Wrocław - Gdańsk. Miziak jest we Wrocławiu.

ja też dołożę do nagrody, jeśli Karolina będzie chciała podać taką informację. To oczywiste dla mnie jest, że dołożę. Choć wiadomo, że informacja o nagrodzie ściąga cwaniaków. Ale nie ma co filozofować na żaden temat, bo Miziak czeka na pomoc.

anulka111 pisze:Doloze 50 do nagrody,byle tylko sie znalazl

też się dołożę, niech tylko się znajdzie...

bardzo przydałby się banerek, może wtedy ludzie z Gdańska by się dowiedzieli

też dołożę 50 zł do nagrody. Myślę, że spokojnie można napisać po prostu "Nagroda!" bez podawania wysokości.
I rzeczywiście - chodzić warto tylko w nocy albo nad ranem. Może popytać o której godzinie karmią karmicielki i wtedy się rozejrzeć (nie strasząc innych kotów, oczywiście), bo może Miziaka znęci zapach jedzenia.
Aha, oczywiście będziecie się śmiały, ale... pamiętam, jak annskr opisywała szukanie kota, przy którym pomogła znajoma pani "jasnowidz". Annskr była bardzo krytyczna, ale... wszystko się sprawdziło, kot został znaleziony dokładnie tam, gdzie ta pani wskazała.

ja słyszałam, że lepiej działa gdy jest podana kwota nagrody

mnie też się tak wydaje...Iwonka na ogłoszeniach Ogryni podała 500 zł nagrody :ok:

czekam, co Karolina powie. dobrej nocy

spokojnej nocy, Małgosiu...Miziaku wracaj do domku, Karolino, nie odpuszczaj w miarę swoich możliwości :ok:

Zaglądam, Miziaku, skarbie maleńki.

Kocie, daj sie zlapac. Potem juz bedzie ok.

Wczoraj dzwoniła Pani,że podobnego kota do Miziaka widziała w parczku niedaleko naszego bloku. Wcześniej już tam szukałam, ale go nie widziałam.Dzisiaj również nic!!!. Zostawiłam w krzakach miskę z jedzeniem, będę chodzić tam dwa razy dziennie i zostawiać jedzenie. Poproszę Monikę by przywiozła budkę. Jeśli to Miziak może się uda choć go zobaczyć.

**Adopcje: 10 >>**

karolinabh pisze:Wczoraj dzwoniła Pani,że podobnego kota do Miziaka widziała w parczku niedaleko naszego bloku. Wcześniej już tam szukałam, ale go nie widziałam.Dzisiaj również nic!!!. Zostawiłam w krzakach miskę z jedzeniem, będę chodzić tam dwa razy dziennie i zostawiać jedzenie. Poproszę Monikę by przywiozła budkę. Jeśli to Miziak może się uda choć go zobaczyć.

Tak to jest z kotami co uciekły z domu. Są wystrachane mocno. To,że go nie widać nie oznacza jego braku. Trzeba, jak sama pisałaś, chodzić tam ale i w inne miejsca zaglądac. Wywieś ogłoszenia, tak jak radziłam, w mocno publicznych miejscach: szkoły, kościoły, markety, poradnie...

Najważniejsze to nie dopuszczać, on się znajdzie! Tylko trzeba czasu.

Nie odpuszczam. Ślijcie Miziakowi pozytywną energię.

Dołożę 50 zł do nagrody.
Miziaku, znajdź się!

Wrocław - Gdańsk. Miziak jest we Wrocławiu.

Kto przegląda forum