Śródborów - Jokot w lesie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 02, 2014 15:57 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Lilijko[*]
Aguś :( , trzymaj się!

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 02, 2014 16:41 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Jak smutno [*]
Aga, też trzymam kciuki za pozostałych członków stada...
I, odpukać, oby ten rok był już pozytywny. :ok:


A jak działkowy brzydal (nie-Bingo) sobie radzi?

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Czw sty 02, 2014 18:46 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Nie-Bingo Agaton jest od chyba 2 tygodni u Jopop - ponownie trafil na wiele dni antybiotykoterapii, wiec zebym nie jezdzila codziennie do weta (bolesne zastrzyki), to Jopop przyjela go do siebie, a w zamian do mojej lazienkowej izolatki trafil FIVek Uli.
Ale widzialam go (i kilka innych osob :)) u Jopop, jest ciagle jeszcze troche niedopucowany (ale to mu moze zajac wieki...). Zdobywa ludzkie serca swoim charakterem: zalega na szyi jak szal i moze tak trwac godzinami. Cudowny kot!
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw sty 02, 2014 19:38 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Agneska pisze: Cudowny kot!


nieprawda. kradnie żarcie. :twisted:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 02, 2014 19:55 Re: Śródborów - Jokot w lesie

['] Lilijeczko :cry: :cry: :cry:
kicikicimiauhau
 

Post » Czw sty 02, 2014 19:57 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Agnieszko - bardzo mocno przytulam :( .
Oby biedna Lilijka[*]była jedyna :(
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Czw sty 02, 2014 23:59 Re: Śródborów - Jokot w lesie

jopop pisze:
Agneska pisze: Cudowny kot!


nieprawda. kradnie żarcie. :twisted:


Bardzo, bardzo dziękuję Agnesce. I Tobie Asiu również.
I głupio mi, bo kłopot ewidentny jest z tym kocurem
- jakieś cholerstwo w nim siedzi i nie chce się odczepić - calici jakieś zmutowane?
Odporność ma w porządku?


No i ogólnie brzydki tak, że aż piękny. :kotek:
Będzie trzeba mu znaleźć nietypowy dom. :wink:

A do nas ów brudny osobnik prostu się przyczepił jak rzep, gdy zamykaliśmy nasz działkowy dom.

Poooszedł przez las, przez łąkę i wparował do domku.
I postanowił poczekać na rozwój zdarzeń.
Bo oprócz tego że miziakuje to ma tę cechę, że jeszcze lezie za człowiekiem, no na przykład, przez las. I tak sobie za mną połaził skutecznie. :mrgreen:
Żarcia (jeszcze wtedy) nie kradł. Głównie jadł i spał.

Skąd biorą się tak oswojone koty na opuszczonych działkach w listopadzie - to pytanie retoryczne.

Wetka powiedziała, że sam w takim miejscu rady by nie dał absolutnie. Między innymi przez braki w uzębieniu. Zęby ponoć mógł mieć usuwane chirurgicznie. Ale żeby usuwać zęby, a nie odjajczyć przy okazji? No dziwne.

Jakby coś było potrzebne, to ja się chce Agnesko Ci jakoś odwdzięczyć. Pamiętaj, pliz! :oops:

Będę zaglądać i doczytywać...

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pt sty 03, 2014 3:21 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Agalenora pisze: Zęby ponoć mógł mieć usuwane chirurgicznie. Ale żeby usuwać zęby, a nie odjajczyć przy okazji? No dziwne.

Czemu dziwne? Przecież przestałby wtedy być Prawdziwym Kotem.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pt sty 03, 2014 7:57 Re: Śródborów - Jokot w lesie

koteczekanusi pisze:
Agalenora pisze: Zęby ponoć mógł mieć usuwane chirurgicznie. Ale żeby usuwać zęby, a nie odjajczyć przy okazji? No dziwne.

Czemu dziwne? Przecież przestałby wtedy być Prawdziwym Kotem.

Znaleziony dorosły Wituś miał pięknie wyciachane oczko i zszyte fachowo ale jajca też miał. Był prawdziwym kotem.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56016
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob sty 04, 2014 3:07 Re: Śródborów - Jokot w lesie

No wiesz, ale Prawdziwy Kot musi mieć jajka, jak Prawdziwy Mężczyzna - inaczej jego pan czułby się, jakby to jemu coś wycięli. :wink:
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob sty 04, 2014 21:01 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Dopiero doczytałam. Tak przykro, Aguś, przytulam
Lilijko [']
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 04, 2014 21:46 Re: Śródborów - Jokot w lesie

koteczekanusi pisze:No wiesz, ale Prawdziwy Kot musi mieć jajka, jak Prawdziwy Mężczyzna - inaczej jego pan czułby się, jakby to jemu coś wycięli. :wink:


Szczerbaty, ale grunt że jajcaty. Prawdziwy koci macho Agaton. :kotek:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Wto sty 07, 2014 9:37 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Agnieszko Kochana, wczoraj wszystko przebiegło tak prędko i w takich emocjach, że nie udało mi się powiedzieć tego wszystkiego, co chciałabym. Oszczędzę jednak czytelnikom Twojego wątku ckliwego elaboratu :wink: i napiszę tylko: DZIĘKUJĘ Ci całym sercem i z całych sił :!:
Jesteś osobą nadzwyczajną i jestem szczęśliwa, że miałam przyjemność Cię poznać już kiedyś, kiedyś - przy okazji Maluszka i Koloruska, a teraz tak naprawdę :1luvu:
Pamiętaj, że w Poznaniu macie zawsze, Ty i Twoi przyjaciele, swój przyczółek 8)
Milion buzioli!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Kciuki zaciśnięte najmocniej na świecie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Wto sty 07, 2014 16:25 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Asiu, i ja ogromnie się cieszę, że mogłyśmy chociaz na chwilkę się spotkać. Ponieważ jechałam mocno emerycko (jako że samopoczucie ostatnio kiepskie, a na dodatek wystrachałam się tego, co organizm mi usiłuje powiedzieć :oops: ), to dotarłam do domu późno i już nie odzywałam się.

Najważniejsze, że Białaski mają wspaniały DT, są bezpieczne, mają własnych ludzi dla siebie i dużo miejsca do biegania. I chowania się pod kanapą. :wink: Niektórzy. :lol:
Ucałujcie przede wszystkim Atomcia ode mnie. Wszyscy opowiadają, że Tuptuś jest milszy, ale Atomic to moja miłość od pierwszego wejrzenia. :1luvu:

Dziękuję Wam za spotkanie i bardzo dziękuję Ani za wspaniałe towarzystwo w podróży. :)
Zawsze miałam sentyment do Poznania i Poznaniaków. :1luvu:




A teraz dziękuję Wszystkim Trzymającym Kciuki. Bo prawie, prawie się udało.
Białaczka została potwierdzona testami PCR u Melisy i Anyżka.
Cała reszta kotów jest negatywna.
Wiadomości o wynikach testów dostawałam dzisiaj "po kawałku" i tak po trochu kamienie spadały z mojego serca. Niezła sterta się nazbierała...
Teraz muszę przeorganizować dom.
A za kilka tygodni powtórzyć testy u Arniki, Hobbitki i Aurory, które cały czas były razem z dodatnimi i muszą jeszcze zostać na kwarantannie.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto sty 07, 2014 16:44 Re: Śródborów - Jokot w lesie

No to dalej trzymam kciuki!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: agaruu, Agnieszka LL, Blue, Evilus i 215 gości