Monika_Krk Każdemu zdarza się czasem takie zakręcenie więc absolutnie się nie gniewam za małą gafkę, a Marcelek oczywiście jest nasz, tylko nasz, ma dużo kochanych cioć na forum i w ogóle, swoją małą Pańcię, która uwielbia
Jestem zła, bo M. jednak znów w pracy dłużej musiał zostać

Szkoda tylko, że zadzwonił do mnie dość późno i nawet gdybym chciała pójść z misiaczkiem na piechotę, to nie zdążyłabym po prostu, poza tym pogoda jest naprawdę nie ciekawa, nie ryzykowałabym po prostu. Jutro ma urwać się wcześniej z pracy, bo z urlopu wraca jeden Pan i ma możliwość taką. Dzwoniłam do naszej wetki i powiedziałam, że jutro z Marcelkiem przyjedziemy. Pytała o to jak się czuje. Wszystko powiedziałam i na miejscu go obejrzy, dokładnie zbada i będziemy myśleć co dalej
Słoneczko nasze dzisiaj dużo śpi, jak biorę go na ręce, to cudownie mruczy. Masowałam go dzisiaj jego szczoteczką, jak on to lubi ...
