, w ktorym chwile wcześniej byłą w lecznicy.

Mam nadzieję, że w koncu zaowocują te wizyty fajnymi domkami.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35652
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro sty 08, 2014 18:01 Re: Wawa-4 kociaki..cierpliwie czekamy na DOMY.

ObrazekObrazekObrazekObrazek
Naprawdę zaczynam mieć wątpliwości, czy Jeep to jedynak :roll:

Kangusiątko :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazek
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35652
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro sty 08, 2014 20:21 Re: Wawa-4 kociaki..cierpliwie czekamy na DOMY.

niech zaowocuje dwupakiem :ok: :ok:
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro sty 08, 2014 20:57 Re: Wawa-4 kociaki..cierpliwie czekamy na DOMY.

mamaGiny pisze:niech zaowocuje dwupakiem :ok: :ok:


śliczności :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 09, 2014 1:05 Re: Wawa-4 kociaki..cierpliwie czekamy na DOMY.

mamaGiny pisze:niech zaowocuje dwupakiem :ok: :ok:

państwo mają łagodną, spokojną 3 letnią kotkę. I obawiają się, ze duet kangusia i Jeep mogą ją zdominować no i mogą się nie zakumplować. Ja też podzielam te obawy.
konsultacje trwają.

Dzisiaj dostałam kilka smsów, emaili i były też telefony. Oczywiście bardzo różnej jakości, ale jak jest ruch to większa szansa na tę perełkę - a tego włąśnie wypatruję dla kotów.

Trzymajcie kciuki i myślcie pozytywnie, poproszę. :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35652
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw sty 09, 2014 9:47 Re: Wawa-4 kociaki..cierpliwie czekamy na DOMY.

:ok: :ok: :ok:
Czuję, że już wkrótce będą przeprowadzki! :ok:
Obrazek

violet

 
Posty: 4633
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt sty 10, 2014 0:25 Re: Wawa-4 kociaki..cierpliwie czekamy na DOMY.

Kciuki mocne są potrzebne - państwo idą jutro na testy swojej koteczki. Jak będa ujemne to duża szansa , ze Jeep znajdzie u nich swój dom. decyzja jeszcze nie zapadła - w sobotę przychodza państwo zainteresowani Jeepm i Kangusią. Jednak pani jest tak zakochana w Jeepie i tak bardzo jej zalezy, zę tu jestem wdzięczna Basi za utrzymywanie dystansu i chłodzenie mojej głowy.
Na mojego maila, ostrzegającego przed Jeepem pani mi dzisiaj napisała tak:

Cały czas jesteśmy zdecydowani na Jeepa, naprawde absolutnie nie przeszkadza nam to, że może siedzieć przez tydzień za łóżkiem i wychodzić tylko w nocy, chociaż nie sądzę, zeby aż tak długo się ukrywał. Napewno nie mamy tu zadnych ram czasowych. Największym problemem będzie powstrzymać niecierpliwość Adelki, ale tutaj napewno zadziałamy skutecznie, bo Ada jest spokojnym i mądrym dzieckiem i napewno zrozumie, nawet, jeśli będzie się z tym męczyć. Poza tym - naprawdę zależy nam, żeby Jeep się tu dobrze poczuł (...) Jeśli chodzi o okna - uchylamy trzy okna - w pokoju naszym, w kuchni i u Ady, dobrze byłoby je ochronić z obu boków i z góry. Jeszcze nie obejrzałam kratek w internecie, ale tu nie chodzi o estetykę, więc w sumie wszystko jedno, jak one wygladają.

Mam wielką nadzieję, ze pan umówiony na jutro nie przyjdzie, :), albo będzie oburzony, że koty chodzą po stole, albo nie spodoba mu się, ze nie dają się głaskać, albo złapie w drodze gumę i odwoła wizytę :), przepraszam, ale naprawdę nie mogę przestać o tym kocurku cudnym myśleć.... A Kangusia jest tak cudna, że napewno znajdzie dobry dom, tylko może trzeba jeszcze trochę czasu...


usmiałam się trochę :wink: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35652
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt sty 10, 2014 8:52 Re: Wawa-4 kociaki..cierpliwie czekamy na DOMY.

Pani mocno zdeterminowana :ryk:
za dobre domy dla wszystkich! :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

violet

 
Posty: 4633
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt sty 10, 2014 20:23 Re: Wawa-4 kociaki..cierpliwie czekamy na DOMY.

Testy są ujemne, pan nie potwierdził jak dotąd jutrzejszego spotkania, a Toyotka ma ruję. Mega rujkę. I ja mam przynajmniej pewnośc, ze ja ma.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35652
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie sty 12, 2014 11:00 Re: Wawa-4 kociaki..cierpliwie czekamy na DOMY.

W piatek wieczorem zadzwoniłą pani w sprawie innej koteczki, którą ogłaszam. Koteczka jest u mojej znajomej, której mąż zmarł więc teraz nie ma mowy o rozmawianiu o adoppcjach. Poprosiłam panią, że jak znajdzie kotkę to żeby mi dała znać. Dałą - dzisiaj rano. Wczoraj córka znalazła w fundacji i fundacj im wczoraj przywiozła koteczkę do domu.
Więc jeśli chodzi o szybkość adopcji to nie tylko przegrywamy z prywatnymi osobami, ale też z fundacjami. Więc nic dziwnego, ze jest jak jest. Że ludzie przychodzą , oglądają koty i się dziwią, ze nie mogą ich od razu zabrać, bądź ze po baterii zadanych pytań musimy się jeszcze zastanowić, ze mamy jakieś wymagania w ogole.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35652
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie sty 12, 2014 11:23 Re: Wawa-4 kociaki..cierpliwie czekamy na DOMY.

Na święta koty dostały od Basi taką zabawkę na przysmaki :
http://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawki ... aki/194411

Mikołaj przyszedł po świętach, zabawka okazała się troszkę inna niż myślałyśmy i generalnie była obawa, ze zalegnie na półce. Trzeba do niej kupić bardzo duże chrupki, bo ma duże otwory, więc karma, którą jedzą "maluchy" się nie nadaje, jest za mała.
Basia, jak to Basia, nie byłaby sobą :1luvu: , wynalazła odpowiedniej wielkości chrupki, kupiła, nałozyła, zabawkę położyła na podłodze. I nic. ALE - kilka dni temu okazało się, że spodobała się bardzo Nissankowi. I to na tyle, że nauczył się i załapał o co chodzi, jak ją trzeba turlać i w mig pojął jak trzeba toczyć, aby efekt był maksymalny. Kocurek siada, delikatnie i z wielkim rozmysłem, widać, ze dokąłdnie wie co robi, toczy zabawkę i wyjada chrupki. I jest bardzo zadowolony.
Ostatnio widziałam , ze Jeepowi tez się podoba. Ale nie zabawka sama w sobie i toczenie, tylko zjadanie chrupek. Chłopaki obaj usiedli, każdy z innej strony, i to co wytoczył Nissan Jeep mu kradł spod pyska. I zjadał. Nissan znów utoczył, Jeep znów ukradł. I tak kilka razy. W końcu Nissan się wkurzył i obrocił tak, ze zabawkę toczył w kierunku siebie blokując Jeepowi dostęp do chrupek :mrgreen: Jak się najadł i poszedł Jeepa aktywnośc ograniczyła się do szukania jakiejś choćby jednej zaginionej chrupki.
Teraz jest tak, ze Jeep siada i patrzy w kierunku Nissanka, ale nawet się do niego nie zbliża. Widocznie chłopaki mieli jakieś porachunki i Nissan pokazał Jeepowi jego miejsce.
Jeep próbował, w wielkie frustracji, ale toczył zabawkę nosem i efekt nie był taki dobry jak trzeba.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35652
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie sty 12, 2014 11:46 Re: Wawa-4 kociaki..cierpliwie czekamy na DOMY.

U mnie Carmen bardzo szybko załapała, ze z takiej zabawki wylatują chrupki... więc miauczała na mnie, żebym toczyła szybciej :ryk:

Trzymam kciuki za domy!

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie sty 12, 2014 11:48 Re: Wawa-4 kociaki..cierpliwie czekamy na DOMY.

a u mnie mendy omijają ze wstrętem -chrupki z ziemi będą jadły? :ryk:

jakbym do środka nasypała pasztecików to może, może ..ale chrupki..
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 219 gości