Odnośnie lawety - jest skuteczna, szczegónie w wersji wzmocnionej - super bodajże. Ale jest mały mankament - po skończeniu podawania sierść wychodzi przez pewien czas garściami - ta, która przez czas podawania nie wyszła naturalnie, tylko została "przytrzymana". No i obrzydliwa dla kotów w smaku jest...
wczoraj profilaktycznie pokazałam Dyzia Dominice.
Kotu nic nie dolega, tylko sierść wygląda kiepsko..
dostał butlę Omeganu na 4 tygodnie kuracji. Dostaje strzykawą, bo inaczej nic z tego.
Aha, Kerabol zniknął chwilowo ze sprzedaży, bo podobno wstrzymano produkcję,
Dyziowi ogon powoli - ale systematycznie - odrasta gLutek powoli się socjalizuje. Jest dużo mniejszy od Dyzia, ale jest strasznie pocieszny
a oto sesja zdjęciowa najwięszego pieszczocha pod słońcem z racji rozmiaru pieszczoch zdecydowanie preferuje brzuch Tomiego gLutek machnął tylko kitą i poszedł spać na półkę, więc jego fotek tym razem niet
Szelmaa pisze:Dyzio uwielbia spać na brzuchu Tomiego
Mój Harry tak kocha swojego pana.
Tylko do niego przychodzi sam
tylko na jego powrót z pracy czeka, dyżuruje na komodzie przy domofonie
i przytula się jak niemowlę do piersi ( i nawet ciućkanie mu zostało )
a ja to tylko nakarmic, kuwetke sprzątnąc, do weta zawieźć
a jak go w czółko całuje to patrzy taki zdegustowany...
moje koty wolą Tomiego. Tomi twierdzi, że to dlatego, że ja je za bardzo miętolę No cóż, uwielbiam je mocno przytulać, a na Tomim to mogą usiąść, położyć się, a on je tylko podtrzymuje. Ja mam za małe gabaryty i np. żeby ok 10-kilogramowy Dyzio ze mnie nie zleciał, to muszę go porządnie objąć