L&L i Diabli nadali ;) Lakuś - kot Hioba i Biedrony s.90

Nie ma porównania, wyglądają wypaśnie :1luvu:

Wyglądają nieźle, ale wypaśny to jest Dziaboł :twisted:

A nawet spaśny :mrgreen:

Dumałam że coś sie nie podświetla.... zerknelam na date... wszystko wiem. Ostatnio mam rozumek jak czarne... gdyby mi nie popsuli specjalizacji z burych to by pewnie do tego nie doszło!

Szczęśliwego Nowego Roku!

Kto może pomóc Ani :
viewtopic.php?f=1&t=146038&start=375

https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater
Fachowcy od łapanek się imprezują

Wszyscy są zaproszeni :kotek:

A ja wczoraj pochwaliłam dzieci, a dziś mi się Landomiś cosik nie podoba

Znowu mu węzły powywalało i futro jakieś gorsze, grrrr....
Na razie walnęłam mówkę, mam nadzieję, że dotrze do dziecięcia w porę :roll:

Za to panna Lea jakaś podejrzanie miziasta dzisiaj.
Nawet znalazła czas, żeby mi na ramieniu pojeździć i pomruczeć do ucha :lol:

Ależ Ci te dzieciaki wyrosły :1luvu:

Za ich zdrowie i dobre samopoczucie :ok:

No wyrosły, nie da się ukryć :lol:

Stare konie się robią w końcu... Już 5 miechów :mrgreen:

Olga, wybacz że pytam, ale ja taka trochę ostatnio nie teges jestem i myślę trudniej :oops:

Felviki u Ciebie to maluchy i ktoś jeszcze, czy tylko one...

Na szczęście tylko one

Reszta, na tyle co przetestowana - na tyle negatywna.
Po tym weekendzie na PCR lecą kolejne kotki (pewnie Karaluch i Kulokot), ale o wynik chyba już będę spokojniejsza. Na ile to możliwe :roll:

No, może duże ufff, to po wszystkich PCRach będzie

Na razie jest małe uf

Nie testowana jest Czorcik, ale ona była testowana przed adopcją (ujemna), a po powrocie wypuściłam je dopiero po przetestowaniu stada. Zastanawiam się, jak ją ugryźć :roll:

Tylko Czartowi machnęłam płyteczkę (ona nie była testowana).
Na pierwszej stronie w którym z pierwszych postów jest wykaz, co było jak testowane.

Dzieciakom na razie testów nie powtarzam, nie ma to sensu wg mnie.
Za to Luna pewnie będzie w styczniu testowana przez DS, więc już przebieram łapkami z ciekawości, jak to wyjdzie u niej

Domek Luny to był taki mały/duży cud :!:

A u reszty jak było (-), to i tak będzie :ok:

Domek Luny to był wieeeeelki CUD :lol:

I to dzięki Tobie :1luvu:

Mam cichą nadzieję, że Lunka dalej będzie w płytkowym negatywna

Kotforki dziś posiedziały same.
Byłam na jokotowej imprezce w Blue City :mrgreen:

Fajnie było :kotek:

Paskudy dały radę - nie licząc przeciekniętej kuwety, wywalonej miski z wodą (jedyne 2 litry) i dzikiego głodu - obyło się bez większych strat w pogłowiu.
Najbiedniejsze maluchy, bo przepustka dziś króciutka w związku z tym

Na razie jeszcze ganiają, ale zaraz idziemy spać.
Padam na dzioba :lol:

No i Czarcik właśnie przyszedł na głaskanie - sam

Fakt, że mi trochę ręki zabrakło, ale przyszła na łóżko i wyraźnie się nadstawiała

To po co ta baba gadała, że dziewczyny są ciągle "dzikie"?

Ech, ja chyba nigdy nie zrozumiem ludzi...

L&L i Diabli nadali ;) Lakuś - kot Hioba i Biedrony s.90

Kto przegląda forum