Wrocław - Gdańsk. Miziak jest we Wrocławiu.

Zaglądam, wydarzenie udostępniłam i widzę ten sam tytuł wątka

Tymoteusz [*]17.08.2019 r.

Malg, nie odzywam się, bo nic mądrego nie jestem w stanie napisać, ale cały czas zaglądam i mocno trzymam kciuki. Mam nadzieję, że Karolina zastosuje się do rad osób doświadczonych oraz będzie miała wsparcie ze strony gdańszczanek. Wierzę, że już niedługo Miziak da się złapać :ok:

Ps. niestety nie jestem na FB, więc tu nie pomogę

magdalena99 i Wszyscy - wierzę, że się znajdzie.
A na fb Kotikowo dodało na swojej stronie i odezwali się ludzie, z którymi Karolina ma się kontaktować:

https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater

Im większa ekipa poszukiwawcza, im więcej ludzi wie o zaginionym Miziaku, tym większa szansa na odnalezienie.
Kciuki bez przerwy :ok:

Oj, dobrze, że wreszcie odezwali się gdańszczanie mieszkający w poblizu. Może będą mogli pomóc w poszukiwaniach?

Na pewno. Wczoraj Karolina odebrała dwa alarmy, fałszywe niestety. Ale ludzie są czujni (może kiedyś ich spotkam i podziękuję), a ja wierzę, że Miziak się znajdzie.
7 stycznia zabrałam go do łazienki z podwórka, jutro mija rok. Maleńki mój, kochany, znajdź się, błagam.

Mizaczku drogi, Twój domek czeka na Ciebie.

Miziaku, wróć już do domu...

**Adopcje: 10 >>**

MalgWroclaw pisze:Na pewno. Wczoraj Karolina odebrała dwa alarmy, fałszywe niestety. Ale ludzie są czujni (może kiedyś ich spotkam i podziękuję), a ja wierzę, że Miziak się znajdzie.
7 stycznia zabrałam go do łazienki z podwórka, jutro mija rok. Maleńki mój, kochany, znajdź się, błagam.

znajdzie się. Czasu trzeba :ok:

Tutaj dowod na to, ze nie wolno tracic nadzieji Jeff
Tytuł: Re: Zaginione-znalezione koty
Nieprzeczytany postNapisane: Pn sty 06, 2014 14:00
Offline

Dołączył(a): Pn gru 23, 2013 19:08
Posty: 4
Udało się! Moja kotka jest już u mnie w domu

Została odnaleziona 30.12.2013 r. Przedtem dwa razy widziałem ją w zawalonych ruinach niedaleko mojego bloku. Udało mi się ją odzyskać przy pomocy żywołapki którą wypożyczyłem od fundacji JOKOT i dzięki zainteresowaniu oraz poświęceniu czasu przez piotr568. Wielkie dzięki! Po 13 dniach rozłąki moja mała Rojza wróciła do mnie

Jeżeli kiedykolwiek wasz zwierzak się zawieruszy nie traćcie wiary i szukajcie go! Pozdrawiam!

z tego watku viewtopic.php?f=1&t=135270&start=915

Zgłoś post