Jesteśmy, żyjemy, mamy się dobrze. Miło, że zaglądasz. U kotusiów wszystko w porządku, humory dopisują, apetyty także, zdrowie ( odpukać ) również, więc wszystko git. Ja jestem zarobiona i zalatana. Zaglądam na forum, podczytuję ulubione wątki i brakuje mi czasu na pisanie.
Wymyśliłam sobie zmianę auta i szukanie czegoś nowego okazuje się wcale nie takie proste. Na nówkę sztukę z salonu mnie nie stać, na większość aut-używanych, które mi się podobają również, a takich, które mi się podobają i na które mam fundusze jak się okazuje jest niewiele
. Do tego dochodzi kwestia tego, że ludzie ściemniają, że niebite, a potem przy pomiarze grubości lakieru okazuje się, że samochód jest cały szpachlowany
. Albo podają, że przebieg 80tys km,a fotel kierowcy jest tak wysiedziany, a kierownica starta, że widać, że ktoś zrobił samochodem co najmniej 2 razy tyle. Oczywiście nie mam złudzeń, że kilkuletnie auto będzie jak nowe, zresztą auto po jakieś niedramatycznej przygodzie też wchodzi w grę,ale jak mi ktoś od początku wciska kit to od razu tracę zaufanie.
Także no... szukam i może znajdę, ciśnienia nie mam bo moja prawie 16-latka śmiga i oby jak najdłużej.
Dla przypomnienia trzy portrety dziewczyn :
Uploaded at
ImageFra.meUploaded at
ImageFra.meUploaded at
ImageFra.mePozdrawiamy
.