MILI i AMY - wariatki ze wsi ♥♥♥ cz.6

Ważne, że oprawki całe. A nie myślałaś o soczewkach?

Ewa L. pisze:Jak się można na koteczka gniewać.

Można. Moja "babcia" potrafi stłuc Jasia/Chestera/Froda a nawet Rokiego (bo Nero ją pogryzie, mądra psinka) jak np. nie zjedzą wszystkiego wtedy kiedy ONA im da albo nie chcą wyjść na dwór wtedy, kiedy ONA je wypuszcza. Nic dziwnego, że Rokuś jest zwichrowany - okazało się, ze nie ma padaczki tylko drgawki z nerwów albo ze zbyt silnych emocji...

Spilett pisze:
Ewa L. pisze:Jak się można na koteczka gniewać.

Można. Moja "babcia" potrafi stłuc Jasia/Chestera/Froda a nawet Rokiego (bo Nero ją pogryzie, mądra psinka) jak np. nie zjedzą wszystkiego wtedy kiedy ONA im da albo nie chcą wyjść na dwór wtedy, kiedy ONA je wypuszcza. Nic dziwnego, że Rokuś jest zwichrowany - okazało się, ze nie ma padaczki tylko drgawki z nerwów albo ze zbyt silnych emocji...

No to nie mam pytań :evil:

To masz babsko a nie babcię :evil:

Ewa L. pisze:
Spilett pisze:
Ewa L. pisze:Jak się można na koteczka gniewać.

Można. Moja "babcia" potrafi stłuc Jasia/Chestera/Froda a nawet Rokiego (bo Nero ją pogryzie, mądra psinka) jak np. nie zjedzą wszystkiego wtedy kiedy ONA im da albo nie chcą wyjść na dwór wtedy, kiedy ONA je wypuszcza. Nic dziwnego, że Rokuś jest zwichrowany - okazało się, ze nie ma padaczki tylko drgawki z nerwów albo ze zbyt silnych emocji...

No to nie mam pytań
To masz babsko a nie babcię

Wiem, i nie lubię jej. Mnie też nieraz przylała, np. jak byłam mała i bolało mnie podniebienie więc nie zjadłam skórki od chleba bo bolało bardzo :roll:

Milena_MK pisze:Ważne, że oprawki całe. A nie myślałaś o soczewkach?

Ja raczej nie. Lubie swoje okulary. Bez okularów to taka nie kompletna jestem

Choć w domu chodzę bez. Jak wychodzę na ulicę lub tv oglądam to zakładam.
A mama ma do czytania więc soczewki jej nie potrzebne

Spilett pisze:To dobrze, że się nie gniewa, niektórzy potrafią nawrzeszczeć (albo i co gorszego) na biednego, niewinnego kotka ;(

Mama tylko się jej grzecznie spytała: I co narobiłaś mendo jedna. I wzięła ją przytuliła :1luvu:

żeby nie było: my na Amy mendo mówimy pieszczotliwie :ryk:

No tak, niektórych ciężko sobie wyobrazić bez okularów

Na przykład moja przyjaciółka - jak ściągnie to wyglada zupełnie jakoś tak dziwnie. Ja przez kilka lat nosiłam okulary, potem przestawiłam się na soczewki.

Spilett pisze:
Ewa L. pisze:
Spilett pisze:
Ewa L. pisze:Jak się można na koteczka gniewać.

Można. Moja "babcia" potrafi stłuc Jasia/Chestera/Froda a nawet Rokiego (bo Nero ją pogryzie, mądra psinka) jak np. nie zjedzą wszystkiego wtedy kiedy ONA im da albo nie chcą wyjść na dwór wtedy, kiedy ONA je wypuszcza. Nic dziwnego, że Rokuś jest zwichrowany - okazało się, ze nie ma padaczki tylko drgawki z nerwów albo ze zbyt silnych emocji...

No to nie mam pytań
To masz babsko a nie babcię

Wiem, i nie lubię jej. Mnie też nieraz przylała, np. jak byłam mała i bolało mnie podniebienie więc nie zjadłam skórki od chleba bo bolało bardzo

Jejku. i dlatego cie zbiła ??

to już nie są babcie.

Mnie brakowała babci takie prawdziwej jak to w bajkach. Ja miałam alkoholiczkę. Nie lubilam jej.

A ja niestety nie mam już ani jednej, ani drugiej babci, choć były fajne...

MonikaMroz pisze:
Spilett pisze:
Ewa L. pisze:
Spilett pisze:
Ewa L. pisze:Jak się można na koteczka gniewać.

Można. Moja "babcia" potrafi stłuc Jasia/Chestera/Froda a nawet Rokiego (bo Nero ją pogryzie, mądra psinka) jak np. nie zjedzą wszystkiego wtedy kiedy ONA im da albo nie chcą wyjść na dwór wtedy, kiedy ONA je wypuszcza. Nic dziwnego, że Rokuś jest zwichrowany - okazało się, ze nie ma padaczki tylko drgawki z nerwów albo ze zbyt silnych emocji...

No to nie mam pytań
To masz babsko a nie babcię

Wiem, i nie lubię jej. Mnie też nieraz przylała, np. jak byłam mała i bolało mnie podniebienie więc nie zjadłam skórki od chleba bo bolało bardzo

Jejku. i dlatego cie zbiła ?? to już nie są babcie.

Mnie brakowała babci takie prawdziwej jak to w bajkach. Ja miałam alkoholiczkę. Nie lubilam jej.

Nom. Zanim zaczęła brać leki to też lubiła popić.

O matko Spiletko

widzę,.ze życie Ci daje kopa trochę

\
Moniś,tez szkoda,ze taką babcię miałaś

Ja miałam jedną babcię co jej nie trawiłam,drugą ,co kochałam nad życie

Pierwszej nic nie obchodziło,że z moim bratem się osobno wychowywaliśmy,miała to w de
Druga była dla mnie matką i ojcem jednocześnie przez 12 lat mojego życia ....

Myszolandia pisze:O matko Spiletko widzę,.ze życie Ci daje kopa trochę \
Moniś,tez szkoda,ze taką babcię miałaś

Ja miałam jedną babcię co jej nie trawiłam,drugą ,co kochałam nad życie

Pierwszej nic nie obchodziło,że z moim bratem się osobno wychowywaliśmy,miała to w de
Druga była dla mnie matką i ojcem jednocześnie przez 12 lat mojego życia ....

Już dało. Teraz ja mu daję :twisted:

Mi się żadna babcia nie udała. Jedna już nie żyje, a druga od strony taty sie mną kompletnie nie interesuje. jak zresztą tata też. Ale miałam za to kochanego dziadka.

Dziewczyny , jesteście wielkie i genialne :1luvu:

A okulary to w sumie ozdoba :ok:

Ja mam tylko jedną babcię i w sumie to była fajna do kupi nie porodziły się inne wnuki (od siostry mojej mamy). Od tego czasu, a miałam wtedy 5 lat liczyły się "tamte" dzieci. Było wydać wyraźny podział jak jeździliśmy z bratem na wakacje.
Dlatego mało co odwiedzam dziadków.
Dziadka mam fajnego, ale on nigdy nie miał nic do gadania :roll:

MILI i AMY - wariatki ze wsi ♥♥♥ cz.6

Kto przegląda forum