» Wto sty 07, 2014 16:54
Re: BŁAGAM O POMOC OSOBY Z GDAŃSKA!!!
Nie wiem jak często Karolina tu zagląda, pewnie niewiele ma czasu na pisanie. Mam nadzieję, że nie będzie zła, że ją trochę wyręczę. Wczoraj wieczorem przeczesałyśmy jeszcze raz całe podwórko. Przez pierwszą godzinę padało, więc koty pochowały się po budkach, pod samochodami i gdzie się dało. Odwiedziłyśmy wszystkie te miejsca, łącznie z piwnicami w okolicznych blokach. Dzwoniłyśmy po mieszkaniach i prosiłyśmy o wpuszczenie na piwniczne korytarze -byłyśmy wszędzie tam gdzie były otwarte okienka. Zdarzało się spotkać inne koty, ale ani śladu Miziaka. Druga godzina bez deszczu, ale też bez rezultatów. Ogłoszenia wiszą jeszcze na niektórych blokach, śmietnikach, słupach. Z innych je już pozrywano. Pani ze spożywczego bardzo miła, pozwoliła zostawić ogłoszenie na drzwiach wewnątrz sklepu, ponieważ na mokrych szybach taśma już nie chciała trzymać.
Reszta okolicy to domki jednorodzinne- tam niestety już nie udało się dotrzeć. Ustaliłyśmy, że Karolina dodrukuje ogłoszenia i powrzuca do skrzynek na listy. Może ktoś na jakiejś posesji go widział lub np. dokarmia, dlatego Miziak się nie pojawia w miejscach stołowania innych kotów (to akurat potwierdziła karmicielka).
Parę bloków dalej mieszka moja koleżanka, jej sąsiadce rok temu też uciekł kot. Nie było go kilka dni, ale w końcu go znalazła. Niestety koleżanka nie znała szczegółów, ale to trochę podnosi na duchu.
To tyle, na szybko....
Tez czekam na info od Karoliny, bo miała wieczorem zrobić kolejną rundę.
Nawet skromna pomoc jest zawsze lepsza od wielkiego współczucia.