Elisha i Beniamin część czwarta

Ja jestem do tyłu z tym topickiem, ale obejrzałam filmik i przepadłam :1luvu:

bea3 pisze:Ja jestem do tyłu z tym topickiem, ale obejrzałam filmik i przepadłam

Witaj u nas :1luvu:

Dziękuję

Cudowne masz pyszczki!

dziękuję w ich imieniu! Z tego, co czytałam Ty jeszcze nie zdecydowałaś się na swojego?

Póki co leczę się z traumy i tęsknoty za naszym Guciem The Great, który odszedł na początku lipca 2013 r.

bea3 pisze:Póki co leczę się z traumy i tęsknoty za naszym Guciem The Great, który odszedł na początku lipca 2013 r.

Oj tak, czytałam na wątku demonków. Łączę się w bólu, ja tak cierpiałam po stracie pierwszej kotki. Ale szybko się zdecydowałam na kolejnego kotka, w zasadzie po dwóch miesiącach, choć po tamtej koteczce nadal płaczę. Ona zawsze będzie w mojej pamięci. Mam nadzieję, że się zdecydujesz na kocie szczęście!

Też se obejrzałam "gadającego Benia" jeszcze raz. A Amy aż uszy nastawiła i przerwała myci :lol:

Zdecyduję, ale na wszystko potrzeba czasu

To, że teraz nie mam kota nie wynika z niechęci, po prostu oprócz kota są inne sprawy, którymi trzeba się najpierw zająć.

My dalej bardzo po Guciu i płaczemy i tęsknimy i chociaż minęło już trochę czasu, to wcale nie jest lepiej.
No ale co będę marudzić.
Buziaki dla Twoich kotków.

O rany, udusić kotka w czasie snu

ja bym się chyba zapłakała na śmierć. Ale taki dorosły kot to chyba by dał radę, zacząłby się drzeć albo pazury poszłyby w ruch

bea3 rozumie, pewnie że nic pochopnie i nic na siłę. To jednak jest ogromna odpowiedzialność, więc trzeba sobie wszystko najpierw poukładać.

Bell duży kot na pewno by dał radę, ale z opowiadania wynikało, że to było maleńkie kocię i mała dziewczynka postanowiła iśc z nim spać. Musiała mieć pewnie niezłą traumę po tym wydarzeniu...

jaka ja goopia jestem. Nie kliknęłam na Waszą fotkę z fb i Ci pisałam ze to zdjęcie z Sylwestra jakieś marne i że Was nie widać :roll:

Ja tak z tym dużym kotem a propos Benia, który śpi na Twoim brzuchu i się boisz, że go przygnieciesz

MonikaMroz pisze:jaka ja goopia jestem. Nie kliknęłam na Waszą fotkę z fb i Ci pisałam ze to zdjęcie z Sylwestra jakieś marne i że Was nie widać

haha a ja właśnie sobie myślę - kurcze no przecież widać nas

ale myslałam, że chodzi o mojego TŻta, który się za mną ukrył :ryk:

Bell oj Beniaminek na pewno dałby sobie radę, ale ja jestem trochę panikara, więc pewnie nie raz jeszcze małża obudzę.

A tak a propos, małz jutro wraca do Wro :crying:

Był od 20 grudnia, już się tak przyzwyczaiłam, a tu znowu się zacznie :crying:

Milenka będziemy Ci umilać czas. Pewnie nie tak dobrze jak mąż ale będziemy się starać

A jak teraz do pracy chodzisz ?? na 8 ??

Ale dzisiaj wolne, więc nie będzie go tylko 4 dni

Elisha i Beniamin część czwarta

Kto przegląda forum