Domek Tymczasowy Figaro -cd

[MalgWroclaw]

Doktor N. się bał? Figaro52, nie znamy się osobiście, ale ciepło myślę i czytam. Życzę Tobie, Wam dobrego roku.

[AgaS1987]

Wszystkiego..dobrego.w.nowym roku dla.Was kochani:-)

[Agness78]

Zapraszam na bazarek viewtopic.php?f=20&t=159322

[Figaro52]

Bardzo dziękujemy za zaproszenie na bazarek

Nie sądzę, aby tu chodziło o strach, bo wszyscy zdawaliśmy i zdajemy sobie sprawę z tego, że stan Żaczka jest trudny do beznadziejnego...

Mały czuje się... dobrze. Jest osłabiony i sporo śpi, ale ma spory apetyt (przybiera na wadze), szuka towarzystwa ludzi i wygrzewa się na słońcu (znaczy się na parapecie). Od czasu do czasu nawet pacnie łapką ukochanego szczurka.
Wczorajsze badania wykazały retikulocyty, więc szpik podjął pracę. Pozostałe parametry morfologiczne też nie są tragiczne. Niestety bardzo martwią mnie parametry białkowe Wyników z Niemiec jeszcze brak.
Doktor Hildebrandt był tak miły, że zgodził się nas skonsultować... za godzinę mam nadzieję, że jednak jakoś rozwieje moje najgorsze podejrzenia...

Jasmina zaczęła sama jeść. Wcina nawet z apetytem podgrzane puszki Trovita.

Podobno ten rok to siódemka. Racjonalistką jestem, ale przydałby się jakiś cud, a nawet dwa

[Figaro52]

Żaczek pod opieką dr Hildebrandta We wtorek rano ma się stawić na kompleksowe badania. Doktor nie powiedział, że stan małego nie rokuje, więc jest nadzieja, że może jednak rokuje. Wieczorem doszły wyniki żelaza i witaminy B12, oba wyniki obniżone... Stan malca nadal stabilny z tendencją do subtelnej poprawy... Dalej, więc trwamy.

[Gibutkowa]

A on ma podejrzenie szpikowej?

[Figaro52]

Podejrzenia już niestety nie ma, bo wszystkie wyniki (poziom białek, stosunek albumin do globulin i wyniki testu z Niemiec) potwierdziły FIP Aktualnie mamy problem z potwierdzeniem czy bezwysiękowy (taka była pierwsza diagnoza) czy wysiękowy (w sobotę pojawił się płyn w niewielkiej ilości - do wczoraj się nie zmieniła).

Próbujemy leczyć go wg amerykańskiego schematu interferonem i sterydami. Na razie Żaczek czuje się nieźle (je, wygrzewa się na słońcu, jest niańczony przez swoich ludziów, czasem się pobawi i dużo śpi - weci zgodnie twierdzą, że to efekt temperatury i chyba mają rację, bo Żako bardzo się ożywia na wszystkich wizytach weterynaryjnych; i to tak pozytywnie się ożywia, wszystko go wtedy ciekawi). Stosunek albumin do globulin nieco zmniejszył się w ciągu ostatnich trzech czy czterech dni. Dopóki mały nie będzie się czuł źle domek chce kontynuować leczenie...

Na razie szukamy dalszych informacji na temat procedury leczenia i weterynarza, który podejmie się na stałe tej próby...

[michalinadzordz]

Podejrzenia już niestety nie ma, bo wszystkie wyniki (poziom białek, stosunek albumin do globulin i wyniki testu z Niemiec) potwierdziły FIP Aktualnie mamy problem z potwierdzeniem czy bezwysiękowy (taka była pierwsza diagnoza) czy wysiękowy (w sobotę pojawił się płyn w niewielkiej ilości - do wczoraj się nie zmieniła).

Próbujemy leczyć go wg amerykańskiego schematu interferonem i sterydami. Na razie Żaczek czuje się nieźle (je, wygrzewa się na słońcu, jest niańczony przez swoich ludziów, czasem się pobawi i dużo śpi - weci zgodnie twierdzą, że to efekt temperatury i chyba mają rację, bo Żako bardzo się ożywia na wszystkich wizytach weterynaryjnych; i to tak pozytywnie się ożywia, wszystko go wtedy ciekawi). Stosunek albumin do globulin nieco zmniejszył się w ciągu ostatnich trzech czy czterech dni. Dopóki mały nie będzie się czuł źle domek chce kontynuować leczenie...

Na razie szukamy dalszych informacji na temat procedury leczenia i weterynarza, który podejmie się na stałe tej próby...

Strasznie mi przykro czy kotek z FIPem może cieszyć się życiem chociaż kilka lat? a co z kotkami, które u Was miały z nim styczność?

[Figaro52]

Praktycznie, takie biedactwa szybko odchodzą a właściwie to są dosypiane, bo to bardzo wyniszczająca i bolesna choroba. Praktycznie uważana za nieuleczalną Znaleźliśmy (a właściwie to domek znalazł) lekarkę, która leczy FIP wspomnianym wyżej sposobem i podaje jego 30% skuteczność. Znalazłam analogiczne doniesienia (tu już naukowo poparte, ale bez szczegółów proceduralnych) z Japonii.
Wszyscy mamy naturalnie świadomość desperacji naszej walki i jesteśmy zgodni co do tego, że najważniejsze jest, żeby mały nie cierpiał... zobaczymy, bo nasi weterynarze są baaardzo sceptyczni:(
Co do naszych kotów, to na FiP nie ma szczepionki. Z drugiej strony sytuacja jest analogiczna do tej sprzed pół roku z Radżą. Weterynarze zgodnym chórem stwierdzili, że nie ma sensu robić testów, bo dopóki nie ma objawów to może oznaczać, że ich organizmy poradziły sobie z wirusem (może też co prawda oznaczać, że wirus funkcjonuje w ich organizmie w formie latentnej, ale tego nikt nie wie i wiedzieć nie będzie... chyba, że pojawi się pełnoobjawowa choroba). Mam się nie martwić, bo jak widać od Radży nikt się niczym nie zaraził,.... Chwilami mam wrażenie, że wszyscy na temat tych wirusówek wiemy tyle samo, czyli nic

A żeby jeszcze bardziej zamieszać to dodam, że dwa kociaki, chowane razem z Żako miały robione wszystkie testy na wszystkie wirusówki przez właścicieli i oba są zdrowe jak przysłowiowe rydze...

[Gibutkowa]

Podrzuć mi na PW nazwisko lekarki. To ktoś z Wrocka. tak o pytam, gdyby ktoś potrzebował, warto wiedzieć.

[Figaro52]

Domek , który miał adoptować Pirata rozmyślił się , tak że Pirat nadal do adopcji
Natomiast mała Rita , ta po panleukopeni stała się w nowym domku prawdziwym miziakiem. Mają nadejść zdjęcia to załączymy.

[Figaro52]

Właśnie przed chwilą pożegnałyśmy Jasminę
Mam nadzieję , że tam za tęczowym mostem jest ci dobrze kochanie

[Thorkatt]

ojej, jak smutno[*]

[jessi74]

Żegnaj Jasmino

[Pako]

Jasmino [*]