
Pobudka o 7 była, Perełka dzielnie darła pysia żeby dać jej jeść, a ja się wyjątkowo sugestywnie tłukłam.
Jak mówiłam, że Kaśka spod Świdnicy, to nie miałam zamiaru obrażać wszystkich ludzi stamtąd
One dalej tu są... Mam nadzieję, że już zbierają tłuste dupska i wychodzą, bo Perełek już dziś 4 razy otworzyła sobie drzwi, w tym raz skacząc do klamki z podłogi i wisząc na niej desperacko



















(AMY 

