LUCUŚ, tygrys polski poszukuje kochającego domu na zawsze

Moja padaczkowa seniorka miewa czasem taki oczopląs...
Nie wiedziałam że zdrowy kot może coś takiego dostać podczas zabawy :roll:

za domek

Może - u dzieci i młodych zwierząt mózg nie jest jeszcze przystosowany do przetwarzania takiej ilości impulsów z nerwu wzrokowego. I pewnej ich częstotliwości. Stąd się brały te ataki padaczki u dzieci oglądających pokemony.
Potem wykształca się większa ilość połączeń neuronowych i powstają mechanizmy obronne - starszy i lepiej rozwinięty mózg nie stara się śledzić każdego drobnego ruchu osobno, a tylko ogólną ich tendencję.
Padaczkowa seniorka ma ze względu na chorobę nieprawidłowe reakcje i stąd oczopląs.

Btw, postaraj się zaobserwować np. rodzaj i częstotliwość bodźców, które to u niej powodują.
Może uda Ci się zredukować je w jej otoczeniu i ograniczyć konieczność podawania leków.

Zważyłam Lucusia - wyszło 4,5 kg

Wprawdzie nie było to ważenie zbyt dokładne, bo przy pomocy wagi wędkarskiej i do tego mechanicznej, ale zakładam, że więcej niż o 20 deko się nie myli.

Ooo szacun za tą wagę :piwa:

Ale mniejszy goni kolegę

Nieustająco kibicujemy domkom, oczywiście tylko tym najlepszym na świecie

Kurka, błyskiem one rosną - pomyśleć, że dopiero co zgarnęłam z trawnika półtorakilogramowego malucha

Jak z bicza trzasnął

Fotki proszę Pani, fotki!

felin pisze:Zważyłam Lucusia - wyszło 4,5 kg

O rany - to niewiele mu do Mruśki brakuje

Kolos będzie!

felin pisze:Zważyłam Lucusia - wyszło 4,5 kg

Goni wagowo wujaszków :wink:

casica pisze:Jak z bicza trzasnął
Fotki proszę Pani, fotki!

casica, cofnij się o stronę - dopiero co były

Cykam nowe, ale jakiejś spektakularnej różnicy nie widać :wink:

jozefina1970 pisze:O rany - to niewiele mu do Mruśki brakuje Kolos będzie!

Broszka pisze:Goni wagowo wujaszków

Nie chwaląc się: u mnie koty rosną :wink:

Ale w porównaniu do moich kocurów, to i tak jeszcze chucherko

Co słychać u Lucka?

A dziękujemy - wszystko ok

Rośnie nam chłopak jak na drożdżach. Dalej jest słodki i miziasty, ale z wyglądu to już nie kociątko, a zdecydowanie podrostek. Właśnie dziś sobie uświadomiłam, że za chwilę kończy pół roku :strach:

Muszę zrzucić na kompa zdjęcia dokumentujące unicestwienie jednej z toreb od moich prezentów gwiazdkowych i wstawić do wątku, bo zacnie rzecz wygląda: dziś zostały z niej smętne resztki, które Felix wykorzystuje do polegiwania (ewidentnie dywan nie jest wystarczająco miękki) :wink:

Lucuś ostatnio intensywnie ćwiczy wokal; szczególnie wieczorami :roll:

Efekty osiąga niezłe, więc już się zastanawiam do jakiego programu go zgłosić - może udałoby się odzyskać część poniesionych na niego kosztów :mrgreen:

Poza tym, niestety, telefony zamilkły i nikt o niego nie pyta.
Reklamuję intensywnie gdzie się da, ale coś ostatnio trafiam na samych zakoconych - dziś trafiłam na panią z czterema kotami i pana z pięcioma

Czekamy na fotki :ok:

felin, trzeba było jajek nie ucinać, to byś zarobiła na nim :lol:

Femka pisze:felin, trzeba było jajek nie ucinać, to byś zarobiła na nim

Na kim? Bo Lucuś jeszcze jak najbardziej pełnojajeczny.
Zdjęcia jutro, bo dziś mam dość - przetłumaczyłam 12 stron kiepsko napisanego kontraktu na renowację jakiegoś urządzenia technicznego i muzg mi się zlasował :roll:

Lucuś tak mi dał dziś popalić w trakcie pracy, że zarobił skarpetą w zad, o :evil:

byłam pewna, że już go odjajczyłaś
nie no, kobieto, otwierają się przed Tobą ogromne możliwości zarobkowe. Wystarczy znaleźć równie urokliwą koteczkę i bierzesz po stówce za każdą puchatą kuleczkę :mrgreen:

LUCUŚ, tygrys polski poszukuje kochającego domu na zawsze

Kto przegląda forum